Właśnie słuchając tego kawałka 2 lata temu pracując za granicą (czesto leciał w lokalnej stacji DJI Shaffhausen) wiedziałem, że kiedyś już to słyszałem. Pamietam.jako nastolatek czasy VHS i video rondo, teraz "jestem w domu"👍💪🤣
Dziękuję za tę rzeczową interpretację. Nie mając pojęcia o różnych osobach można teksty Grabaża zinterpretować w zupełnie inny sposób. Ja przykładowo wersy o Siwym interpretowałem jako historię okolicznego karka, który zawsze nosił przy sobie nóż, a tańczył tylko wtedy, gdy sobie wypił, więc pod wpływem alkoholu był też skory to wdawania się w bójki.
Zobaczyłbym jakiś filmik ze zbiorem takich odwółań do rzeczywistości lat 90 i 2000 w różnych piosenkach Pidżamy i Strachów bo myśle że już z niewielu tak jak z tych omówionych dałoby sie zrobić osobne filmy ale właśnie rozrzuconych smaczków jest mnóstwo choćby w Balu u senatora na przykład
Prawie każde chlanie na wiosce kończyło się specerem na pompę (przepompownia na kanale jakiś kilometr od wioski) i śpiewaniem Jolki na całe gardło po drodze.
@@cesarzlodowbakaliowychPodobna historia miała miejsce w PL pod koniec lat 80, jak MJ wypuścił Smooth Criminal i większość słuchaczy nie ogarniała „Annie, are you okay?” 😉
@@pawezmudzki5055 Autentyk również z tamtych lat. Jeden z zespołów chałturniczych z mojego miasteczka uznał, że będzie wykonywał "The Final Countdown" Europe. Oczywiście zapomnij o angielskim, tekst spisywany fonetycznie. Kończy się zwrotka, słyszymy słynne akcenty na bębnach i pauzę i wtedy wokalista śpiewa: "Itsu faju cioncia". Przez kilka lat ludzie cisnęli z tego bekę:)
o akcji ze strzelaniem, Krzysiek ostatnio wspominał w wywiadzie w radiu (nie pamiętam już jakimś i nie jestem pewien czy jest jakiś dostępny zapis z tego na internecie) po wydaniu najnowszego albumu PP kiedy został zapytany o szersze rozwinięcie znaczenia piosenki Płaszcz
@@piterowski5302 Jezeli grasz taka sama muzykę na podobnych instrumentach to zawsze brzmisz do kogoś podobnie. Masz miliony projekty łóżek ale każde wygląda przecież podobnie. To nie jest brak oryginalności.
Takich "przypadków" "inspiracji" i "zapożyczeń" (żeby nie napisać wprost Chamskich Plagiatów) jest więcej, świadczy o tym ponad 100 odcinków "Gdzieś już to słyszałem" Jacka Tomkowicza z RMF.
@@marcinwypych3706 akurat to nie jest przypadek ani chamski plagiat 😃 historia ciekawa na tyle, że jedna piosenka potrzebowała aż 4 wykonań żeby nagle stać się hitem :D
@@cesarzlodowbakaliowych Większość utworów Elvisa Presleya to covery napisane i posiadające swój debiut na kilkanaście miesięcy wcześniej, zanim zostały mu przekazane do zaśpiewania. Przy okazji fajnie Zenka zaorał...
W polskim wydaniu jednego z komiksów Kaczora Donalda znajduje się mini parodia Autobiografii. Bohater będący muzykiem śpiewa linijkę: "Było nas czterech w każdym z nas inny szkielet." To tak a propos wspominanego "nieporozumienia: co do liczby kolegów ;D
Trzeba przyzac, ze Pepsi jak na poduceta napojow i przekasek ma sporo wielkich akcji. Mamy przeciez wygrany samolot czy flote okretow wojennych od Rosji.
Grabaż już był tu dwa razy więc nie obiecuję, że będzie w najbliższym czasie ale szczerze mówiąc miałem w głowie Bal u senatora. Hmm...zapisze sobie, pomyślę jak to Radio ugryźć :D
