Anthro pies i jakiś żółty koleś znajdują Nokię 3310, której używają do zniszczeń, tym samym powodując III Wojnę Światową, po czym za jej pomocą dodzwaniają do Stalina i diabła o imieniu Stefan 3 razy pod rząd, zmieniając go następnie w pszczołę krzyżem, który się rozwalił, więc idą do Biedronki po klej, którego nie otrzymują, ale za to kupują go u dilera, po czym okazuje się, że krzyż nie działa, w wyniku czego zostają zmuszeni do niewolniczej pracy w kopalniach piekła, skąd uwalnia ich jakaś postać, wyglądająca jak Fredbear z FNAF'a, co powoduje powrót Stefana na Ziemię, z którego wynika niezwykła walka między psem i kolesiem, a Stefanem, którą diabeł przegrywa na skutek ran spowodowanych rzutem młotka zrobionego z Nokii 3310 w oko. Brzmi, jak przeciętna lekcja matematyki w mojej klasie w roku szkolnym 2022/23.