Tamten rynek był taki piękny ,z pomysłem ,przede wszystkim dużo zieleni ,drzewa w odsłoniętej koronie ,bo zieleń to tlen bezpieczeństwo ,schronienie, parkingi w dobrych miejscach ,przejazd autobusów dobrze zaplanowane.Teraz kamień na kamieniu ,parkingi wszędzie ,zieleń prawie znikneła ,wygrała nowoczesność ,a szkoda.
Bardzo dobrze,Polska się odrodziła,powstała Elita Wojska Polskiego i Policji Polskiej,która służy tylko Polsce. Niech Żyje Najjaśniejsza Rzeczpospolita! Rosjanie Tu Polska 🇵🇱 Niepodległa do Was mówi słuchajcie
Ech, łza w oku się kręci. Wczoraj tam byłem, po raz pierwszy od niemal 44 lat. Pobór jesień 78; podoficerska szkoła piechoty, czyli batalion szkolny przysięga w grudniu na tym stadionie, po przysiędze nie dali przepustek na miasto, tylko spotkanie z rodzinami w garażach. Kiepsko wypadło. A potem zima stulecia.🙄 Nie wychodząc z koszar, naprzerzucałem się tyle śniegu, że do końca życia już więcej nie przerzucę. Kałuże potu na polu taktyki koło klasztorku, tak teraz słynnym. Chodziłem wczoraj po jednostce i musiałem się długo zastanawiać, który to budynek mojej kompanii, gdzie była stołówka i kuchnia i gdzie była słynna świniarnia że stadami szczurów. Już po zaliczeniu egzaminów i awansie na kaprali, przed wyjazdem do pułków OTK (mój to 15 Wrocławski Pułk OT; samodzielna kompania w Rogoźnicy), dali nam widły w łapy i ładowaliśmy gnój z pryzmy na rozrzutnik. Ale czuliśmy się poniżeni. Ha, ha, ha - młodość! Syn zawiózł mnie też pod klasztor i stamtąd popatrzyłem na nasz mały poligon. Jakże innny, bo cały teren porośnięty drzewami. Ktoś napisał, że zabrano nam najlepsze dwa lata z naszego życia - pewnie tak, ale po tylu latach miło to wspominam. I powiem Wam jeszcze to, że po tylu, tylu latach, trzymając w rękach wiatrówkę, nigdy nie skieruję lufy w stronę ludzi. Tak mi zostało z wojska. A numer mojej broni (PM wz. 43/52) to AP15548 i podaję go z pamięci, chociaż tak wielu ważnych rzeczy ze swojego życia już nie pamiętam. To mi też zostało z wojska, z Prudnika, i zostanie że mną aż do śmierci. Pozdrawiam wszystkich Rezerwistów, którzy przeszli przez Prudnik. A szczególnie Kolegów z batalionu szkolnego PSP. CZOŁEM KOLEDZY.🙂🤝💓
24.10.1985..Zaczynałem służbę wojskową.. 1 kompania szkolna.. Dowódca - por. Borysiewicz. Dowódca plutonu - por. Byra.. Na górze kompanii znajdowała się komenda szkoły.. Podpołkownik Pieniażek.. podpółkownik Polit.. kapitan Grzech..
Kiedyś Prudnik po prostu żył a teraz? Polikwidowane wszystkie zakłady pracy, miasto wyludnione.... Smutek. Rynek kamienny i brak zieleni. Niby nieco odmalowali to miasto tylko co z tego gdy nie ma pracy a sklepy pozamieniały się w parabanki lub stoją puste