Na próbę zrobiliśmy daszek nad połową oczka. No i w tej części pod daszkiem glonów jest znacznie mniej. Całości niestety nie przykryjemy bo musielibyśmy zbudować bardziej solidną konstrukcję (brakuje nam miejsca).

@@maleoczkowodne mam podobnie , teraz po deszczach w odsłoniętych miejscach glony szaleją , a w cieniu nie jest źle .

Dziękuję. Miejsca przy domu mało, to i oczko małe. Szkoda. Kilka krzaków wywaliliśmy żeby mieć miejsce na dojście do wody z każdej strony. Stale walczymy z glonami. Oczko u nas ma 2.500 l. Przed nowym filtrem na 10.000 l z lampą zrobiliśmy sami dodatkowy 60-litrowy filtr ciśnieniowy. Dopiero z tego filtra woda przechodzi do filtra z lampą. Na zakup wszystkich części wydaliśmy tyle kasy, że nowy gotowy filtr mogłam kupić. Dobrze, że ten nasz wynalazek działa. Zapodajemy bakterie, druga połowa oczka jest teraz pod daszkiem. W tej połowie pod daszkiem sytuacja lepsza (dużo mniej glonów). Najpierw był miesiąc suszy bez kropli deszczu i siano wokół domu zamiast trawy, a teraz od miesiąca ciągłe ulewy i burze. Niewiele można zrobić w krótkich przerwach bez deszczu. Glony w każdych okolicznościach mają się dobrze. Ph wody ciągle takie, że wywaru ze słomy nie dodam. Dobrze, że woda klarowna. Na wszelki wypadek nie pozbyłam się poprzedniego filtra i chyba dobrze. Ten film wrzuciłam chyba miesiąc temu i zapomniałam o nim. Zielsko bardziej urosło. Pozdrawiam.

@@maleoczkowodne Ty masz glony a ja za to sporo mułu 🤷Mam za dużo ryb i muszę w końcu odłowić te leszcze i wzdręgi, choć nie będzie łatwo. Ja teraz wywierciłem drugą studnię,bo trzeba liczyć na siebie i podlewamy na dwie pompy, tak że trawniki i warzywnik się uratowało a teraz podobnie, co chwilę pada deszcz. Małe oczka szybko się nagrzewają i trudniej wymusić większy obieg wody , to glony się mnożą. Najważniejsze że woda jest klarowna,to tragedii nie masz ,bo ja bym wolał mieć trochę glonów, to bym miał mniej mułu i nie musiałbym tak często używać odkurzacza. Nie ma lekko w tym hobby i ja też na filtry wydałem kupe kasy a teraz zepsuł mi się sterownik od napędu taśmy i czekam aż serwis mi sprowadzi z Niemiec. Czyszcze sito ręcznie teraz i jestem niewolnikiem filtra 🤷 Najważniejsze że rybki fajnie się mają i cieszą oko. Wszystkiego dobrego życzę i cieplutko pozdrawiam 🙋🏻‍♂️👍🍻

Pozdrawiam. Oczko powiększyliśmy, ponieważ ryby podrosły. W tej chwili oczko ma 2500 m³ (jest drugi filmik). W najgłębszym miejscu jest 1 m głębokości. Płytsza nowa część ma 75 cm głębokości. Ryby zimują w wodzie. Wszystkie przeżyły u nas już 2 zimy. W zimie ryby nie jedzą nic (u nas nie jedzą przez 6 miesięcy). Jeden albo 2 cieplejsze dni nie są powodem do karmienia (u nas). Pomiędzy ostatnim dniem karmienia jesienią, a pierwszym dniem karmienia wiosną - nie karmimy ryb wcale. W tym czasie filtracja nie pracuje, pracuje tylko napowietrzanie (tzw."brzęczyk" do akwarium, schowany w niebieskim domku). Ponieważ powierzchnia wody zamarza, pilnujemy, żeby stale był otwór w lodzie. W zimie końcówka napowietrzająca wodę jest pod kawałkiem styropianu. Dzięki powietrzu z "brzęczyka" styropian porusza się na wodzie i wokół niego zostaje trochę powierzchni wody, która nie zamarza. Na początku zamarzła nam kilka razy kostka napowietrzająca. Zauważyłam, że pompka napowietrzająca oddaje sporo ciepła, dlatego teraz trzymamy ją w zimie w specjalnym pudełku (oczywiście ze szparami). W ten sposób powietrze pompowane z domku zawsze jest chociaż odrobinę cieplejsze od tego na zewnątrz i kostka już nie zamarza. Dopóki nie miałam styropianu, stawiałam na lodzie gorący garnek (żeby powiększyć otwór w lodzie, który zawsze malał po nocy). Styropian jest super i teraz nie musimy stale czuwać. Interwencja była potrzebna chyba tylko w ciągu trzech najzimniejszych nocy (gorący garnek). Nasze oczko nie jest na otwartej przestrzeni, wieje więc troszkę mniej. Myślę, że dalej od domu może być bardziej wietrznie i chłodno.

U nas w najgłębszym miejscu jest 1 metr. Na szczęście wszystkie ryby przezimowały. Oczywiście nie bez naszej pomocy. :) Chuchaliśmy i dmuchaliśmy prawie dosłownie. Na pewno pomogło umiejscowienie oczka. Blisko ściany budynku w małym ogrodzonym ze wszystkich stron ogrodzie. Chciałabym mieć większe oczko. :)

Dziękuję.

Witam. Nie miałam pojęcia, że taka dziura w ziemi może sprawić dużo radości. :) Codziennie podziwiamy ryby, kwiaty, słyszymy szum wody w domu i czasem nawet żaby zabawnie burczą po swojemu. Zaczynając od całkowitej niewiedzy zdobywamy własne doświadczenie. Nie planowaliśmy nawet posiadania oczka wodnego, ale kupiliśmy dom z maleńką kałużą w której było kilka ozdobnych karasi (w tym jedna sztuka martwa). Niespodziewanie musieliśmy zadbać o ryby. Wykopaliśmy większy i głębszy dół i trochę ogarnęliśmy po swojemu. Dokupiliśmy karpie koi, które przez zimę bardzo urosły. Radość z faktu, że zimę przeżyły wszystkie ryby była ogromna. Oddaliśmy niedawno karasie, zostały tylko karpie, ale i tak za jakiś czas zbiornik będziemy musieli powiększyć. Pozdrawiam. 🐟🐟🐟

@@maleoczkowodne Ja już dobre 20 lat w tym siedzę i cały czas się uczę i zawsze coś mnie zaskakuje. Każdy sezon jest wyzwaniem, jak nie jedno to drugie i zawsze coś jest do zrobienia czy poprawienia. Oczko to fajna sprawa, zawsze jest gdzie się zrelaksować przy kawce czy piwku 🙂🙂 Wszystkiego dobrego życzę i cieplutko pozdrawiam 🙋‍♂️👍🍻