Kocham Cyberpunka, ale książka była beznadziejna. Nie dałam rady jej dokończyć. Irytowały niezgadzające się detale (jak choćby zła waluta) i przewidywalność
Świat Cyberpunk 2077, w tym słynnego, jednego z najlepszych anime w szerokim gatunku sci-fi ogólnie z ostatnich kilku lat (jak nie kilkunastu!) pt. ,,Edgerunners” jest idealnym polem do rozważań pokroju: jak może działać, pracować, czy w ogóle trwać i rozwijać się ludzkość w mikrokosmosie chaosu, w którym zaawansowana technologia jest ucieczką od korporacyjnego wyzysku, który swymi grubymi i tłustymi paluchami zniewolił całą planetę. No właśnie, dlaczego Świat Cyberpunk 2077 jego dziecka, Edgerunners, funkcjonuje tak a nie inaczej; dlaczego społeczności są tak skrajnie podzielone, i dlaczego ta rzeczywistość jest tak skrajnie odmienna od tej, w której my żyjemy; dlaczego w Night City stosuje się taką a nie inną technologię, nawet i terminologię czy słownictwo, co przede wszystkim związane jest z ichniejszą tą ,,dirty" religią udoskonalania własnego ciała do granic możliwości. I co by ostatecznie z tego wyszło, gdyby faktycznie nasza rzeczywistość dajmy na to w tym 2077 roku, a może i wcześniej, tak właśnie jak w owym wymiarze rozrywki wyglądała. Piękne Uniwersum, no i dobra nasza, że Panowie mają taki skład na pokładzie i rozmawiają o tak zacnej rzeczywistości w gatunku Cyberpunku.
Bylem bardzo negatywnie nastawiony przez premierę, niedokończoną grę i w sumie przez zazdrość ze mi nie pójdzie na PC xD obecnie mam 500 godzin i zacząłem kolejną grę, bo jest genialna i cieszę się że nie porzucili tego projektu
Moim zdaniem Cyberpunk Edgerunners był cynicznym narzędziem, żeby dać drugie życie Cyberpunkowi 2077. Sam Cyberpunk 2077 jest dowodem na to, jak CD Projekt RED traktuje swoich pracowników i graczy, a każde kolejne tłumaczenie było głupsze od poprzedniego. Pewnie można było zrobić drugi sezon Cyberpunk Edgerunners, ale po co ? Cyberpunk 2077 wstał z kolan i projekt można wyrzucić do śmieci.
O czym ty piszesz, co za bzdury. XD Jeżeli masz markę, gdzie możesz z lore zrobić ogrom różnych rzeczy to dlaczego nie stworzyć czegoś w innym medium? Tym bardziej, że Netflixowe anime są od dłuższego czasu popularne więc to naturalne, że przy okazji możesz dodać promocji swojej marce. Gdzie ty tu widzisz cynizm? O jakim drugim sezonie ty piszesz, ty widziałeś w ogóle te anime? Widziałeś zakończenie i los głównych postaci? Gdzie tu pole do drugiego sezonu? Masz zapowiedziane kolejne anime Cyberpunka na Netflixie, więc zapewne będzie to inna historia.
@@LEXX.1010 jak wyszło to miałem na pc gtx 1660, przez chwilę siebie sam oszukiwałem ale to była tragedia. Później zobaczyłem u kolegi grupę docelową oszukiwaną przez lata czyli Ps4, to był szok, po prostu masakra, niestabilne klatki poniżej 30fps, grafika w max 480p, znikające tekstury, redzi to scamerzy
Czemu ludziom wciska się kit o tym bozonie Higgsa skoro to jest tylko rezonans superpozycji 3 bozonów (W+, W-, Z)/2 który ma z wyliczeń masę 126 GeV oraz 0 spin i 0 ładunek elektryczny.
