Z powodzi pamiętam tylko jedno. Jak coś się dzieje, to śmieszne państwo obsadzone służbami przestaje funkcjonować. Każdy radzi sobie sam z pomocą sąsiadów.
Pamiętam jak pracując wtedy w jednej z lubińskich piekarń PSS Społem, nasz zakład „orał” dzień i noc wypiekając setki kilogramów chleba dla powodzian. Straszne, jak jeden gość w tym dokumencie powiedział: „Z naturą nie da się wygrać, nawet najlepszą technologią”.
Fajny materiał, ale brakuje nawet słowa o odpowiedzialnych za te tragedie, brak słowa o zaniedbaniach itp... trzeba piętnować i przypominać kto był winien tej tragedii... kilku zawiniło a wszyscy ponieśli konsekwencje i winowajcom włos z głowy nie spadł
Zawsze jak to widzę to się pytam "skąd ku* tyle wody wtedy się wzięło", przecież teraz też bywa że jeden dzień pada, no nawet dwa trzy ijakos przechodzi. a tam wtedy 5 dni opadów i to nie u nas tylko w górach/Czechach i przecież rozlało się od Raciborza, Opole i we Wrocławiu i na polach na szerokość paru km a i tak doszło nawet do Nowej Soli, Słubic. W Opolu oglądałem kanał Młynówki i przeciez to jest tyle wysokości by się przelało, a jednak. Daleki jestem od sił nadprzyrodzonych ale gdzieś słyszałem, że to "kara boska", choć nie chce mi sie wierzyc w siły "pozaziemskie".
Obejrzyj Wielką Wodę, serial. Według niego poszło o ludzką głupotę i brak podejtych akcji przez ludzi na stołkach z tytułami -nie chcieli przyznać się do swojego błędnego podejścia.
Możliwe że to zależy od regionu ale największa powódź to była jednak w 1934 r bo jak była ta w 1997 to do znaku hydrologicznego na kapliczce brakowało ponad 1m . Jedno jest nie zmienne za wielkie powodzie w Polsce odpowiada niż genueński. pl.wikipedia.org/wiki/Powódź_w_Polsce_(1934)
Polaki znow pod butem na swojej ziemi obce flagi ? chyba nie maja pojecia ze sa na poziomie 3 klas szkoly podcawowej jako tako nauczyli sie pisac a czytac ze zrozumieniem to masakra brak inteligecji i logicznego myslenia nie sa samowladni popychadla przez inne kraje ich nowa stolica New York ? rozkazy im wydaje, Ussaki sie smieja ze wiekszy problem mieli z Indijanami jak z polinkami bo cienkich frajerow szybko sie rozpracowuje i kasuje ? samolot o drzewo zachaczyc i juz naiwniaki wystraszone zlom zbrojeniowy kupuja i ochrone potrzebuja =podpucha sie udala bo uwiezyli ze za kilka dni zly sasiad polakow napaduje - napastuje ...,.zenada,,,,kolonia polinn nie posiadajaca wlasnej wlasnosci ,, nonstop 120 lat pod zaborem znow dzis jako czyjes parobki wciaz tak samo.. Po co marnuja i marnowali czas rok za rokiem aby dostac nic nie znaczace swiadectwa szkolne ? U obcych pracuja i od obcych wszystkie towary obcej produkcji kupuja. Nie maja pojecia kto ich wyrolowal cwanymi sztuczkami i teraz niby przyjaciel doji z kasy nie placi podatkow .tumani swoimi mediami .Poloakow od prawdy w Tv nie odgonisz jak swini od koryta,,Stragan handlowy ekranowy== nazywaja ze to jest telewizor. Nie potrafia sami - sprzedawac sobie wlasnych produkcji produktow krajowych we wlasnym madrym zakresie dla siebie bez zgranicznego ussa posrednika z wysoka marrza np: masla, cukru..wegla. ziemniakow .pieczywa. produkty miesne =ach jeszcze mnustwo innych .Czyli co o czym to swiadczy ? ze tez jesli by mieli kraj na pustyni To piasek dla siebie tez by zakupywali przez posrednika ussa ? zenada
I co się zmieniło od tamtego czasu? Dosłownie nic, lekcja z 97 roku niczego nikogo nie nauczyła. Wały przeciwpowodziowe nadal nie są wybudowane / zmodernizowane. Później nastąpiła weryfikacja w 2010 roku i nadal nic od tamtego czasu nie zrobiono. Państwo z kartonu na stercie kamieni.
Gdyby nic nie zrobiono, tak jak twierdzisz, to powódź z roku 2010 wyrządziłaby takie same lub większe straty, jak ta z 1997 roku. Tymczasem właśnie dzięki temu, że po 97 roku poprawiono obwałowanie Opola, szkody były nieporównywalnie mniejsze. Natura niejednokrotnie udowadniała człowiekowi, że w starciu z nią nie ma szans.