Wyjebane ego raperkow mnie śmieszy i boli Od chuja zrobiło się artystów troli Zapytaj się betovena czy martwil się jak się ubiera Mordo coś ci doskwiera to gówno roznosi się jak Wenera Szkoda weteran ale oni to stworzyli w sumie Swoją głupotą karmili teraz są tępi ludzie Tylko o jointach zasadach w blokach i jak przejebane jest życie Szkoda mi czasu patrzeć na oby dwie strony na ich zrycie Robię swoje kurwa kocie kurwa skacze nie utknąłem na tym płocie Się nie boje kurwa chłopie mogą naśladować moją drogę Robię se co wolę I tak wychodzi trochę że biorę tylko co dobre Chociaż ścierwo tu jest na każdej ulicy Wiesz o co chodzi rap robimy w piwnicy Nie mam już czasu ćpać te dragi a ćpam Ale spokojnie mamo nie ważny dla mnie tylko gram Pamiętam co ważne jak mnie nauczyliście Robię to z luzem grze sprzedaje liście Przyooazji oczywiście Nie martwię się kiedy zapisuje słowa w zeszycie Ciągle walczę by się wyrąbać staaad Muszę w końcu serio zebrać ploon Nie słucham co mówi szon chociaż lubię suki To ja i mój blok robimy więcej niż długi Teraz tyle możliwości ale ciężko dostać szansę Znowu mam wzrost później nagle gasne Cieszę się że już na ulicy nie marznę Daje siebie ile mogę by zobaczyć dumnego tatę Tyle razy mi pomagał jak wpadałem w starte Wiem wiem muszę muszę trzymać garde