Pozdrawiam Pana Doktora ! Iławiak :D Pewnie chodziło o najwyższą budowlę w Iławie (komin elektrociepłowni). Zawsze się go bałem z racji posiadania raczej bardzo rzadkiej fobii (batofobii - strach przed wysokimi budynkami, albo też głębokością). Za dzieciaka był taki posępny i brudny, co dodawało mu takiej przerażającej otoczki, a że w latach 90tych jedynym sposobem podróży do Olsztyna czy Gdańska był pociąg, niestety musiałem go mijać 😅
,,Początek” Wszechświata? Wielki Wybuch, fale akustyczne, a może raczej: Wielkie Odbicie i zasada holograficzna Wszechświata? Zawsze lubię powtarzać, gdy widzę tego typu treści w temacie na kanałach popularnonaukowych YT, w tym właśnie na AstroFazie/AstroChillout, że ,,Kosmos jest paradoksem przez jedno wielkie P. I to dlatego, gdyż jest to jednocześnie niewyobrażalnie rozległe, nudne miejsce (raczej meta płaszczyzna bez granic nazwijmy to terytorialnych), ale i miejsce piękne, osobliwe, funkcjonujące w sposób tak anormalny, że to, co się w nim odbywa, przydarza, rozwija, opisuje; to, jak każda nawet najmniejsza cząstka odnajduje tu swe miejsce i zastosowanie, jakby w konkretny, określony sposób (Wszechświat antropiczny; Wszechświat superdeterministyczny), każe nam sądzić, że żyjemy w Kosmosie, który posiada zorganizowaną naturę, uporządkowany szkielet i całą tą swoją swoistą nazwijmy to cytoplazmę". Świetny odcinek Panowie; a mnie w związku z jego tematem zastanawia, czy tytułowe fale, które są sprawką wyłonienia się z pierwszej nicości naszego Wszechświata i jego ewolucji (jeśli dobrze zrozumiałem) są przypadkowe, chaotyczne, czy może uporządkowane; czy powinno się raczej mówić o tychże falach jako efekcie odbicia w związku z teorią Wielkiego Odbicia, jako narodzin naszej Wszechrzeczy? Taaa, i żeby tą całą mamałygę teorii kosmologicznych teraz ogarnąć, trzeba by przetunelować swoją świadomość do innego wymiaru czy osiągnąć inny stan jaźni/umysłu. Piękna dawka wiedzy!
Z tymi datowaniami to wiecie, nie brał bym za pewnik (np. kiedy był wielki wybuch tzw.), wiele razy się myliliśmy i będziemy się mylić, a wiele spraw może się nam wydawać. Pozdro.
Człowiek to nie jest i nie będzie istota doskonała. Uczymy się na błędach mimo iż wciąż je popełniamy i nadal je będziemy popełniać, czy tego chcemy czy nie. Jesteśmy tak samo indywidualni jak i stadni, stąd te specyficzne ,,psychologizmy" w postaci licznych błędów poznawczych, o których tak cudownie Panowie w odcinku rozmawiają. Wystarczy, że w danej osobie spodoba nam się dana cecha, i mimo iż pozostałe jej wartości i cechy mogłyby być złe lub nam się nie spodobać i tak będziemy uparcie uważać je za dobre i je akceptować nawet ,,nie zauważając prawdy". Najdziwniejsze i najbardziej absurdalne są dla mnie zjawiska psychologii tłumu, i weźmy na to taki przykład: na pogrzebie Kim Ir Sena ponad połowa plączących płakała nawet tego nie chcąc: gdy w środowisku zaczyna panować odpowiednia atmosfera, gdy jesteś częścią dużego wydarzenia i ktoś zacznie na przykład płakać, cóż, zapewne i ty też uronisz łzy w ogóle nie zdając sobie z tego sprawy.
,,Pan raczy żartować, Panie Feynman!” - pamiętam tą książkę do dziś; miałem ją niegdyś w swojej kolekcji, ale podarowałem ją siostrze, żeby również i ona zainteresowała się naukami ścisłymi przez postać Feynmana i samym Feynmanem jako naukowcem, czy w ogóle jako megaaaaaa barwnym i skomplikowanym człowiekiem. Bo ,,Rysiek” to ,,Ultraman”, człowiek orkiestra i złota rączka w jednym - nie tylko był specjalistą swojej ścisłej ,,fizycznej” dyscyplinie, jak w mechanice kwantowej (no te słynne diagramy!), ale i można by rzec, że Feynman był na swój sposób humanistą - o czym można dowiedzieć się z przytaczanej książki - a najogólniej: kimś z usposobieniem/charakterem Fausta. Ktoś mógłby pomyśleć, że skoro Feynman para jedną z najcięższych dziedzin nauk ścisłych, to po co takiej osobistości 10-cio miesięczne wyprawy do Brazylii, podczas których spędza się większość czasu na nauce gry na tamtejszym egzotycznym instrumencie, w obecności tubylców. A po co eksperymentowanie z ,,odmiennymi stanami świadomości”, czy badania polegające na wstawaniu w nocy i zapisywaniu obrazów wysyłanych przez mózg podczas odpowiednich faz snu? Taki był Feynman, zbyt niesamowity, aby to opisać; to człowiek obnażający zakorzeniony od dawna stereotyp zdziadziałego, buńczucznego i samotnego, układającego swoje życie przez pryzmat nauki badacza/eksperymentatora.
