Śmieszne i jednocześnie głębokie. Dające, jak zawsze do myślenia. Od tej strony Cię Pawle nie znałem. Chociaż końcówka „Kamyka” także miała „pykającą” szczyptę humoru.
Drogi Pawle, przed Tobą tyle liter niezłożonych, tyle fabuł nam nieodkrytych i wierszy niewypowiedzianych. Nie przyjmuję do wiadomości ŻADNEGO KOŃCA! Na szczęście nie jesteś profetą. Czekam, jak inni cierpliwie. Na więcej niż więcej. Możesz dodawać komentarze o końcu i pożegnania ale pisz i nagrywaj! Ostatnio tak sobie pomyślałem, wiem, że wielu się oburzy. Mam to w głębokim poważaniu. Czy w Ciebie nie wcielił się Czesław Miłosz? Pamiętam, jak czytał osobiście swoje wiersze. To było równie mistyczne przeżycie. ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-TOdmVaHFTM0.htmlsi=j0g69fYIgKgOwVXL
Jestem oczarowany! Jedno z najpiękniejszych opowiadań Pawła. Niespotykana obecnie prostota i biegłość języka. Intrygująca, głęboka, dająca do myślenia treść. Tajemnica i mistyka. I te niedopowiedziane „znamienne trzy słowa”… Wielka szkoda, że już nikt tak nie pisze. Czekam na następne opowiadania, chociaż poprzeczka została podniesiona przez autora bardzo wysoko!
Kim pan jest Panie Pawle. Uwierzyć trudno, że jeszcze są na świecie ludzie tak wielkiej wrażliwości. Bardzo czekam na pańskie filmy. Pozdrawiam z Brzeska.
Kolejny siwy włos Kolejny rok Czas płynie z każdym rokiem szybciej Świat w swoim Danse Macabre Mimo to wychodzę w mroźną noc z nadzieją bo mam Was Waszą troskę, dotyk, spojrzenie… To dla mnie jest najważniejsze!
Prosektorium chłodnia nr 4 Leży a właściwie to co z człowieka zostało w zimnej chłodni. Jest nagi i nie weźmie ze sobą niczego o co tak zabiegał całe życie. Tyle jeszcze do zrobienia. Za późno! Tyle jeszcze ciepłych słów do powiedzenia. Nie zdąży! Obiecywał sobie, że jeszcze zrobi tyle dobrego. Nie dotrzyma słowa! A Ty ??? Jacek B.
Pawle, pisz jak najwięcej i nagrywaj. To jedyna szansa, że strzępki Tamtych Czasów ocaleją w Twojej twórczości. Jak pisał Marek Grechuta tylko Ty możesz to „Ocalić od zapomnienia”.
Loteria ? W lustrze mojej młodości Przeglądam się ze zdziwieniem Jak potoczyło się życie Moje, rodziny, znajomych, przyjaciół, wrogów Byłem w odpowiednim czasie, w odpowiednich miejscach Choć wtedy o tym nie wiedziałem Poznałem wspaniałych ludzi - choć czasem drażnili I jest cudownie - to widać dopiero po latach A mogłem być w złym czasie, w złym miejscu Mogłem poznać złych ludzi I byłby smutek, żal, przegrane życie Dlaczego on wtedy spieszył się autem? Czy musiała tyle palić? Dlaczego - zbieg okoliczności? Pytania bez odpowiedzi Czasem decydują ułamki sekund, to że przysiądziesz, staniesz na chwilę Uśmiech, spotkanie, telefon, decyzja Czy to nasze wybory czy los…….. Któż to wie? Jacek B.
Naprawdę warto… Warto jest żyć Dla kogoś jedynego, bliskiego Dzielić wspólnie dni, noce, ulotne chwile W czas pogody i w burzę - w czasach próby Bo tylko miłość jest wieczna i przetrwa. Warto jest żyć…..RAZEM !
