Hej hej, świetnie wyszła ta żółta bluzka w paseczki ❤ też mam Knit Like a Latvian, w filmie na Bałtykach odwiedzam sklep włóczkowy autorki książki 😊 będę robić wkrótce mittenki (białe z różyczkami różowymi z listkami)
A ja właśnie z tego samego koloru tykkline zrobiłam Alice top od petite knit. I też nie rozumiem dlaczego ta włóczka jest pomijana. Dużo osób nie rozumie że Skład letni nie jest tylko na lato i super nadaje się na całoroczne udziergi dla osób takich ja którym gorąco w moherze 😂
No właśnie! Grubość jest zdecydowanie nie letnia, ale włóczka jest po prostu świetna, a sweter z naturalnych materiałów będzie zapewnić komfort przez cały rok! No i szybko pójdzie z takiego grubaska :)
Ja właśnie jestem w trakcie polypody sweater. A z riosa kupionego na PUCHu powstaje sevilla blouse. Już wygląda pięknie, choć to dopiero początek. Pozdrawiam z deszczowego Gdańska.😊
Ja się nie mogę doczekać moich, ale na razie wyżej na liście są inne projekty. Za to wiem już że czekają mnie aż 3 swetry z tego wzoru, bo właśnie do mojego i synkowego dołączył też mężowski 🙂 Ale u niego to już nie merynoski tylko solidny Peer Gynt będzie w użyciu
Ja niestety nie bede we Warszawie ale we Wroclawiu 07.12 czy Pani tam bedzie I ja rowniez zycze wszystkiego najlepszego ale przede wszystkim zdroweczka Pozdrawiam z Werne ❤
Polecam wloczke. Robiłam z niej w tym roku letnia bluzeczkę. Od góry biały ale bardziej kremowy cary fiolet szaro niebieski i ciemno niebieski. Nie mam metek więc nie mogę podać nr. Pozdrawiam
15:25 przepiękne są te kolory farbowane przez Miss Knitski, w głowie już zaczęłam snuć plany na świąteczny sweter Rona ten z literką R z Harrego Pottera z zieleni lub bordo. Ale wcześniej wykorzystam 3 neonki , które juz mam 😊
Nie, nie mam w tej chwili warunków do samodzielnego farbowania. Wybieram jednak czesankę, którą znam z wcześniejszych przygód z przędzeniem, nie polecam jej w ciemno.
Malabrigo Arroyo może farbować, zwłaszcza te najbardziej intensywne odcienie. Warto zrobić próbkę i ją wyprać, żeby się przekonać. Jeśli włóczka będzie puszczać kolor, to pranie w dużej ilości zimnej wody z octem pomaga to zniwelować.
@@YarnPowerPL mam jeszcze jedno pytanie. Czy dobrze rozumiem, że to nie będzie przeszkadzało gdy do wody będzie też dodany płyn piorący? Chcę kupić Eucalan
@@urwisek1997 Jak włóczka farbuje to lepiej unikać płynów do prania wełny, bo często destabilizują barwniki, można dodać odrobinę mydła lub szamponu do włosów (najlepiej farbowanych) jeśli dzianina jest brudna.
Duży biust podnosi front swetra (potrzeba tam więcej materiału niż na płaskich plecach) - zaszewki poziome niwelują ten efekt. Taliowanie jest ok, ale robiłam je już wielokrotnie i chciałabym spróbować czegoś nowego - zaszewki pionowe bardzie przypominają szyte ubrania i po prostu jestem ciekawa efektu.
Hej, fajny odcinek :). Ciekawa jestem, czy testowaliście te guziki? Zastanawiam się, czy jak dziurki są tak daleko od siebie, to czy wygodnie się je zapina i nosi? Tj czy nie 'otwierają' za bardzo dziurek🤔. Anyway, chętnie je obejrzę na żywo. Do zobaczenia w Toruniu 🧶✋
Dziergam mało (za mało!) kardiganów i zazwyczaj ich nie zapinam, guziki mają w nich funkcję głównie ozdobną. Testowałam guziki tylko pod kątem wytrzymałości, gładkości itp., nie mam ich jeszcze przyszytych przy żadnej dzianinie.
To już postanopwione! Wrzecono spotkało się z bardzo dużym zainteresowaniem, co ogromnie mnie cieszy, bo moim zdaniem przędzenie jest super i powinno być znacznie bardziej popularnym hobby niż jest obecnie. A wrzeciono to świetny sposób, żeby spróbować i czegoś przy okazji się nauczyć :)
Nie byłam przekonana, że wrzeciono jest mi potrzebne dopóki nie pokazałaś tego fantastycznego motka. Szkoda, że gryzie. Może by tak zrobić z niego pokrowiec na poduszkę - taką do podziwiania, nie do przytulania.
