Dopóki nie ma rankingu ciężko mówić że Pan Arkadiusz jest najlepszy. Ale fakt niewielu jest organistów którzy są w czołówce. Prawdziwe talenty. Pozazdrościć
Bardzo dziękuję Wszystkim za komentarze. Wyznaję improwizację spontaniczną gdyż wtedy wynika cała prawda o tej formie muzykowania. Człowiek nie ma czasu na przygotowanie i ćwiczenie!
Święta racja p. Profesorze. A sama improwizacja bardzo ciekawa, wielopłaszczyznowa. Myślę że wiele osób chciałoby improwizować w taki sposób jak czyni to pan profesor.
Cudowna i finezyjna jeśli tak można określić improwizację mistrza J.H.Botora.Cóż wszystko zależy od Boga ,i także dar talentu lub jego brak.Dziękujemy za możliwość słuchania
Technicznie: po co jest włączony drugi i czwarty kanał na ZOOMie, skoro aktywne są tylko mikrofony kapsuły XY (kanał L i R) oraz podpięte są jedynie dwa XLRy (1 i 3)? No i czemu 1 i 3 a nie 1 i 2? ;-)
I'm glad to see Purvis's music being played so far from where it was written! You might be interested to know that there are several misprints in the music, most notably some missing D#s in the middle section where he modulates to B major. The publisher forgot the D#s and made it look like he suddenly switched to B minor, but he meant B major. There's also a missing C# on the last note, but you played that as Purvis intended despite the music.
Rzecz gustu, czy podoba się bardziej, czy mniej. Jednak każda improwizacja p. Botora jest pełna energii i polotu, nie mówiąc już o obrazowości, wykorzystaniu innstrumentu i formalnej budowie. Majstersztyk, można słuchać godzinami:)