Lubiłem kiedyś jeździć z dzieciakami na lotnisko do Pyrzowic. Z tarasu widokowego widać było cały ruch na lotnisku. Boarding, wypychanie, kołowanie itp. To było kiedyś. Dzieciaki czekały tam na samolot którym przyleci mama czy ciocia. Teraz nie ma tarasu, jest za to w tym miejscu salon dla VIP-ów. Bardzo szkoda że w tę stronę poszło myślenie przy planowaniu terminala B.