Lekcje Miłości ♥ SoSpecial - to kanał o związkach, relacjach, randkowaniu. Pomaga zarówno tym, którzy miłości szukają, tym którzy miłość stracili jak i tym, którzy miłość znaleźli, ale cały czas chcą w tej miłości wzrastać, aby dany związek stawał się coraz głębszy, dojrzalszy i trwalszy.
Ściskam! Buziakuję!
Asia Lelejko SoSpecial
WSPÓŁPRACA: info@SoSpecial.pl LEKCJ MIŁOŚCI W FORMIE MEDYTACJI: lekcjemilosci.tv SKLEP: sklep.sospecial.pl STYLIZACJA, METAMORFOZY, LOVE COACHING: sospecial.pl
Zaluje, ze w ogole kiedy kolwiek wszdlem na ten kanal I ze w ogole w tym kraju probowalem sobie ulozyc zycie. Jaka szkoda, ze jest Brexit I ze nie jestem w Angli.
Facet ma inne myślenie i kobieta inne wiem z doświadczenia. Wstydliwy chłopak nie będzie ci pokazywał sygnałów że jest zainteresowany bo będzie się wstdził np. Dostawałam 5 walentynek i nie wiedziałam od kogo . Miałam 5 tajemniczych wielbicieli . Nieśmiałemu chłopakowi trzeba pokazać że możesz podejść i on nabierze od wagi. I zacznie stawiać kroki w twoją stronę. A faceta łatwo spławić. To są słowa mojego taty jeśli kobieta w jakiś sposób pokarze że facetowi że mu się podobasz to on zacznie cię ignorować a jak będzie z tobą to cud i tak to się rozpadnie bo będziesz za łatwa. Facet lubi nie dostępne dziewczyny bo takie ich pociągają. Trzeba grać nie dostępną. Są sposoby 1 trzeba siebie akceptować to od tego trzeba zacząć 2 trzeba dobrze wyglądać żeby przykuć uwagę faceta tylko nie można za bardzo wyzywająco się ubierać bo tak się pod jara że będzie chciał sex za szybo 3 Zawsze ładnie pachnieć. A jeśli chcesz żeby ciągle o tobie myślał wystarczy po smarować usta szminką słodką np . smak truskawki. I za każdym razem kiedy zobaczy tą truskawkę będziesz mu się przypominać ty . A potem będzie gadać kochanie jakie masz słodkie usta. Nie radzę iść z szminką goszką bo on ją zje . A jak będziesz mieć gorzkie usta nie będzie chciał się z tobą całować. Ja jak idę na randkę to zawsze używam słodkiej szminki to naj lepszy mój sposób który wymyśliłam i stosuję . A potem chłopak mi gadał nie zapomnę smaku twoich ust. A naj lepiej przez długi czas nie malować się tą szminką i wtedy zatęskni za smakiem twoich ust. A jak po długim czasie nie widzenia posmarujesz się tą szminką to do Piero oszaleje. Nic więcej nie trzeba wygląd robi wszystko bo wyglądem przyciąga się faceta .
Smutno to pisać ale bohaterka filmiku prawdopodobnie spotkała już swoją szansę na miłość i to nie jedną ale je odrzuciła ze względu na swoje cechy sobowości/ swoją nieprzepracowaną przeszłość relacyjną/ wygórowane wymagania którym nie jest w stanie nikt sprostać. To jest przepis na bycie singielką i samotność.
Moje największe marzenie mieć dziewczynę żonę 😊 Zazdroszczę innym którzy mają 😞 Nie zazdroszczę innym, domów, samochodów,rzeczy materialnych, zazdroszczę że są razem 😞 Nie miałem szczęścia kogoś spotkać Albo za zwyczaj osoba nie chciała,albo już kogoś miała, chciałbym w to wierzyć że miłość istnieje .. ale sam nie wiem
Ja jestem dość małomównym introwertykiem i masa kobiet nawet cześć mi nie chce odpowiedzieć, a jedna z tych co mi się podoba mnie olewa, ale z badboyem na motor wsiądzie. W efekcie też ignoruję kobiety i nie zagaduje skoro nie jestem i tak przez nie szanowany
Mhm.., a rozwód to na kiedy macie zaplanowany? No sorry, że tak piszę, ale promujesz w tym filmiku bajkopisarstwo.. Tak jakby ślub, nawet kościelny, nawet osób wierzących, miał sam w sobie jakąś magiczną moc i cudownie przemieniał życie w bajkę... Może być bajkowo przez rok, góra dwa, ale na tym się miscytyzm i aura kończą, a przychodzi proza życia, ścieranie się, kłótnie (tak - kłótnie w PL są dziedziczne), ciche dni, zaciskanie zębów przez łzy i nowy fundament, na którym to wszystko się opiera, czyli dzieci, ew. wspólny kredyt, który jest najmocniejszym spoiwem. Nie, nie jestem ironiczny, tylko mówię jak jest, w tym smutnym nadwiślańskim kraju, wśród polactwa i jego przywar i cech. Wiara w Boga jest wielką wartością i nie kpię z tego, ale naprawdę nie mieszaj Pana Boga z instytucją małżeństwa, bo inaczej prędzej czy później stracisz wiarę w jedno i drugie. Sakrament małżeństwa... tak, to jest sakrament, ale nie daje żadnej gwarancji szczęścia na przyszlość, bo niby czemu miałby dawać? To nie jest kontrakt na szczęście, zawarty z niebiosami. Naprawdę. Właśnie teraz, po ślubie, to zacznie się naprawdę ciężko i na to trzeba być przygotowanym! Jeszcze taka dobra rada, jak już ktoś wkroczył na tą ''nową drogę życia'', nigdy ale to nigdy, nie przedkładaj małżonka, ani jego/jej rodzinę nad swoją rodzinę! To jest wielki błąd. Generalnie, nie polecam. Jeden z największych błędów jaki w życiu popełniłem, to właśnie małżeństwo, choć wszelkie znaki na ziemi i na niebiosach, mówiły co innego. Proza życia i codzienna rzeczywistość, tylko to jest realne i tylko to otaczać będzie ciebie i świat w głowie w którym żyjesz, a nie cudowny miscytyzm dwóch obrączek...