@@anetafudala4311 wrzeciono jest super, a przędzenie daje dziewiątkom możliwości i włóczki niedostępne w żaden inny sposób. Jak robisz sobie motki samodzielnie to ogranicza Cię tylko wyobraźnia. Mój pomysł jest w sumie podobny do twojego - chcę zrobić prostokąt materiału i oprawić go za szkłem tak jak obraz, tylko z włóczki 🧶
@@magorzatatopolska5785 Będzie filmik, ale to pewnie bliżej początku września, bo muszę porządnie przemyśleć co i jak tam pokazać, żeby było dobrze i zrozumiale
Hej hej, super, że dbasz o kwestie środowiska! Przez to globalne ocieplenie jest tak gorąco, że oglądając Cię teraz w czapce, spociłam się jeszcze bardziej ;) Super, że masz misję propagowania przędzenia! Do zobaczenia na Drutozlocie!
@@nowekrawcowe moim zdaniem przędzenie jest super i każdy kto robi na drutach powinien go spróbować, żeby lepiej poznać i zrozumieć materiał z którym pracuje na co dzień
Ja tez ze sobą na wakacje zabieram milion robótek. Czy możesz napisać jak dokładnie nazywa się metoda zamykania ściągacza, o której mówisz? A może wkleisz linka? Lubię Cię słuchać. Zapraszam do siebie : Świat z Nitek
Joasiu na jakiej grubości drutach dziergałaś z podwójnej Tynn Line? I czy dzianina wychodzi grubsza niż z pojedynczej Line? Świetna, kompleksowa prezentacja kolorystyki Tynn Line. Bluzeczka super🤩😍z oryginalnym efektem ! Super pomysł na użycie jednocześnie dwóch nitek w dwóch różnych kolorach, dzięki czemu uzyskałaś świetny melanż, miksując akurat te dwa energetyczne kolory. Pozdrawiam serdecznie i życzę rozwoju sklepu.😀
Body dziergałam na 3,5, a ściągacze na 3 mm. Ale wynikało to z wzoru i próby dopasowania próbki. Moim zdaniem najlepsze byłyby druty 4 mm, ale wtedy wychodziło mi za mało oczek. Podwójna nitka Tynn Line to dokładnie ta sama grubość co Line i tak moim zdaniem tak należy ją przerabiać.
Nie ma czegoś takiego jak "za dużo włóczki", pamiętaj 😂 Projekty zabrane wcale nie muszą być ruszane, ale co, jak będą potrzebne? Lepiej zabrać "wincyj", jeść nie woła 😅
Dokładnie z tego założenia wyszłam! Oczywiście wzięłam więcej niż potrzebowałam i niektórych projektów nawet nie otworzyłam na wyjeździe, ale to nic. Miałam miejsce w aucie i wolałam wziąć więcej nauczona doświadczeniem, że jak wezmę za mało albo nie to co powinnam, to potem nie dziergam wcale i mam wrażenie zmarnowanej okazji.
pięć duzo na 10 dni, ale dwie czapki realne, i top w paski na grubsze druty line jak najardziej, kardigan za duzy i za ciepły. wiec te trzy bym wzięła, ale zyczę powodzenia :)
No 5 robótek to ja na pewno nie skończę w czasie wyjazdu, to jest oczywiste. Ale ja muszę mieć płodozmian, bo jak kiedyś wzięłam tylko jeden projekt, to potem przez cały urlop nie dziergałam, bo nie miałam ochoty robić akurat tego, co zabrałam ze sobą. Ostatecznie zdecydowałam się wziąć 4 rzeczy - 2 czapki, top w paski i cienki sweterek, w którym brakuje tylko rękawów. I to moim zdaniem jest całkiem realny plan na te kilka dni, chociaż pewnie nie skończę wszystkiego, to kilka rzeczy na pewno pchnę do przodu.
@@annag4534 surprisingly stretchy bind off. To mój domyślny sposób zamykania wszelkich ściągaczy. Mam w planach nagrać tutorial bo sposób jest dość prosty i według mnie łatwy do zapamiętania, a daje świetny efekt
Dzień dobry. Kupiłam Malabrigo Arroyo nr 415 i 249. Zastanawiam się bo oba kolory mają nieco inną grubość. 415 jest nieco grubsza zaś 249 po zwinięciu w kłębek jest cieńsza i nie wiem czy taka była czy przyczyną jest to, że starałam się go nawijać luźno i średnio mi to wyszło. Jeśli spowodowane jest to moim za ciasnym nawinięciem czy przędza wróci do swojej grubości? Kłębek rozwinęłam i w misce sobie ta przędza tak rozwinięta leży choć nie wiem czy coś to pomoże.
@@urwisek1997 włóczki merino są bardzo elastyczne i puchate, wynika to ze struktury pojedynczych włosów tworzących nitkę. Włóczka zwinięta ciasno i luźno będzie miałan inną długość a wizualnie też inną grubość (włókna mogą być trochę rozciągnięte i ściśnięte, więc jest między nimi mniej powietrza, więc wyglądają na chudsze). Ale nie ma się czym martwić, po praniu wrócą do właściwego kształtu i grubości. Wygodniej będzie się robić z włóczki zwiniętej w ten sam sposób (ciasno lub luźno), bo grubość na drutach będzie wtedy bardziej podobna i będzie łatwiej uzyskać równe oczka. Aby przywrócić pierwotną objętość nitki trzeba ją po prostu namoczyć i wysuszyć na płasko bez naciągania, ewentualnie użyć parownicy na nienaprężonej nitce zwiniętej w pasmo (takie jak fabryczne).
