A ja zgadzam się z panem na filmiku 🤗

A jak zmierzysz umiejętności typu charyzma?:)

@@kolodziejadrian charyzma nazwalbym umiejetnosci spoleczne czyli umiejetnosc dogadywania sie. jak mawia robert green (ten od "48 laws of power") nie obchodzi mnie co umiesz i ile masz ale czy umiesz sie doadywac z ludzmi, czy wiesz jak dziala czlowiek. w moim wzorze na wartosc czlowieka to kogo znasz tez jest najwazniejszym czynnikiem (ile_umiesz*ile_robisz + ile_masz)*kogo_znasz

sprzedaj mi 2 kilo szczescia? albo 2 metry szczescia czy jak tam chcesz to mierzyc?

@@qweqwe5186 Kolega mówi że daje swojej żonie 17 cm szczęścia.

Bardzo ładnie napisane. Jedynie co do końcówki dodam, że jako osoba szukająca miłości swojego życia nie warto wyglądać zbyt biednie, tzn. nie warto popadać ze skrajności w skrajność.

słuszne podejście ale ze swojego doświadczenia powiem, że kobiety starej daty w takim wypadku mógłbyś być pewien (jak byście się poznali 50 - 40 lat temu). Obecnie Twoja wybranka może się przyzwyczaić a koleżaneczki mogą zrobić Tobie krecią robotę i nagle dziewczyna z kotka zmieni się w hienę. Nie straszę tylko przestrzegam (także z własnego doświadczenia). Musisz trzymać gardę i cały czas rękę na pulsie. Obserwuj. Nie wiem czy wzięliście już ślub ale osobiście przestrzegam (kobieta, z którą się rozwodzę to nie ta sama co brałem ślub a też zapewniała, że nie wybrała mnie ze względu na pieniądze - obejrzyj na Kanale Zero odcinek "spiskujące matki" sprzed kilku dni). Włącz też sobie kanał na YT "musisz wiedzieć". Tam znajdziesz wszystko co trzeba. Ja niestety po fakcie tam trafiłem ale pozwoliło mi to zrozumieć na co byłem ślepy i gdzie popełniłem błędy (byłem zwykłym miłym gościem).

@@totokify-b8v Masz rację, ale mnie chodziło dokładniej o to, że wyglądając jak minimalna-mediana krajowa to będzie właśnie skrajność. Moim zdaniem ślub można jeszcze wziąć, ale rozdzielność majątkowa to już musi być koniecznie. Trzeba być bardzo ostrożnym, kobiety statystycznie są bardziej przebiegłe, chciwe i nielojalne niż się zdecydowanej większości mężczyzn wydaje.

@@polishguy1900 Zgadza się. Ja się po czasie dowiedziałem. Z małżeństwem jest jednak problem taki, że nawet jak podpiszesz intercyzę to będziesz się borykał z rozwodem. Wiesz jaki jest % rozwodów? 50% w naszym kraju i rośnie. Wiesz kto najczęściej składa pozew? 70% kobiety i to średnio a jest więcej jak kobieta ma wyższe wykształcenie. W moim przypadku to ja złożyłem ale dla tego ponieważ tam wnosiłem o zabezpieczenie opieki nad dziećmi (czego przez rok jeszcze się nie udało uzyskać) ale faktycznie to żona podjęła tą decyzję więc ona miesiąc później sama złożyła by pozew gdybym jej nie uprzedził. Jak będziesz przechodził rozwód to jest to strasznie wykańczające a partnerka może Ciebie o wszystko oskarżyć aby ugrać dla siebie jak najwięcej. Możesz być święty ale to nic nie zmienia bo jej prawnik doradzi jak to rozegrać (tak jest w moim przypadku). Po roku dopiero teraz jej zawiadomienia do prokuratury zostały umorzone ale pewnie się odwoła bo chce mi dopiec jak najdotkliwiej. Czemu? Chyba nigdy nie pasowałem do jej wizji męża. Nie zaakceptowała mnie takiego jakim jestem i z czasem przestała okazywać jakikolwiek szacunek. Czy coś źle robiłem? Tak ale to nie żadne patologiczne zachowania. Nie stawiałem wyraźnie granic i pozwoliłem sobie odebrać decyzyjność i ciężko pracowałem tracąc zdrowie na utrzymanie całej rodziny bo tylko ja pracowałem jak dzieci się urodziły (krótki epizod z powrotem żony do pracy co jej koleżanka się rozwodziła). Przemoc w moim przypadku miała płeć żeńską. Grubo tu wjeżdżam z tematem ale piszę o własnym doświadczeniu. Kolega Vincent na górze pisze, że ma co nieco ogarnięty temat finansów ale przy rozwodzie to zawsze się komplikuje bo im więcej kasy wchodzi w grę to większa walka. Może nie straci ale druga strona może próbować a to przedłuża (słyszę takie głosy ludzi, których przez ostatni rok spotkałem). Formalnie wszystko można ogarnąć w inny sposób niż ślub. Dzieci można tak mieć a i nazwisko ojca też przecież może mieć.

@@totokify-b8v Ja na szczęście nie chcę ślubu😁 Uczę się na błędach innych ludzi. Jeśli chodzi o moją dziewczyną, nie ma żadnych koleżanek ani kolegów. Jest z dala od ludzi. Nie ma nawet facebooka. Ale podatna jest na swoją kopniętą, chciwą matkę, więc zawsze będę się wzbraniał przed ślubem, bo nie jestem głupi😅 W dodatku mam 3 siostry i z doświadczenia wiem, jak 2 z nich traktują swoich mężów po ślubie - jak popychadło i skarbonke. Zero szacunku tam. W związku dziewczyny starają się z reguły, a po ślubie mają wywalone, więc będe przedłużał ten stan w nieskończoność😅 Gumy dmucham, więc niespodzianek nie będzie😁 A gdyby była, wiem na 99%, że to nie będzie moje

Bo nic nie sprzedajesz 😊

Oczywiście, jednak zmieni się bardzo i to bardzo dużo :)

Ja również od 30 xd