Dwóch organistów, podróżujących po najciekawszych zakątkach Polski, którzy udowodnią, że organy są fajne! Interesujące instrumenty? Najlepsza muzyka organowa? DUŻA dawka wiedzy podanej w luźny sposób? To wszystko znajdziesz u nas! Ponadto: - Transkrypcje muzyki popularnej - Wywiady - Autorskie kursy i wiele innych.
Wyrusz z nami w Organowe Podróże! Roman Hyla i Daniel Strządała ---- facebook.com/OrganowePodroze/ organowepodroze@gmail.com 790 793 706 Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego - Kultura w sieci
Dziękujemy za piękną ciekawą prezentację . Organy , to przepiękny instrument - Król wszystkich instrumentów . Żaden inny nie obejmuje tak wielkiej rozpiętości - skali dżwięków od najniższego do najwyższego . Również pod względem brzmieniowym w różnych rejestrach , przyjmując najróżniejsze tony i barwę naśladując inne instrumenty , odgłosy natury , dzwoneczki , dzwony itp. Jest potężnym instrumentem jeśli chodzi o dynamikę , żaden mu nie dorówna , nawet cała orkiestra . Ma niesamowite możliwości od pp do potężnego f ff , aż powietrze wibruje i " trzęsą się ściany w posadach ... Architektura organów jest urzekająca . To Boski instrument , głoszący chwałę Pana . Słuchając organów , to wielkie przeżycie . Dziękujemy że pan Marek - Maestro , przybliżył nam tajniki budowy zewnętrzne i wewnętrzne , jak również brzmieniowe tego wspaniałego instrumentu . Jego wiekową historię . Mamy szerszy pogląd i szacunek dla jego wielkości i wspaniałości . Dziękujemy i pozdrawiam , życzę dużo twórczych uniesień przywołując do życia ten instrument 😍🎼🎹🎶🎤👏 ...... Piotr z Warszawy
Pamiętam spotkanie z Panem Profesorem. Autograf w książce to niezwykła pamiątka obu naszych rozmów. Pozdrawiam śląskich organistów z dalekiej Ziemi Lubuskiej!
Ciekawa rozmowa. Tym ciekawsza, że mam książkę autorstwa Pana Doktora. Miło jest spotkać się przynajmniej poprzez film na YT z Autorem i posłuchać, co ma do powiedzenia. Dziękuję i życzę Panu Urbańczykowi wielu lat w dobrym zdrowiu, aby mógł dbać o zdrowie śląskich (i nie tylko) organów!
Wspaniały kanał! Wasze filmy są super interesujące. Zaczynam właśnie grać na organach, bo jestem w 7 klasie szkoły podstawowej i muzycznej. Wycieczka po muzeum była by wspaniała!
Wrażenie robi sam fakt, że da się zbudować piszczałkę brzmiącą podobnie do instrumentu smyczkowego pomimo zupełnie innej zasady działania piszczałki i instrumentu smyczkowego. Zasada działania trąbki, fletu, klarnetu, fagotu i piszczałki odpowiadającej jednemu z tych instrumentów jest taka sama, dlatego da sie odwzorować bez większego trudu.
Szanowni Państwo, bardzo ciekawe są te Wasze opowieści o pięknie muzyki organowej. Aż grzechem by było, gdyby p. prof. dr hab. Julian Gembalski nie był "eksploatowany" w tej właśnie materii popularyzacji tego pięknego i ważnego w Tradycji Kościoła i w ogóle muzyki, instrumentu. Pozwólcie Państwo jednak, że zwrócę uwagę na jeden, ale bardzo istotny aspekt koncertów organowych i koncertów w ogóle w kościołach. Otóż, jak wiemy, każdy kościół katolicki jest miejscem składania Ofiary Bogu Ojcu przez Pana Jezusa, poprzez kapłana. Jest to ta sama nieskończona, ale i straszna Ofiara, która miała miejsce te 2tyś lat temu. Wielu mistykom Pan Jezus pokazał to w objawieniach, gdzie, jak oni opisują, przed wiernymi, na każdej Mszy św., otwiera się jakby wielka kotara i cały uczestniczący w tej Mszy św Kościół (bo także i Matka Boska, aniołowie i święci, ale także i dusze czyśćcowe) przenosi się w czasie i przestrzeni na Golgotę. Wierzymy, a niektórzy z nas już to wiedzą (bo Pan Jezus im to pokazał), że w każdym Tabernakulum jest obecny Pan Jezus. W związku z powyższym, kościół nie jest miejscem stosownym do organizacji koncertów, festiwali, spotkań z ciekawymi czy innymi ludźmi itd. Myślę, że jedyną właściwą tutaj formą prezentacji piękna muzyki organowej, byłoby poświęcenie jej Panu Bogu jako Nabożeństwo. Wtedy jednak repertuar musiałby być wybrany taki, który został skomponowany na chwałę Pana Boga. Oczywiście, wtedy to nie człowiek ani instrument są wtedy najważniejsi, ale Pan Bóg, więc wykluczone muszą być wszelkie oklaski, czy nie daj Boże jakiś spontaniczny aplauz. Natomiast stosowną na początku koncertu- Nabożeństwa, jak i po jego zakończeniu, byłaby modlitwa, najlepiej prowadzona przez kapłana i aż się prosi, by na zakończenie kapłan- Pan Jezus pobłogosławił wszystkich. Szanowni Państwo, jestem przekonany, tak zorganizowane Nabożeństwo (np z okazji jakiegoś ważnego święta, ze stosownym wtedy repertuarem) z tym całym mistrzowskim kunsztem wykonawczym, z całą pewnością będzie podobało się Panu Bogu. Pozostańmy więc z Panem Bogiem P.S. Raz jeszcze dziękuję za popularyzację piękna muzyki organowej, wraz z całym jego otoczeniem.