Impresariat 34art.pl to nieskrępowana przestrzeń artystyczna stworzona do różnorodnych działań twórczych. To grupa ludzi, która stara się kreować i animować życie kulturalne w 3mieście. Specjalizujemy się w organizowaniu koncertów, spektakli teatralnych i występów kabaretowych. Zapraszamy na Pomorze znane grupy teatralne, uznanych muzyków i artystów estradowych. Współpracujemy z wieloma firmami i instytucjami. Robimy to wszystko z zapałem od wielu lat. Dzięki temu mamy liczną i co ważniejsze wartościową grupę przyjaciół, z którymi dzielimy się naszą pasją. Dołącz do nas, a zrozumiesz że warto!
Ray Wilson i jego twórczość muzyczna jest dla mnie odskocznią od tego zwariowanego codziennego świata ,bo jest szczerym i otwartym czlowiekiem na drugiego człowieka a muzycznie doskonaly w swoich utworach czy repertuarze Genesis... Jest przy tym bardzo naturalny i ciepły.Tak go odbieram z obserwacji w YTw wywiadach i relacji z koncertow. Bylam co prawda tylko na jednym kameralnym w 2017r, w Lublinie.przyjemne wspomnienia🎉😊❤ Pozdrawiam...
Balance, yes, musically speaking, Ray Wilson is a very interesting individual in what it comes to balance, its true, he could've been more successful with punk and grunge, but somehow fate or whatever wanted him to see the strict progressive rock side, anyone can like any music or dedicate to any music, yet he feels like he always belonged in Genesis, even though he had to learn it... i would've probably never thought much of him as a fan of prog rock if he wasn't in the band, but fate had it that way, he smashes carpet crawlers, and i feel that no matter the universe, if somehow he was never in Genesis and somehow he did a carpet crawlers cover once and appeared randomly here on yt, i would think that its the best i have heard, because it is, no matter were. TLDR: I feel like what history did with Ray Wilson was make a more complete balanced artist that we need to learn from.
Dałeś radę panku.... Kiedy Polaków zmieniano w gówno, byłeś na świeczniku... Gratuluję....życzę pięciuset lat... Odkupienia... Panie Kmicic. A jeśli komuś podobają się pańskie kreacje....,to gratulacje...kino to nie Netflix i nie filmówka w mieście szwaczek. Kino to coś, o co pan się nawet nie otarł. Jeśli nie wie pan co to kasting, to żaden z pana aktor.
Koncert był rewelacyjny, niezapomniane wrażenia. Ta ogromna energia płynąca ze sceny-sztos. Panowie z Kombii dali czadu, mimo, że to był koncert akustyczny. Wspaniałe solówki, mega więź zespołu z publicznością. Taką atmosferę potrafi stworzyć tylko ta grupa. Świetny wokal Grzegorza, cudowne aranżacje czyli jak zwykle wydarzenie na najwyższym poziomie. Serdecznie dziękuję zespołowi za tą muzyczną ucztę, managementowi oraz organizatorom imprezy.