Witajcie. Mrożące krew to podcast, na którym przedstawiał będę historie kryminalne. Skupiam się na sprawach z Polski, ale pojawią się również te z zagranicy. Podejmuję się opracowywania spraw znanych, ale także takich, o których nie słyszeliście do tej pory. Co jakiś czas będę omawiał mniej znane sylwetki seryjnych morderców. Zapraszam do subskrypcji.
MK może byś zrobił odcinek o tych dwóch dziewczynkach które mimo to że nie mają nic ze sobą wspólnego zostały zamordowane dokładnie tego samego dnia i o tej samej godzinie😮 ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-69vJS9Pp3ug.htmlsi=qxN7ogEAgBoyLZ_O
Dziwne taka inteliegentna a nie potrafiła uciec od pikacego męża. Poza tym ćwiczyła wcześniej strzelanie z broni . Chciała żeby córka wzięła na siebie winę. Nie wspomnę, że uznali ją za osobę psychopatyczną a to nic dobrego . Poza tym jak wspomniałeś to głównie jej wresja .
Rozumiem, ze ludzie nie chca byc ciagani po sadach i komendach, ale naszym obowiazkiem obywatelskim jest uczestniczenie w procesie sadowym w roli swiadkow i przyczynianie sie do eliminowania niebezpiecznych jednostek ze spoleczenstwa. Policja zawodzi, sady zawodza, nie zawodzmy my przeszlych i przyszlych ofiar i nie zawodzmy samych siebie, bo pozniej brdziemy patrzec w lustro na tchorzy i pozbawionych sprawczosci bylejakich ludzi. Uratowalam kiedys czlowieka przed pobiciem i to w innym kraju. W tamtej chwili okazalo sie, ze byl to dla mnie odruch bezwarunkowy, z czego bardzo sie ciesze. Od paru lat nosze w torebce gaz, zebym mogla pomoc i sobie i innym.
To powinno byc karalne, bo zdarza sie to bardzo czesto Skutkiem tego fal4yczne przypadki molestowanua, sa lekcewazone przez sady jako skutek walki okolo rozwodowej
Różnego rodzaju fundacje broniace kobiet,nie zawsze,ale czesto bronią kobiety przed mężczyznami,,tyranami" Prawda nie zawsze jest taka oczywista.Kobiety czestokroć są o wiele gorsze.
Bez względu na to czy jest winna,czy nie najwiekszym błędem było do niego wracać,30lat to doskonały wiek żeby zacząć nowe życie.Żadne z nich wg.mnie nie było zaangażowane ten związek. Mogła cieszyć się życiemi wolnością.a tak ...
Sąd musiał chyba w przypadku rzekomego molestowania sprawdzić to poprzez psychiatrę, a nie jest to absolutnie możliwe, aby taki specjalista przeoczył fakt gigantycznej traumy i to już pokazuje kto w tej relacji był ofiarą, bo ktoś rzucający takie pomówienia na pewno nie ma zbyt równo pod sufitem
Sprawa bliska mi i znana , pochodzę z Bydgoszczy i mieszkam niedaleko Wuppertalu 🙂Dziękuję za przedstawienie sprawy, jest wiele opinii i naprawdę ciężko jest stwierdzić co tam się działo jednak mieszanie w to dzieci to najgorsze posunięcie z jej strony . W moich oczach bardzo ją przekreśla 😕
Tak ogólnie....prawo i policja zwykle karze ofiary a kaci zostają prawie świętymi TYLKO DLATEGO, że nie żyją. Ten gość był chorym , agresywnym chamem. A ocenianie kobiet (bo zwykle choć nie zawsze są to kobiety), które są ofiarami przemocy , że w końcu nie wytrzymały....jest nie na miejscu. I te dywagacje często...czy zabiła w obronie własnej czy z premedytacją. Idiotyzm...wg mnie taka ofiara nawet gdy planuje miesiącami jak pozbyć się gada....robi to w obronie własnej. Nie w afekcie i bez zastanowienia a jednak w afekcie, który potrafi trwać latami. >.który też odbiera rozum, wzbudza gniew i zaciera zdroworozsądkowe oceny...tylko jakby w zwolnionym tempie.
Aż mi się sąsiedzi z dawnych lat przypomnieli. On był elektrykiem, elektronikiem przez co miał sporo narzędzi. Sporo pracy. Miał też głuchego ojca, przez co głośno mówił. Ona coś niby studiowała. Ale głównie zajmowała się nic nie robieniem lub chodzeniem po mieszkańcach kamienicy i mówieniem jak to ma źle w domu. Jak to facet nie daje jej pieniędzy itd. Czasem coś dostała, czasem sprzedała jakieś jego narzędzie, podobno nawet siebie też. W końcu para się rozstała, ona się wyprowadziła. Z czasem on poznał inną kobietę. I w końcu był spokój.
Jakoś jej nie wierze.Klamala o molestowaniu syna, wrabiala córkę.Te dzieci będą miały traumę na całe życie. Ucieczka do Domu dla matek, było przygotowaniem gruntu pod morderstwo.Moim zdaniem jest winna.
Morał z tej historii jest taki : na cudzym nieszczęściu własnego szczęścia nie zbudujesz.Jakim mąż był człowiekiem ? Bogatym. Narcystycznym? A ona? Jaka matka pozwala, żeby dziecko wzięło winę na siebie. Problemy syna były pretekstem by uciec za granicę zostawiając jego i córkę.