Jeden facet, dwie ręce, spor chęci. Czasem sam siebie zadziwiam jak wiele można zdziałać samemu. U mnie zawsze jest coś do zrobienia "po pracy". Od małych projektów po spore przedsięwzięcia. Od zajęcia na jeden wieczór po męczarnie na pół roku. Co znajdzie się na tym kanale - wszystko - remonty, prace elektryczne, DIY - a zarazem nic :)
Panele zostały wycięte w tym miejscu pod wymiar ścianki. Brakujące sztuki w sypialni zostaną uzupełnione podobnymi. Niedogodnością, którą widzę na dalszym etapie remontu jest pozostawienie tych płytek z "plastiku"
Ja osobiście rozważyłbym opłytowanie ściany pokoju po której chcesz puszczać przewód do gniazdek- pod cienką warstwą gładzi miejsca prowadzenia przewodów lubią się "pokazać" na pomalowanej ścianie. Przy płytowaniu na m-system (bardzo łatwa sprawa) czy nawet na pianokleju zeszłoby niewiele z powierzchni pokoju, a odpada bruzdowanie i zabawa z przygotowywaniem i gipsowaniem ścian (ograniczyłbym się do szpachlowania łączeń i wkrętów). Pozdro.
Zgadzam się z Tobą. Do takich wniosków dochodzi się, gdy już pewne decyzje zapadły i pojawia się obraz całości. Patrząc na wykonane już prace najgorsze dwa miejsca na przewody to najdłuższa ściana salonu oraz ściana w tej dorabianej sypialni - gniazdko będzie na przeciw drzwi. Tam musiałem podcinać płytę szlifierką. Pyłu co nie miara. Sprzątania tyle samo. Ten sam problem mam w łazience. Bruzdowanie pod rurki z wodą i pod kable. Jeżeli będę remontował kolejne mieszkanie bardzo mocno rozważę płytowanie wszystkich ścian.
Do tej pory sądziłem że bloki z płyty są....słabą konstrukcją. Zmieniłem zdanie po tej futrynie, wykuciu kilku otworów pod gniazdka, bruzdy pod kabel w suficie itp :)
Potwierdzam. Budżetowe otwornice są skazane od razu na niepowodzenie. Lepiej wiertłem nawiercić kilka dziur i wykuć przecinakiem - mówimy oczywiście o pracach dorywczych
Toporny sposób na rozbiórkę ściany. Rozdzielnica jednak 24 moduły minimum. Jedna różnicówka trochę mało. Dwie, lub 3. Przykładowo światło jedna i dwie na gniazda.
Początkowo sądziłem, że będzie spory zapas miejsca ale im więcej obwodów doprowadzam tym bardziej myślę czy jeszcze jej nie zmienić. Nie są to duże koszty a na pewno będzie łatwiej wszystko podłączyć.
@@workafterwork__ Na samą kuchnię warto wyprowadzić kilka obwodów, bo to najbardziej newralgiczne miejsce. Potem łazienka i gniazdo ogólne, oraz pralkowe. Do tego różnicówki, lampka wskaźnik zasilania, wyłącznik główny i niekiedy ogranicznik przepięć. Po 24 latach praktyki widzę, że nawet na małe mieszkanie wychodzi spora skrzynka. Pozdrawiam.
Na kuchnię wyszło: 1. PIekarnik, 2. lodówka + okap + gniazdka po jednej stronie, 3. zmywarka + gniazdka po drugiej stronie, 4. oświetlenie Łazienka w planie: 1. bojler, 2. pralka, 3 gniazdka, 4. oświetlenie
Sprawa jest grubsza bo cieknie paliwo z okolic połączenia baku z wężykiem doprowadzającym paliwo do gaźnika. Możliwe, że ruszę temat w przyszłym tygodniu. Sporo rozkręcania będzie... :)
Z tymi świetlówkami faktycznie będzie gorzej świeciło od led. Jest to stara generacja świetlówek jednopasmowych 40W. Kup świetlówki 36W/865 i zyskasz znacznie więcej światła.
Dziękuję za podpowiedzi. Sprawdzę. Obecny stan to lampa raczej by trafić do drzwi wychodząc wieczorem z garażu niż próbować realizować jakiś projekt. Choć uważam że jest lepsza niż zwykła żarówka 75W
Mogę dodać, że opony bardzo fajnie się sprawowały. Zrobiliśmy trasę do Hiszpanii, nad Bałtyk i troszkę po Śląsku. Zero problemów. Sprawdzałem tylko ciśnienie bo to jednak istotne.
Myślałem, że będzie trochę sztywno z jazdą po zimie na moim skuterku malaguti. Okazało się, że poszło tak samo dobrze jak w środku sezonu. Raz poderwałem próbnie na 5 metrów a za drugim razem spokojnie pykło i 150m na jednym kółku.
