Prawda, też uważam że bramka i bilet za parking są konieczne. My musieliśmy zaparkować ostatnio na Mickiewicza koło banku i iść pieszo do ośrodka. Również uważam za parking powinien zostać zaprojektowany tak zebybwiecej aut miało możliwość parkingu.
Wspaniała szkoła i kadra ! Szkoła w Biezdrowie niech sie uczy ! Stara klika , nauczyciel to był ktoś a uczeń nikt. Nauczyciel pod wpływem alkoholu prowadził lekcje , dramat … może coś się zmieniło , mam nadzieje ! Szkoda , ze kiedyś Rodzice bali się cokolwiek zgłaszać
Ks. prob. Grzegorz Wawrzyniak?? Taki portal i nie wie jak nazywa się proboszcz największej wronieckiej parafii?? Proboszcz parafii pw. św . Katarzyny nazywa się Grzegorz Gałkowski. Proboszcz parfii w Biezdrowie nazywa się Wawrzyniak, Stanisław Wawrzyniak...tak dla uściślenia.
❤❤❤w sumie wszystkie utwory Byłam z moją wówczas mała córeczka Wiktoria która była pana i chyba jest wierną fanką która urodziła się 2002 list czyli już też i oczy zielone po prostu serce miłość i zakochać można się też Pozdrawiam Bogusia Bero Andruszkiewicz była żona Waldka 🔥💕💔❤️😍😊
Już wiem skąd ten włos w pączku. Proszę o zakładanie czepków na głowy!!! Ręcznie robione to super taki pączek ale już na etapie szprycowania i glazowania Pani pracyjąca powinna mieć rękawiczki bo paczki lądują już tylko do buzi.... Szkoda, że piekarnia nie piecze chleba na samym zakwasie bez drożdży. Życzę powodzenia!
Wszystko pięknie. Pani sędzia wspomniała o rodzicach, spotyka się z dziećmi. Ale ani słowa nie ma o nauczycielach. Nawet najlepiej wychowane dzieci w wieku 6-7 lat muszą pójść do szkoły. Obowiązkowo. A tam spotykają się z szemranym elementem niewychowanym przez patologicznych "rodziców". Efekt tego jest taki, że grzeczne i dobrze uczące się dziecko jest prześladowane i poniżane, a nawet bite, przez bezkarną patologię. Obok tego stoją nauczyciele i nie reagują. Przykład z życia wzięty. Dziecko jest popychane, opluwane, a na końcu bite na przerwie. W odległości 1-2 metrów od dwóch dyżurujących nauczycielek. Ale te nie zauważają sytuacji, bo zamiast wykonywać swoje obowiązki i obserwować co się dzieje stoją plecami do uczniów i rozmawiają ze sobą. Uczeń po przerwie zgłasza sytuację wychowawczyni. Pokazuje oplutą kurtkę. Co nauczyciel na to? "Przecież nic takiego się nie stało. To tylko ślina. Wytrzyj chusteczką i po sprawie." W tym momencie uczeń przestaje wierzyć w system. Zaczyna rozumieć, że musi sobie radzić sam. Na początku próbuje to znosić i ignorować, ale sytuacja powtarza się wielokrotnie i eskaluje. Dziecko widzi 2 wyjścia. Albo wchodzi w to środowisko i staje się taki jak oni, co prowadzi do jego demoralizacji i zaczyna nękać innych razem z grupą, albo zaczyna się bronić własnymi siłami. Druga opcja również kończy się dla niego tragicznie, bo próba obrony jest odbierana przez grupę jako atak. Grupa natychmiast skarży się nauczycielom. Mają posłuch ponieważ jest ich więcej. Uczeń, który się bronił zostaje skarcony. Czy edukacji prawnej nie należy zacząć od nauczycieli? Oprócz edukacji, należy też ich karać i to surowo za niedopełnienie obowiązków. To są ludzie, którym powierzamy na dużą część dnia nasze dzieci. Czy w tej sytuacji nie ma zastosowania Art. 217 Kodeksu karnego? Rozumiem, że jest ścigany z powództwa prywatnego, ale w takiej sytuacji ucznia powinien uświadomić i odpowiednio pokierować nauczyciel, ale jemu się nie chce i nie chce mieć problemu. Gdzie tu jest sprawiedliwość? Gdy z ofiary robi się oprawcę podobnie jak w przypadku obrony miru domowego lub ciężko wypracowanego majątku.
Kiedys tak pomagała nam Holandia w stanie wojennym. Pamietam podobne opowieści o tak zwanym ,,żebractwie,, Gerard Gerth w Holandii przebierał się za Mikołaja i żebrał powniadzę na Tira, który mógł przewieźć dary do Polski.... Pomagajmy. Warto robić akcje zbiórkowe właśnie teraz przed świętami...proszę o detale co przekazać, gdzie etc.
