Zupełnie przypadkiem natrafiłam na to nagranie i jestem wdzięczna przypadkowi, że zaprowadził mnie tutaj. Wspaniała historia i bardzo klarownie opowiedziana - nie rozwleczona, nie okrojona, pigułka wiedzy w sam raz do przełknięcia w jeden z pierwszych, chłodniejszych wieczorów tej jesieni. Postaci Petera Lindbergha nie znałam, ale od dziś zapisze się w mojej pamięci nie tylko ze względu na piękne, naturalne zdjęcia, ale również na te slowa, które przytoczył Pan na końcu.
Moim zdaniem jednym z największych wyzwań o którym nie wspomniałeś jest wyzwanie związane ze zbudowaniem marki osobistej. Może warto by było taki temat podjąć jako oddzielny odcinek.
Niesamowita analiza i bardzo ciekawy materiał. Mam wrażenie, że zdjęcie Evana jest taka "amerykańskie". Ta flaga, silny prezydent i ono musiało zostać tym "topem". Swoją drogą zdjęcie Anny ma kapitalny klimat, takiej tajemnicy i jak powiedziałeś pokazuje Trumpa jako zwykłego śmiertelnika. Widać na tym zdjęciu jak się boi (tak to odbieram). Dzięki za ten film Tomku
Bardzo mi się podobają przedstawiane informacje, analizy, wiedza prowadzącego. Komentarze poboczne i wchodzenie w dyskusję z oglądającymi jest bardzo słabe w odbiorze. Materiał oglądany z odtworzenia, nie na żywo wygląda groteskowo i traci wartość edukacyjną.
Dziękuję za szczery i wartościowy komentarz. W trakcie pandemii robiłem webinary, które miały trochę inny charakter i dynamikę. Ta interakcja z widzami była ważna dla obu stron niemniej rozumiem, że tu i teraz może to przeszkadzać w odbiorze. Tak czy inaczej wziąłem sobie Twoje uwagi do serca i w kolejnych materiałach wycinam te konwersacje z użytkownikami. Z czasem, jak bardziej ogarnę montaż i YT, to te materiały będą mieć swoje nowe wydania, bo tak jak widzę YT a webinary to dwa odrębne światy. Poza tym z czasem dochodzi też coraz więcej wiedzy. Jeszcze raz dziękuję Ci za konstruktywny komentarz i pozdrawiam. TD 🤜🔥🤛
Doceniam Twoją pracę oraz to że podejmować tematy związane z fotografią mody ponieważ ogólnie mało niszowy temat w PL więc tym bardziej doceniam. Ja sam jestem wielkim fanem fotografii mody i portretu. Pozdrawiam i więcej tego typu informacji życzę sobie 😀
A można było zostać Davidem Bailey. W ramach kolejnej części kampanii, wystarczyło czasowo zmienić swoje imię i nazwisko na socialach na... David Bailey! W ten sposób można było zostać 'Przyszywanym" Davidem Bailey i dołączyć do kampani m.in. na FB.