Cała historia „Zdrowego Zagonka” zaczyna się w niewielkim przydomowym ogródku. To tu właśnie, z potrzeby serca, na środku trawnika powstała jedna, mała podwyższona grządka. Jeden zagonek z pysznymi, zdrowymi warzywami, który zapoczątkował naszą ogrodniczą pasję. W kolejnych latach wybudowaliśmy następne podwyższone grządki, postawiliśmy tunel foliowy, posadziliśmy krzewy i drzewa owocowe, wybudowaliśmy kurnik, kacznik i królikarnię… W ten sposób, niepostrzeżenie, nasz ogródek zmienił się w mini gospodarstwo, a co za tym idzie - stał się dla nas bardzo przyciasny. Dlatego też, jesienią 2023 roku, zaczęliśmy nasz nowy projekt. Postanowiliśmy własnymi siłami zbudować nasze wymarzone siedlisko na łące pod lasem. Jesteś ciekaw czy udaje nam się realizować marzenie? Jeśli tak, to zachęcamy Cię do śledzenia naszych filmów. Będzie nam bardzo miło jeśli zasubskrybujesz nasz kanał i będziesz razem z nami uczestniczyli w tej przygodzie. Tina i Jarek E-Mail: zdrowyzagonek@gmail.com
Tinko,to sobie posadziłas ,teraz czekać, zeby przetrwaly zimę, czego serdecznie Ci życzę . Będą trzymać kciuki. Ja swoje czarne porzeczki sadziłam w jednym rzędzie, a w drugim agrest i nie narzekam , owocują dobrze,ale bywa tez tak,ze wiosenne przymrozki zetną kwiaty, wtedy jest mniej owoców. Pozdrawiam serdecznie życząc miłego wieczoru 😊❤
Tina ,mam sokownik,i wcale nie sypie cukru na te owoce, lecz dopiero do czystego soku,gotuje razem z cukrem i do butelek, a jabłka kroję ze skórkami na mniejsze kawałki, do sokowirowki ,a czysty sok gotuję razem z cukrem ,i do butelek czy sloiczkow. Pozdrawiam serdecznie 😊❤
O, dzięki za odpowiedź. A czy dało by się taki sok z jabłek z sokownika zapasteryzować całkiem bez dodawania cukru? My mamy taki stary sokownik i pamiętam jak mama robiła w nim soki z malin albo porzeczek i wiem że do tych soków dodawała cukier - tylko nie pamiętam czy na etapie sokownika czy później. Nie żebyśmy byli przeciwni całkowicie słodzeniu tylko chodzi mi o to, że tam gdzie ten cukier jest niepotrzebny to staram się go nie dodawać - my jesteśmy już dosyć słodcy 😉
@@zdrowyzagonek jeśli chodzi o robienie soków przez sokownik ,to kiedyś dodawało w trakcie samego przygotowania, wsrstwa owoców, cukier i znowu owoce i cukier. Ja tego nie robię bo np.maliny,truskawki, czerwona i biała porzeczka, ten miąższ nie nadaje się do niczego,i po prostu wrzucisz z pozostałymi cukrem, a czarna porzeczka, czerwony agrest,przecieram przez sito i potem dodaję cukier żelujący i mam dżemiki, a sok i tak jest w czystej postaci. Z winogron też tak robię, sok czysty z cukrem, a miąższ jeszcze przecieram przez sito i wtedy do takiego przecieru dodaję cukier i gotuję, powstaje taki gęsty, słodki przecier winogronowy, dodaję do herbatki lub rozcieńczam z wodą ,doskonały napój
@@zdrowyzagonek jeśli chodzi o sam sok z jabłek bez cukru, to nie robiłam, bo boję się, że może skisnąć, ale w trakcie wyciskania przez sokowirówke dodaję marchew, pomarańcze i niestety gotuję z cukrem, bo on konserwuje, potem rozcienczam z wodą bo taki prosto z butelki jest za słodki
Filmik za dlugi ,po co nagrywac zbieranie jablek ,kobieto tytuł filmiku jest o soku jablkowym a nie zbieranie jablek a polowa filmiku zeszla Ci na zbieraniu
Wiesz, jabłka nie pochodzą znikąd - żeby zrobić sok trzeba je zerwać z drzewa lub pozbierać spady. Nie chcę cię zniechęcać ale na naszym kanale większość filmów tak wygląda 🤷 Ale dzięki za komentarz, zrobił mi dzień 😅👍 PS. Przeczytaj dokładniej tytuł filmu 😉 Miłego weekendu 🤗🌷♥️
Dziękuje za informację. Może i teraz tak robią? Tak myślę bo teraz dużo nowych nasadzeń w lesie widać - całe place w lesie wycinane a potem rzędami sadzona sosna albo dąb. Pozdrawiamy serdecznie i pięknej soboty życzymy ☕🍰🍁 Tina i Jarek
Witaj, niestety nie mam pojęcia jakie to odmiany. Te jabłonki były sadzone 40 lat temu przez moich rodziców - taty już nie ma a mam nie pamięta. Jabłoni było łącznie 3 drzewka i każda innej odmiany ale zachowały się 2 drzewka. To są późne odmiany, jabłka są soczyste i twarde, najpierw kwaśne a im dłużej powiszą na drzewie tym stają się bardziej słodziutkie. Z jednego drzewa jabłuszka długo pozostają twarde i soczyste a drugie jak troszkę poleżą to robią się miększe i bardziej "mączyste". Pozdrawiamy cieplutko i życzymy pięknej soboty 🌷🤗♥️🍰☕
No hej, miło cię znowu widzieć 🌷🤗♥️ Te kamienie daje się głównie ze względu na to żeby zaoszczędzić na materiale - jak wypełniasz dziurę kamlotami to mniej betonu będzie potrzebne a słupek będzie się trzymał dobrze nawet po wielu latach gdy część betonu skruszeje.