Paweł Heszen 1950 Na skraju uliczki, gdzie słońce z trudem przebijało się przez gęstwinę drzew, tam właśnie cichutko mieszkała magia. -Tate, kim będę jak dorosnę? Może pisarzem, jak Ty? - zapytał kiedyś Ojca. -O tym zadecyduje Jahwe - odrzekł Ojciec. Kismet! 2024 Coraz bardziej odczuwał starość. Klapnął ciężko przy biurku wsłuchując się jak deszcz za oknem szepcze swą cichą pieśń o zmierzchu. Kot wpatrywał się w niego przymkniętymi oczami, leniwie pomrukując - jak to koty mają w swoim zwyczaju. W pokoju panował półmrok, a blask lampki tworzył ciepłą aureolę nad Jego siwą, pokrytą jeżykiem i pochyloną głową, nadając mu aurę świętości. Przed Nim leżała pusta biała kartka, a wokół niej notatki, stare książki, ulubiony Epos o Gilgameszu, fotografie, obrazy i pamiątki, które były niczym fragmenty mapy prowadzącej do odległych, nierzeczywistych światów. Wziął oddech, długi i głęboki, jakby chciał wchłonąć cały wszechświat w jednym tchnieniu i z rozwagą postawił pierwszą literę… Paweł czerpie natchnienie z wielu źródeł. Jest Żydem, a Jego znajomość judaizmu, historii oraz biblijnych opowieści jest nadzwyczaj bogata. Ale nie ogranicza się tylko do tego. Sięga do mitologii, legend, a także do własnych, często intymnych doświadczeń życiowych. I marzeń. Jego opowieści są mieszanką rzeczywistości i baśni, przeszłości i teraźniejszości, faktów oraz wyobraźni. Każda z nich ma w sobie coś niezwykłego, coś, co przyciąga jak magnes. Ma po Ojcu niezwykły talent - dar do słowa. Jego artystyczne opowiadania, które szepczą o dawno minionych czasach, o Mesjaszu, Prorokach, nieznanych bohaterach, upadłych królestwach i prostych ludziach - są jak strumień, który płynie nieustannie, czysty i chłodny, niosąc ze sobą echo odległych dni. I mądrość. Kiedy czyta swoje dzieła w ramach Odonowskiego Towarzystwa Kulturalnego, skupieni i zasłuchani zamieniamy się w jeden rozedrgany i chłonący słowa organizm, wszyscy połączeni dzięki niemu w jednym artystycznym uniwersum. Jego ciepły i spokojny głos wprowadza słuchaczy w stan magicznego uniesienia, gdzie granica między rzeczywistością a marzeniem rozmywa się jak mgła o poranku. Jego słownictwo jest bogate jak złocista przędza, z której tka swoje historie. Każde zdanie jest jak pojedynczy splot, z którego powstaje misterna tkanina pełna kolorów i ukrytych znaczeń. W jego opowieściach czuje się jego Korzenie, pustynny pył Judy i duchy dawnych czasów, które zjawiły się niczym zjawy z przeszłości, by dzielić się swoimi sekretami. Jest w tym coś mistycznego, coś, co sprawia, że rzeczy zwyczajne stają się niezwykłe. Paweł jest pisarzem, który potrafi ożywić przeszłość i sprawić, że teraźniejszość nabiera blasku. Jego mistyczne opowieści są jak drzwi do innych światów wyobraźni, a każdy, kto miał szansę przez nie przejść, czuje, że jest częścią czegoś większego, czegoś, co łączy ludzi przez czas i przestrzeń. To jest Jego magia, magia Jego słowa, która nigdy nie minie. Żałuję, że poznałem Pawła dopiero teraz… Jacek B.
Paweł Heszen 1950 Na skraju uliczki, gdzie słońce z trudem przebijało się przez gęstwinę drzew, tam właśnie cichutko mieszkała magia. -Tate, kim będę jak dorosnę? Może pisarzem, jak Ty? - zapytał kiedyś Ojca. -O tym zadecyduje Jahwe - odrzekł Ojciec. Kismet! 2024 Coraz bardziej odczuwał starość. Klapnął ciężko przy biurku wsłuchując się jak deszcz za oknem szepcze swą cichą pieśń o zmierzchu. Kot wpatrywał się w niego przymkniętymi oczami, leniwie pomrukując - jak to koty mają w swoim zwyczaju. W pokoju panował półmrok, a blask lampki tworzył ciepłą aureolę nad Jego siwą, pokrytą jeżykiem i pochyloną głową, nadając mu aurę świętości. Przed Nim leżała pusta biała kartka, a wokół niej notatki, stare książki, ulubiony Epos o Gilgameszu, fotografie, obrazy i pamiątki, które były niczym fragmenty mapy prowadzącej do odległych, nierzeczywistych światów. Wziął oddech, długi i głęboki, jakby chciał wchłonąć cały wszechświat w jednym tchnieniu i z rozwagą postawił pierwszą literę… Paweł czerpie natchnienie z wielu źródeł. Jest Żydem, a Jego znajomość judaizmu, historii oraz biblijnych opowieści jest nadzwyczaj bogata. Ale nie ogranicza się tylko do tego. Sięga do mitologii, legend, a także do własnych, często intymnych doświadczeń życiowych. I marzeń. Jego opowieści są mieszanką rzeczywistości i baśni, przeszłości i teraźniejszości, faktów oraz wyobraźni. Każda z nich ma w sobie coś niezwykłego, coś, co przyciąga jak magnes. Ma po Ojcu niezwykły talent - dar do słowa. Jego artystyczne opowiadania, które szepczą o dawno minionych czasach, o Mesjaszu, Prorokach, nieznanych bohaterach, upadłych królestwach i prostych ludziach - są jak strumień, który płynie nieustannie, czysty i chłodny, niosąc ze sobą echo odległych dni. I mądrość. Kiedy czyta swoje dzieła w ramach Odonowskiego Towarzystwa Kulturalnego, skupieni i zasłuchani zamieniamy się w jeden rozedrgany i chłonący słowa organizm, wszyscy połączeni dzięki niemu w jednym artystycznym uniwersum. Jego ciepły i spokojny głos wprowadza słuchaczy w stan magicznego uniesienia, gdzie granica między rzeczywistością a marzeniem rozmywa się jak mgła o poranku. Jego słownictwo jest bogate jak złocista przędza, z której tka swoje historie. Każde zdanie jest jak pojedynczy splot, z którego powstaje misterna tkanina pełna kolorów i ukrytych znaczeń. W jego opowieściach czuje się jego Korzenie, pustynny pył Judy i duchy dawnych czasów, które zjawiły się niczym zjawy z przeszłości, by dzielić się swoimi sekretami. Jest w tym coś mistycznego, coś, co sprawia, że rzeczy zwyczajne stają się niezwykłe. Paweł jest pisarzem, który potrafi ożywić przeszłość i sprawić, że teraźniejszość nabiera blasku. Jego mistyczne opowieści są jak drzwi do innych światów wyobraźni, a każdy, kto miał szansę przez nie przejść, czuje, że jest częścią czegoś większego, czegoś, co łączy ludzi przez czas i przestrzeń. To jest Jego magia, magia Jego słowa, która nigdy nie minie. Żałuję, że poznałem Pawła dopiero teraz… Jacek B.