Oglądam was od dawna i bardzo podoba mi sie, że w waszych dyskusjach leszek często przymuje odmienne stanowisko. To dodaje większej merytoryki całej rozmowie
To już chyba schyłek wybuchowych rakiet tak jak zapalających się elektryczniaków tak długo już są że kryzys je teraz zakończy i nowy rozdział. 👌👍 Super materiał.
Psychologia ma wiele przeklaman i jest totalnie zmanipulowana. Niestety znam temat. Polecam poczytać T. Szasza i prac naukowych na temat toksycznej psychologii.
kilka uwag: przyklad jednego czlowieka, nie jest w zaden sposob miarodajny, brakuje mi tu jakiejs sensownej metodologii (z wieksza proba statystyczna, podzialem na grupy itp.). Bardziej traktuje to jako ciekawostke, niz cos wartego cytowania (zreszta to jest zarzut, ktory pojawia sie wielokrotnie odnosnie psychologii <--- brak powtarzalnosci, opieranie teorii na pojedynczych przypadkach, lub o zgrozo wymyslanie tych przypadkow, by uwiarygodnic teze). Polecam wyklad na yt ""Czy psychologia to jeszcze nauka? O naukowej wartości ekspertyz psychologicznych, Tomasz Witkowski". Btw. jak pogodzic informacje o tym, ze nasze mozgi poprzez swoja budowe anatomiczna juz z gory okreslaja nasz swiatopoglad (mozna o tym posluchac miedzy innymi u Dawida Mysliwca "Czy istnieje mózg lewaka? - czyli o neurobiologii poglądów politycznych"), a tu wystarczy wyglosic referat i czlowiek sie zmienia... Moze raczej chodzilo o wyjscie ze swojej strefy komfortu (inne poglady, ktore w momencie, gdy sie z nimi mierzymy i nie robia nam krzywdy, to jestesmy w stanie je zaakceptowac <--- zaadoptowac do zmieniajacej sie rzeczywistosci) osoby niezdecydowanej, ktora np. pod wplywem otoczenia wybierala taki, a nie inny swiatopoglad.
@@jacekbalcerzak3110 sam się naucz a potem pouczaj innych. Ktoś Cie prosił o takie puste komentarze? Idz sobie gdzieś indziej jeśli nie masz nic mądrego do powiedzenia.
Masz rację, kościół nauczył nas pisać i czytać, wymyślił mydło, trójpolówkę, lemiesz, uniwersytety, szkoły czyli rzeczy zbędne i szkodliwe. To jest czysty rezonans niepoznawczy.
odnośnie kamertonów wspomnienie ze szkoły mi się przypomniało. jakoś podstawówka lub gimnazjum, przyroda lub fizyka nie ważne w sumie. "wyobraźcie sobie, że mamy dwa kamertony i jak w jeden się stuknie to drugi zacznie rezonować" XD takie "doświadczenia" po prostu "wyobraźcie sobie" :D
Ale co jak co Om, serio działa. Przy medytacji jest to mega gdy do własnego oddechu dodajemy wibracje. Każdy ma własne, a ćwiczenie i praktyka pozwala na o wiele większe skupienie i wejście w głąb. Wszystko drga, naszym zadaniem jest synchronizacja. Też nie rozumiem tych cyferek częstotliwości, bo nie o to chodzi. Bardziej o sam materiał, brąz, mosiądz, po prostu kryształ. Skoro w medycynie zaczęto wykorzystywać ultradźwięki to rozbijania komórek rakowych - to równie dobrze inne drgania mogą wpływać na inne części ciała. Niestety, szkoda że ta wiedza tak podupadła. Mruczenie kota na przykład, jest baaaardzo korzystne.
Wszystkie efekty gitarowe polegają na zmianie częstotliwości i przesunięcia fali głównej o kilka herców. To było wiadome od początku powstania pierwszego przesteru do gitary
Tak, to ogromne braki edukacyjne. Już dawno, a zwłaszcza od wybuchu technologicznej "e-rewolucji" dzieciaki powinny być (najlepiej już od przedszkola) wprowadzane w bezpieczeństwo informacyjne. Zaś opisane zachowania stadne, czy "tiktokowe" są tego nieodłączną częścią, bo bezpośrednio dotyczą przepływu i użycia informacji.
Badalem podobny efekt, w ciemni i niektorych warunkach galki oczne poruszaja sie mimowolnie w dowolnym kierunku, dajac efekt poruszania sie obiektu, czeste przy medytacji przy otwartych oczach albo po zazyciu dysocjantow.
Było ciemny miał rodzine i 3 dzieci zdechł parę lat temu więzieniu był na tyle bezczelny że wnioskował o wcześniejsze zwolnienie. Mylę że kara śmierci byłaby zalagodna na szczęście zamienili na dożywotnie więzienie a to boli bardziej niż szybka śmierć.