@@YarnPowerPL dziękuję za tą wiedzę :). Jeśli chodzi o zabiegi to jedynie mogę to nawilżyć mgiełką ze spryskiwacza. Czyli wynikało by, że jeśli będę robić na 4,00 jak tą drugą (luźno zwiniętą która pozostała puchata) to mimo dziwnego wyglądu w czasie robienia przy formowaniu dzianiny po przez zmoczenie/zwilżenie wróci do prawidłowego wyglądu?
@@urwisek1997 tak, dokładnie tak powinno się stać. Warto to sprawdzić na małej próbce. Wtedy wszystko będzie jasne. Jeśli włóczka się nie "poprawi", proszę o kontakt na priv to wymienię pani trefny motek.
@@YarnPowerPL rozłożyłam na ręczniku trochę przędzy pojedynczo i spryskałam wodą destylowaną. Dzisiaj rano cała ta część wróciła do pierwotnego stanu puszystości. Może się uda jakość ją zwinąć tak jak w motku i wtedy całość zrobię, a jak nie to chyba w dzianinie po zwilżeniu raczej wróci do pierwotnej objętości. Trudno by było o wymianę bo ja nie będę nic robiła w tym momencie z niej, no i to był ostatni motek w sklepie :) Chcę do niej dokupić pomarańczową i wtedy coś zrobić. Dziękuję za pomoc. Odezwę się jak już będzie gotowy projekt.❤
@@danutasiuda3418 ja zawsze biorę za dużo 🤣 ale jakoś nie potrafię inaczej. Strasznie się boję, że mi zabraknie, a wypoczynek bez dziergania się nie liczy 🤷♀️
@@BbAa-yr2vw według mnie gryzie, ale weź poprawkę na to że ja mam ekstremalnie wrażliwą, alergiczną skórę, która mocno reaguje na wszelkie podrażnienia. A mój mąż nosi i sobie chwali. Bez osobistego sprawdzenia trudno ocenić co dla kogo jest gryzące. Będę wozić ze sobą ten sweter na jesienne i zimowe targi więc będzie można go podotykać i przymierzyć. Włóczka w motku i w trakcie dziergania jest dużo bardziej szorstka niż później, w praniu mocno mięknie i rozkwita wypełniając wolne przestrzenie między oczkami
W tym roku po raz pierwszy czeka mnie taki dylemat i mimo że wyjeżdżam dopiero we wrześniu już się zastanawiam jaką robótkę zabrać. Do tej pory takie problemy miałam tylko z książkami, zawsze było ryzyko że nie będzie mi się akurat chciało czytać tego co wzięłam że sobą. Tutaj jednak problem rozwiązałam kupując czytnik. Z drutami tak się jednak nie da. 😀 Życzę miłego i udanego wypoczynku z rodziną oraz jak najwięcej czasu na dzierganie bo projekty zapowiadają się ciekawie. Pozdrawiam serdecznie ❤
@@annamaria9626 z książkami też tam miałam jak dużo czytała, ale teraz przerzuciłam się prawie wyłącznie na audiobooki. Ale dylemat robótkowy pozostał - zawsze jest mi bardzo trudno się zdecydować co wziąć, żeby nie zabrakło 🤣
Witaj. Dylemat dziewiarki przed wyjazdem.😄Mam tak samo- wyjazd na 14 dni😱. Zawsze rozpoczynam i rozliczam coś dużego na drogę ,ale tak żeby dziergać bez zaglądania we wzór. W czasie pobytu zakładam skończenie tego co zaczęłam w podróży , robię kilka małych projekt,ów (bo wiadomo wakacje są dla dzieci i to im poświęcam większość czasu na zabawy, rozmowy, gry) i tak samo rozpoczynam drugi duży projekt na podróż powrotną. Czyli te 5 prac, które chcesz wykonać to masz luz na opady deszczu 😉. Życzę udanego i dobrego wypoczynku. Pozdrawiam.
Deszczu w Chorwacji się nie spodziewałam 😂 Ale jedziemy ze znajomymi z dziećmi więc zakładam że przynajmniej częściowo będziemy dzielić się opieką, co uwolni mi trochę czasu. Nie zaczynam nic przed wyjazdem, nastawiłam się na kończenie i zależy mi żeby uwolnić druty z zalegających projektów. Ale dużo planuję, żeby to wszytko miało sens - chcę wziąć 2 robótki podróżne, które można robić bez patrzenia, do auta, coś grubszego i coś cieńszego na miejscu, no i ewentualnie coś na zapas 😁 według mnie to całkiem rozsądny zestaw, ale mój mąż trochę dziwnie się sie na mnie patrzy 😂