Panie Pawle. Dobrze Pana widzieć w dobrym zdrowiu. Pamiętam nasze spotkania sprzed wielu lat... Owe, były zawsze dla mnie czymś co sprawiało że myślałem o filozofii, czyli o czymś o czym na co dzień zadko kto myśli. Takich ludzi jak Pan spotkałem stosunkowo mało... Za mało. Pozdrawiam i mam nadzieję że do zobaczenia.
Panie Pawle mam taki temat odnośnie (odczytywania myśli) polega to na tym że komuś zakłada się tak zwany monitoring myśli jest to tak zwana cybernetyka i tego niestety nie unikniemy polega to na tym że ujawnia się komuś nagminnie jego prywatne myśli . Takie coś powinno być karalne z mocy prawa tym bardziej jeśli osoba jest niepełnosprawną fizycznie . Dobrze by było aby zająć się tą kwestią . Bo coś takiego jest nielegalne bez prawomocnego wyroku sądowego . I w Publicznych miejscach się komuś ujawnia myśli .Psychologowie w tym nic nie zrobią bo po częći też do tego się przyczynili. Ujawnianie myśli według mnie jest nawoływaniem do tego aby taką osobę ośmieszać a nawet doprowadzenie do samobójstwa .To woła o pomstę do nieba . Są dziennikarze i wykładowcy na Uczelniach, którzy zajmą się z przyjemnością takim zagadnieniem. TYm bardziej że są zapraszani wybitni ludzie w Odonowskim Domu Kultury .oglądałem na youtube opinie i wypowiedzi Ludzi Wybitnych Świata Kultury i Nauki . Chciałbym to jest moja prośba żeby zaangażować Dziennikarzy i wykładowców, którzy piszą prace naukowe odnośnie takich przypadków. Uważam że ujawnianie myśli osób które sobie tego nie życzą powinno być surowo karalne i takie osoby pokrzywdzone powinny dostawać wysokie odszkodowania za prześladowanie przez ludzi którzy tworzą tak zwane grupy i ustalają zasady ,które nie są pisana a stosowane.Najwyższa pora się tym zająć aby uniknąć czyjegoś nieszczęścia mam tu na myśli osoby niewinne.Dlaczego mają mieć zadawany ból psychiczny bo tak w niektórych grupach jest to nagminnie stosowane . Z góry dziękuję gdy Pan to przeczyta Staszek
Odpowiadam Panu Stanisławowi: bardzo dziękuję za wspaniałą ocenę wykładu mojego przyjaciela Mariusza i zapewniam , że kolejne spotkanie z dr.Damianem Leszczyńskim będzie równie ciekawe.Pozdrawiam sercem...
Witam Panie Pawle właśnie oglądałem wystąpienie Pana Profesora Mariusza powiem tak że to jest super pomysł na robieniu filmiku z osobami nauki bo można dowiedzieć się bardzo dużo mądrych rzeczy i poszerzyć wiedzę na różne tematy dziedzin właśnie dzięki wspaniałym informatykom mamy internet telefony komórkowe urządzenia w medycynie bo to oni opracowali systemy algorytmowe w urządzeniach takich jak sprzęty elektroniczne najpierw opracowali procesor czyli mózg maszyny która otrzymuje polecenia i przetwarza chronologicznie nasze wprowadzone dane proszę wiecej filmików z osobami nauki kultury i sztuki
Wszystkich zapraszam do dworu w Odnowie ; 12 sierpnia , godz 17ta.Wyklad prof.Mariusza Flasinskiego ."" czym jest sztuczna inteligencja i czy należy się jej obawiać "".Spotkanie będzie okraszone występem mego wnuczka Benedykta ,wybitnego pianisty.