jak chcesz czekać to rzeczywistość zrobi wszystko by spełnić twoją prośbę i będziesz czekać , czekać czekać na tą właściwą osobę - jak już będziesz staruszką czekaj dalej rzeczywistość Ci w tym pomoże 🙂.
Racja, coś w tym jest. Denerwują mnie ludzie w związkach, którzy doradzają ,,nie szukaj, to sam się znajdzie". No na pewno, pod dywanem chyba. Nie mówię tu o Asi, bo ona nie ma takiego podejścia na szczęście:D
Wiara i inwestycja w siebie, pomagają stawiać się lepszym człowiekiem, oczywiście każdy ma swoją ścieżkę życiową. Warto budować siebie, rozwijać swoje pasje, czytać książki, chodzić do kina np. Wykorzystać umiejętnie wychowanie jakie dostaliśmy od rodziców, a nasze przeżycie, choćby były bardzo to one nas budują, porażki uczą, ciężkie doświadczenia również. Trzeba mieć pokorę w sobie, nie pychę! Poznałem niedawno pewną kobietę, właśnie opartą na wierze, modlimy się za siebie, ofiarowujemy siebie Panu Bogu! :))))
Asiu cieszę się Twoim szczęściem i wiarą!!! Ja straciłem wiarę bo, modląc się i tak nie zmienię planu tego na górze. Cały czas mam nie fajne życie dlatego straciłem wiarę że, będzie dobrze. Może to smutne ale prawdziwe. Ale patrząc na radość i szczęście innych żyje nadzieją że, też mnie to spotka. Buziakuje i pozdrawiam!!! 👋
Takiego czegoś właśnie potrzebowałem, czego brakowało mi po rozstaniu. Utwierdzenia w tym, że dobrze zrobiłem i nie powinienem mieć wyrzutów sumienia po tylu próbach ratowania relacji. Wszystko działo się dokładnie tak jak Pani mówi.
Tak, słucham tego i się zastanawiam czy to normalne miec przed ślubem w głowie coraz więcej wątpliwości, czy to faktycznie jest to. Prześladuje mnie ta myśl od pewnego czasu…
Wydaje mi się, że warto zastanowić się co te wątpliwości powoduje i rozmawiać. Bardzo dużo rozmawiać. Czas przed ślubem jest stresujący- ja biorę ślub za miesiąc i jest dużo rzeczy do załatwienia i można trochę stracić z oczu druga osobę i jej potrzeby
Z drugiej strony dodam, że byłam zaręczona 4 lata temu z innym mężczyzna i czułam niepokój cały czas, okazało się że mnie zdradza I się rozstaliśmy. Więc różnie w życiu bywa i naprawdę wsłuchuj się w swoją intuicję i serce.
Nie wiem. Piekne slowa bez pokrycia. Joanna bez watpienia inteligentna, wysportowana, spelniona zyciowo zawodowo. Natomiast slub po pol roku znajomosci. Nie wiem.
@@bernadetabernadeta1769 raczej po ponad roku :) i znam wiele osób, które nawet szybciej się zaręczały i mają szczęśliwe rodziny wiele lat 😉 ja uważam, że to po prostu się wie czy to ta osoba i już.
@@siarsonowa to prawda, czasami ślub po miesiącu jest ok, a niektórzy ,,bujają się" w ,,związkach" po 5 lat i wciąż nie są pewni czy chcą być z tą osobą i odchodzą... :(
Ciekawe tez jak może się zmienić myślenie (wcale nie musi) jeśli pojawiłby się problem z poczęciem. W przypadku braku zapasu czasu ze strony kobiety, to może zmienić postrzeganie.
To samo pytanie zadaję sobie każdego dnia. I dochodzę do wniosku, że prędzej ten świat się skończy, aniżeli znajdę przynajmniej jedną ,,normalną" kobietę w tym szambie. Pozdrawiam 😊👋