ale pierdolą, szpilki sie nie odkrecaja tylko sruby badz nakretki, poza tym klej po ciezarkach ma wplyw na ewentualna wieksza liczbe ciezarkow przy wywazaniu ale nie ma wplywu na zle wywazone kolo, duda to zawsze jak cos reklamuje to jest to dziadowstwo i dlaczego warsztat ktory wzorowo wymienia ogumienie ma dostac gorsza ocene bo nie ma klimatyzacji dla klienta ? to ma az taki duzy wplyw na bezpieczenstwo na drodze ? jak to mowia za granica idi na c*uj
A certyfikat na plucie lewoskrętne i prawoskrętne ewentualnie za siebie bądź przed siebie może gdzieś ktoś słyszał Już ludziom się Po..Oli od tej papierologi Ja mogę wydać certyfikat od prawidłowego trzymania łyżki podczas spożywania zupy
Przy montażu opony jak na filmie że zawór jest po lewej stronie od stopki 10 cm przy spadaniu opony na felgę udezy w czujnik jak będzie.dlatego ustawiamy około 20 po na godzinie 5
Właśnie takie pozycjonowanie zaworu, gdzie stopka zsuwa się na wysokości zaworu gwarantuje bezpieczeństwo dla czujników i zaworów. W niektórych przypadkach może to być ok. pozycji godz. 5. Ale to nie może być zasadą.
Pokaz jak zdejmujesz starego runflata na zdezelowanej feldze 11j z BMW o profilu 40. Potem ludzie co nie pracuja w tej dziedzinie naogladaja i wymagaja zebym im czyscil zardzewiala 8 letnia felge...
Tak, właśnie, takie pierdoły dla laika pokazuje, tak jak piszesz, proponuję 10 letnie alufelgi BMW z mocno utlenionym aluminium, w części wewnętrznej tak samo i w dodatku oklejone starymi ciężarkami. Ewentualne nowe BMW lub Mercedes na RunFlacie na 19stkach i z frezowanymi felgami od środka. Expert opłacany za kasę i robiący podstawowe czynności to żaden expert. Pomijam fakt że nie każdy może miec taki sprzęt. Pozdrawiam.
Dla mnie zupełnie bez sensu. Rozumiem idee, ze chodzi o bezpieczeństwo i to powinien być priorytet. Prowadzę warsztat i sumiennie wymieniam opony. Zgodnie ze sztuka przestrzegając wszystkie elementy i nie mam w tym zakresie nic sobie do zarzucenia. Ale nie dostanę certyfikatu ponieważ nie stać mnie na taki piękny budynek, kostkę przed czy oddzielna recepcje z kawusią.
W innym filmie na waszym kanale mówi Pan o "płytkim" wsunięciu łyżki pod stopkę opony podczas demontażu, gdyż może ona uszkodzic warstwę butylową odpowiedzialną za szczelność opony. Przy tym demontażu popełnia Pan właśnie ten błąd, łyżka jest wsunięta tak głęboko że widać odkształcenie od zewnętrznej strony. Z całym szacunkiem ale wszyscy wiemy że certyfikat oponiarski to głównie biznes.
Co to za bzdury... Kolejni chca zarobic na pozwoleniach / certyfikat. Trzeba chybabzaczac sprzedawac certyfikat wysokiego iq.... Klientow bedzie duzo... Szczegolnie tych z tym niskim iq :-). Co z tego ze ktos ma certyfikat ktory jest zazwyczaj pokazaniem procedury zmiany opon. A nie musi jej orzestrzegac ? Juz wole pana juzia, ktory przyklada sie do fachu od parunastu lat bez procedur i zbednej papierologii (waszego certyfikatu)
Żeby dostać i utrzymać Certyfikat Oponiarski trzeba przejść także wizytę “tajemniczego klienta”, a potem również niezapowiedziane audyty sprawdzające. Zapraszamy do sprawdzenia na www.certyfikatoponiarski.pl co to jest Certyfikat Oponiarski PZPO i czym się różni od dyplomów/dyplomików i certyfikacików wiszących obecnie w serwisach ;) A przede wszystkim do odwiedzenia certyfikowanego serwisu i porównania czym różni się od p. Józia. Swoją drogą skąd Pan i inni klienci będą wiedzieć, że p. Józio coś umie i się przykłada? Zakładał Pan kiedyś oponę na felgę? Audytorzy TÜV SÜD wchodzą na halę za klientów i dla nich weryfikują jakość pracy i wyposażenie serwisu. Na naszym kanale jest filmik z naszym ekspertem technicznym pokazujący jak wygląda prawidłowa wymiana opony. Nie da się jej przeprowadzić inaczej bez siłowego naciągania stopki opony, które zawsze skutkuje jej większym lub mniejszym naderwaniem i rozpoczęciem procesu dalszego uszkodzenia opony.
