nie wiem czemu ale jak pooglądałam to zachciało mi się płakać, jestem na obozie 12 dni a na wakacje wyjeżdzam na 2 miesiące... nie będe jeździc (chyba że znajdę stajnie) tyle czasu. Tęsknie za tymi końmi co nauczyły mnie więcej niż jakie kolwiek inne stworzenie.. Mam nadzieje że zrozumiecie. Macie jakieś rady jak to przetrwać