Praktyka czyni mistrza. U mnie mimo, że wycieczka była nie wyszło tak kolorowo. Okazało się, że z okolic baku kapie benzyna. Dodatkowo po zapaleniu i dodaniu gazu skuter się dławi - zupełnie nie wchodzi na obroty. A mówią, że sami się nic nie psuje :)
@@workafterwork__ Zdecydowanie potrafią psuć się sprzęty od stania. Mój samochód np ma taka przypadłość. Z okolic baku kapie? może łączenie kranika podciśnieniowego przepuszcza i wystarczy dokręcić? Dławi się? a może pływak w gazniku się zawiesił i filtr podlało paliwem? oczywiście jeżeli ten sprzęt jest na gazniku a nie na wtrysku.
Niestety, te najtańsze „ledówki” tak mają, są „przewatowane” i przez to mają krótka trwałość, jakość elementów dodaje swoje. Same ledy przyklejone są do listwy aluminiowej służącej jako radiator. Można wymienić rezystory pomiarowe, zmniejszając prąd i jasność, zyskujemy na trwałości. Uszkodzeniu ulegają zarówno zasilacze jak i same ledy. Poza tym, do tych starych oprawek można kupić porządne, lecz droższe „ledówki” i gotowe. Mają one dwukrotnie większą sprawność niż CFL
Zgadzam się, że te lampy LED na sztukę. Niemniej koszt w sklepe w mojej okolicy to 19zł. Jeżeli świecą rok czasu to biorąc pod uwagę światło jakie dają jestem z nich zadowolony. Rozważałem zakup czegoś w stylu "LED SubstiTUBE ENTRY AC [230V] 20W/840" tylko czy one są plug-and-play do takich lamp - czy należałoby usunąć wewnętrzne elektryczne elementy lampy i zostawić tylko uchwyty łącząc zasilanie?
Odłączasz wszystko, dławik, starter i ewentualnie kondensator, podłączasz zasilanie bezpośrednio pod uchwyty świetlówki, w opisie mają zasilanie jednostronne.
Te lampy led to szajs jest bo nie swieca dluzej jak te normalne lampy .Kilka dni temu wymienialismy na szatniach lampy w duzym zakladzie pracy i byly juz nowsze ledowe zlozone w 2021 roku i prawie polowa lamp led nie dzialala.😆
Potwierdzam, że lampy nie są trwałe. Traktuje je jako jednorazowe i nie próbuje nic z nimi robić. Chcąc zakupić zasilacz na wymianę do uszkodzonej jest on droższy niż kolejna cała lampa. W takim zakładzie gdzie wszystko jest kalkulowane i zlecane ciekawe jak wyszło by zestawienie: Porządne oprawy lamp + firmowe żarówki (tuby LED lub coś podobnego) kontra lampa po kosztach + wymiana co rok - dwa?
Wszystko na to wskazuje. Chodź dziś dla pewności starałem sprawdzić jeszcze raz ten napis i niestety mam tam już inną świetlówkę. Sam nie wiem czy tamta była niesprawna, czy się spaliła i wymieniłem. Inne w moim magicznym pudełku po Tacie są marki Pila lub bez oznaczeń. Zastanawia mnie też charakterystyczne buczenie tych lamp - czy to owe świetlówki czy tzn "startery"? Może ktoś wie coś na ten temat?
miał gość odklejający się slój drewna. Można było go lekko podważyć i wpuścić pod spód chociażby klej cyjanowakrylowy czy dedykowany do drewna. Ale gość wołał wyharatać dziurę w zdrowej, estytycznej desce...
Ten podniesiony słój zwykle przy profesjonalnym cyklinowaniu szlifuje sie tak gleboko az to zniknie. Spróbuj go troszke podkleić klejem do drewna, i przybij malym gwozdzikiem bez łepka. Po samym lakierowaniu moze byc gorzej. Ubytki zaszpachluj szpachlą do parkietu - zywica do mieszania z pyłem, przed lakierowaniem przeszlifuj miejsca szpachlowane. Wgłębienia w ktorych został lakier bedzie po lakierowaniu widać, jeżeli nie jestes w stanie ich nalezycie wyszlifować, to chociarz recznie przematuj, zeby lakier sie trzymał. Życzę powodzenia!
Dziękuję za wszelkie wskazówki. Mam ten sam temat do wykonania w salonie (powierzchnia jak dwa pokoje). Rzecz jasna jeżeli się podejmę wówczas wypożyczę cykliniarkę. Twoja powiedz o mieszaniu pyłu z żywicą to dobra uwaga - zastanawiałem się jakiej szpachli używają do uzupełniania ubytków. Przyznam że podłoga wyszła zaskakująco dobrze - obawiałem się tych przebarwień z pozostałości niedoszlifowanego lakieru. Pomijam oczywiście fakt użycia zwykłej szpachli nie pod kolor.