Jak ja bym tak opony wymieniał to by mnie szef z roboty wywalił kiedy masz kolejkę to musisz zapieprzać a nie patrzeć się na oponę czy ona jest super niestety takie są realia
No I z punktu widzenia przedsiebiorcy musial bys kasowac 500 za taka wymiane bo bys zrobil z 10 aut na dzien. A klient ci powie cos pan ocipial daj mi spokoj jade do Mietka do stodoly za 50
No weź se wyrób ten certyfikat i daj nam zarobić - certyfikaty, pozwolenia, znaki jakości a nawet rozwód kościelny może w dzisiejszych czasach dostać każdy pod warunkiem, że zapłaci.
Miło nam poinformować, że PZPO nie zarabia na tym Certyfikacie. Jego koszt pokrywa tylko pracę i dojazd audytora TÜV SÜD. Robimy to, żeby klienci wiedzieli jak znaleźć serwisy, którym można bez obaw powierzyć obsługę swojego samochodu. Audytor wchodzi na halę, gdzie klient nie ma wstępu, i sprawdza wyposażenie oraz umiejętności obsługi. Dzięki temu profesjonalny serwis z naszym Certyfikatem pokazuje, że nie obawia się audytu, a klient może mieć pewność wysokiej jakości usług. Serwisy z Certyfikatem Oponiarskim PZPO są preferowane przez floty i zabiegają o klientów swoją jakością i liczbą oferowanych usług, a nie ceną. Są po prostu profesjonalistami, którzy umieją zarabiać na swoim biznesie, a ten Certyfikat pozwala im odróżnić się od serwisów przypadkowych, często sezonowych. Jak wiadomo, nie wystarczą dwie przypadkowe ręce i stara montażownica+wyważarka, żeby być profesjonalnym serwisem oponiarskim.
@@CertyfikatOponiarski Czyli tak jak napisałem - przyjeżdża audytor TÜV SÜD płacimy i mamy, wiem coś o tym np: kupiłem chińskie zawory do kół bezdętkowych z wielkim znakiem TÜV i co? Po zamontowaniu i przejechaniu około 3mc zawory popękane gdzie porządny zawór (np: firmy Alligator) wytrzymuje bez problemu minimum 10 lat!!! P.S. cena jednych i drugich nie różni się znacząco lub wcale w zależności od tego gdzie kupimy.
@@maniacV8OHV - nie. Audytor TÜV SÜD przeprowadza pełny audyt, a nie tylko czyta kryteria (tak jak jest w wielu wypadkach). Czyli weryfikuje rzeczywistość, a nie tylko odpowiedzi na pytania. Przykładowo: jeśli jest kryterium o posiadaniu klucza dynamometrycznego to audytor musi taki klucz z homologacją dostać do ręki i na dowód weryfikacji robi zdjęcie. I tak jest z wszystkimi kryteriami. Procedura wymiany opon też jest nagrywana w trakcie audytu po to, żeby mieć obiektywną pewność wyszkolenia w danym serwisie. Dlatego jesteśmy pewni wysokiej jakości tego audytu, ale też serwisów które go przechodzą. Swoją drogą jesteśmy ciekawi jaki TÜV dał atest wspominanych czujników. Może Pan przesłać foto opakowania na adres ze strony: www.certyfikatoponiarski.pl/kontakt/
@@CertyfikatOponiarski Wysłałem zdjęcia tego "super produktu" ze znakami jakości TÜV SÜD , który nie dość ,że jak już wspomniałem pęka po 3 miesiącach to dodatkowo materiał, który jest w niej zatopiony to udawany mosiądz bo tak naprawdę to pokolorowane aluminium.
@@maniacV8OHV Dziękujemy za przesłane foty. Przekażemy do TÜV SÜD celem weryfikacji. Na pierwszy rzut oka to logo może być sfałszowane. Logo TÜV SÜD nieco się różni. A niestety producenci z Chin często podrabiają znaki jakości. Ale nie wyrokujmy - poczekamy na opinię TÜV SÜD.
A ranty felgi upaskudzone z pasty montazowej.. Certyfikowany warsztat a brakuje szmatki by wytrzeć pastę ktora w połączeniu z kurzem tworzy "piekna" czarna otoczkę trudna do zmycia
Ciekawe Co by zrobil jakby te ranty byly faktycznie z bomblami I korozja jaka jest wtedy procedura czy wolno to wyczyscic drucianka czy felgi do wymiany
Pitu pitu. Teoretycznie to ja też bym ładnie opowiadał. Natomiast w praktyce jak masz kolejkę aut i pracujesz pod presją z zużytymi i pordzewiałymi kołami to już nie jest tak jak mówiono i pokazano na filmie. 😜
Bardzo ładnie i przyjemnie to Państwo pokazujecie na czyściutkiej oponie i feldze gdzie pasta montażowa też pewnie jeszcze nawet nie doschła. Jestem przekonany, że ściąganie łysej wielosezonowej opony po ośmiu latach, czy takiej po drifcie z wystającymi drutami też jest taką prostą i śmieszną czynnnością. Zacząłem oglądać z zaciekawieniem, skończyłem z przekonaniem, że następna "firma" chce sprzedać swój certyfikat warsztatom.