Ja nie lubię soku jabłkowego 😕 ale jakby dodać imbir, rabarbar lub miętę 🤔 tak czy inaczej ja też będę robić soki jak nadarzy się okazja, czyli zacznie nam coś w końcu owocować w dżungli 😂 Oskar będzie mieć co pić ☺️ smacznego ❤️
Ale że takiego tłoczonego też nie lubisz? Ja bardzo lubię i z rabarbarem (gdybym go miała) też chętnie bym robiła ale imbiru u nas nikt nie lubi, mięta spoko ale to na lato.
@@zdrowyzagonek jakoś z samych jabłek jest mi mdły 😕 a imbir jest przeciwbólowy, polecany szczególnie dla kobiet w menstruacji i w ciąży bo pomaga przy uczuciu mdłości 🤔😅 Ja za dzieciaka piłam z marchewką i uwaga... Burakiem ❤️ moje chyba ulubione warzywo, burak🥰 i taki sok mi smakował 😅
@chobyino oj tak, taki z burakiem i marchwią pyszny, ja jeszcze selera naciowego dodaję ale taki z warzywami to bez pasteryzowania pijemy. Można wycisnąć sok z warzyw i potem dodać sobie tego jabłkowego z butelki zimą. Pasteryzowane soki z warzywami mi osobiście nie smakują, wolę ze świeżych warzyw albo nawet takich zakopcowanych. Jeszcze czasem dodaję do tego sok z grejpfruta i wtedy to jest już mega pyszne. Imbir tak jak mówisz jest super, ma wiele zastosowań ale ja nie potrafię się przekonać do jego smaku. Wypić wypiję ale nie żebym lubiła.
@@chobyino bardzo ciekawe zestawienie na sok, kiedyś posadzilam seler naciowy i buraczki naciowe i nie wiedziałam co z tym zrobić, co na zupę a reszta poszła dla zwierząt 😄😜
Przydał by jeszcze ci taki koszyk na zbieranie jabłek z mniej dostępnych miejsc. Jedni kupują inni robią z butelki. Ale jabłuszka to da super. Przyjmij jabłoń na niższą.
Jabłonki w tym roku nie były przycinane i dlatego tak bardzo wybujały, zimą przytnę bo straszny tam gąszcz przez który trudno się przedostać. Zrobiłam sobie taki koszyk do zbierania o którym piszesz z kawałka bardzo grubego drutu i siateczki na owoce. Kilka jabłek tym dozbierałam ale niektóre tak wysoko że nawet na długim kiju nie dałam rady sięgnąć. Zostaną dla ptaków, one też muszą coś jeść ☺️♥️
Witaj Tinko! Mam sokownik i wcale nie dodaję cukru,dopiero potem,gdy już mam czysty to dodaję cukier i gotuję domomentu aż szum wygotuje się, czasem przy końcu zbieram chochlą, wlewam do butelek i zakręcam..jeśli chodzi o jabłka to nie obieram, tylko kroję ze skórką na mniejsze części, do sokowirówki i dalej ten sam sposób co poprzednio. Pod skórką jest dużo witamin. Pozdrawiam serdecznie życząc miłej niedzieli 😊❤
@@zdrowyzagonek tak wiem , od urodzenia mieszkam na wsi znam wszystkie prace na gospodarstwie , też chodowałam krówkę ,cielaki , lochę z prosiaczkami i większe świnki na mięsko i kiełbaskę ,kaczki i kurki , wiązało się snopki i ręcznie grabiło sano , a teraz zastała mała działka na warzywka i też jest co robić jak się tylko chce pozdrawiam jeszcze raz .
