Bardziej mi to wygląda na prąd, który się odbija od zatoczki i sobie tak chwilę kołuje niż na wir. Nie wciąga butelki tylko się przesuwa i słabnie, po czym powstaje następny w tym samym miejscu.
Te smjeci mnie wkurwiaja ze tak powiem jak jade na ryby i widze ile ci pseudo wedkarze albo grilowicze zostawiaja fajansu to sie tak wkurwiam az mnie glowa boli ,dbajmy o srodowisko prosze Was
Dokładnie tak jak piszesz! Parę lat temu jak że znajomymi imprezowalismy na plaży nad morzem na wyspie Sobieszewskiej. I po imprezie dziwigalismy pełne wory śmieci, naszych i nie tylko to ludzie nas mijający byli w szoku. Bo przecież jak to można śmieci zabrać ze sobą
kiedys gdy trenowalem kajakarstwo w krakowie , wpadlismy na idiotyczny wchodzenia w okolicach tyńca do wisły . wszedłem po kostki a nagle praktycznie całe podłoże jak bagno zaczeło mnie wciągać ... straszne uczucie ... już nigdy do żadnej rzeki nie wejde
maciek00065 Niektore z tych wirow w wisle naprawde maja ciag, kiedys chlopak na oczach pzyjaciol zostal wciagniety przez taki niepozrny wir 8 metro w dol i juz tam zostal... To bylo w Pulawach... w wisle sa tez wiry ktorych nie widac na powierzchni, i bagna jak sam mowisz... albo idzie sie, woda po kolana krok dalej 4 metry... poprostu nie polecam plywac w Wisle... tyle ludzi co tam juz sie utopilo...
Ja kiedyś na spływie kajakowym podpłynąłem do takiego małego wiru i włożyłem tam wiosło, wiem tylko jedno, że nigdy tego nie powtórzę więcej bo była to niemała siła i ledwo je wyrwałem stamtąd.