@@jarek-zdrowyzagonek ten ból to ja pamiętam 😭 Jak się człowiek mył resztkami sił i aby do wyra... i szczęściarz ten kto mògł spać sam, w domu i na łòżku🤪 Nie chcę brzmieć staro ale: to były czasy 😁
Z kaniami to jest tak, że na kaniach trzeba się wychować i wtedy wątpliwości nie ma😁 A jeśli są wątpliwości, to... nie ma wątpliwości... bo nie bierzemy😁 Ja nie czaję gąsek, gołąbkòw i mnie do nich nie ciągnie, ale kanie to moje grzyby😍 PS. Jest gniot u Alberta z lasu o kaniach😀 Sie chłop dokształcał aż usmażył 😁
No tak, u nas kani się nigdy nie jadało - coś w tym jest. W sumie to rodzina od strony mojej mamy to nawet na grzyby nie chodziła bo się kiedyś tam ktoś zatruł i strach był. Tata chodził ale też nie był jakimś ekspertem - zbierał to co znał. Pamiętam że u nas rarytasem była czasznica, taka ogromną purchawka. Znasz takiego grzyba? @agiagiagi5692 Ja niby potrafię odróżnić czy to kania czy nie, ale wciąż mam opory i chyba przez to jakoś mnie nawet nie ciągnie do spróbowania. Albert to wiadomo, chłop co niejedno już zajadał w swoim życiu, bo po świecie się kręcił, to jakby nie miał kani zajadać jak sam w lesie mieszka.
@@zdrowyzagonek a ja z kolei o czasznicy słyszałam a nigdy na oczy nie widziałam w Polsce, ale miałam okazję poza granicami naszego kraju. Piękna była ale ludziska powbijali w nią patyki i było po czasznicy😭 A u Alberta to cały kilkudniowy maraton komentarzy był o tym czy to kanie, czy nie kanie? Aż sie Albert poddał 😁
A ja dziękuję za pokazanie lasu w Borach Tucholskich, bo jeszcze nie byłam : ) Fajne lasy i i fajne zbiory. Podobno są tam nawet jakieś ośrodki z domkami (jak zza PRLu :), które jeszcze funkcjonują. Ludzie jadą na kilka dni i tam sobie nocują susząc po nocach grzybki w suszarkach : )
Tak, są takie ośrodki wczasowe w Borach Tucholskich ale i na Kaszubach i Kociewiu także. Dużo domków pamięta jeszcze tamte czasy - z zewnątrz wygląda to identycznie ale w środku są one już często lekko zmodernizowane. Pozdrawiamy cieplutko i życzymy pięknego dnia 🤗🌷♥️
@@zdrowyzagonek grzybobranie to polski sport narodowy😜: Jest tradycja Jest motywacja Jest współzawodnictwo Jest wyspecjalizowany sprzęt 🔪🪣🐕😁 No i są trofea🍄🟫🏆🤪 Napakowane emocjami po brzegi koszyka/wiadra😁
U nas jakieś szaleństwo, ludzi w lesie więcej niż drzew, w sobotę i w niedzielę to taki spęd był że szok... Ludzi mnóstwo, a każdy pełne kosze, wiadra i inne pojemniki grzybów nosili.
Właśnie, jabłonki... Całkiem bym zapomniał, musimy posadzić kilka drzewek, będziemy sadzić pod koniec października, może początek września. Kiedyś słyszałem że sadzonki, cokolwiek by to nie było, z odkrytym korzeniem sadzi się na jesień, a te w doniczkach z "karpą" przez cały rok, bo w ziemi zawsze będzie im lepiej niż w doniczkach, ale mówię, tak słyszałem, nie znam się XD
Też tak słyszałam. Pewnie też kwestia podlewania jest ważna żeby te sadzonki miały na początku dostęp do wody bo tak jak piszesz im jest pewnie i tak lepiej w ziemi niż w tej donicy.
24:58 Ja mówiłam zawapnować, a Kamil później powiedział mi, że się mówi powapnować. 😜 Ale czy to ma znaczenie? Każdy wie o co chodzi, a to najważniejsze. 😄 Kurnik wygląda ekstra. Gratki! 💪😍
Ja też się nie znam, dlatego zbieram tylko te, które znam i co do których nie mam wątpliwości. A na grzyby chodzę głównie dla samego chodzenia po lesie 🥰 no i po to by mieć na zimę zapas suszonych grzybów do potraw i kilka słoiczków marynowanych maślaków, które w occie (choć niezbyt to zdrowe) moim zdaniem smakują wyśmienicie 😋 A, no i jeszcze zupa grzybowa z takich świeżo zerwanych grzybków musi choć raz jesienią być. Ale głównie dla samego chodzenia po lesie, bo nawet jak grzybów nie znajdę to i tak jesienią w lesie jest cudnie ☺️
A jednak można skoro co roku w okresie jesiennym tyle informacji o ludziach walczących o życie z powodu zjedzenia muchomora sromotnikowego (zielonawego). Tak jak mówiłam - umiem rozpoznać a mimo to nie zrywam tego grzyba, bo moim zdaniem nad walory smakowe życie moje i mojej rodziny jest ważniejsze.