No proszę: Diable Skały z Diablą Dziurą na Bukowcu - tak niewiele osób tam zagląda a to takie piękne miejsce. Za młodu wspinaliśmy się w tych skałkach i chodziliśmy do jaskini średnio 5-6 razy w roku (nie była wówczas okratowana - zabezpieczenie z uwagi na ochronę populacji nietoperzy wprowadzono dopiero w drugiej połowie lat 90-ych). Po ponad 30 latach potrafię z pamięci odtworzyć układ korytarzy, komór i kominków zjazdowych. Przy skałce z tablicą pamiątkową była polanka (dziś zakrzaczona ale dawny układ da się dostrzec). Była ogrodzona, miała wiatę i ławeczki. Źródełko z wodą było tuż poniżej drogi łączącej Bukowiec z Jamną. Ziemniaki na ognisko dostawaliśmy od księdza.Ech, to były czasy. Dzięki za pokazanie tych wszystkich wspaniałych i bliskich nam miejsc.
W Jaskini Diabla Dziura jeszcze nie byłem. Szkoda, że krata nie jest otwierana na okres wiosenno-jesienny. Gminy wolą wszystko zakratować i mieć problem z głowy. Szkoda. Pozdrawiam.
Dziękujemy za piękne ukazanie naszych uubionych miejsc, włącznie z bruśnicką "tapetą z Windowsa" (5:36), piękną o każdej porze roku... Na Diablim Boisku nie było nawet wielu "tutejszych", a Ty je odnalazłeś! Nie pominąłeś nawet łazikowania po beluardzie Jana Tarnowskiego, a mało kto wie, którędy tam wejść :) Jeszcze po tej stronie Dunajca jest wiele ciekawostek, i to bardzo niedaleko, np. romański kościółek w Tropiu... ale już czekamy z ciekawością, która droga zawoła Cię na Pogórzu Wiśnickim!
Cha cha. (5:36) Jak to nagrywałem, również miałem takie skojarzenia. Dziękuję bardzo za miły komentarz. Dla tego typu komentarzy warto montować filmy, publikować i prowadzić kanał. Dziękuję bardzo i pozdrawiam.
Melduję swoje przybycie tego pięknego poranka sierpniowego. Dziękuję za zaproszenie. Rozgoszczę się. A Ciebie pozdrawiam z Gniazda Utkanego pod Lasem! Do miłego spotkania w kolejnym filmie. Stanisław 🤠
A jak pięknie je uchwyciłeś, dziękujemy za niepominięcie charakterystycznej architektury Sasa-Zubrzyckiego, a w zajawce kolejnego odcinka widać, że nawet do Diablego Boiska dotarłeś, to fantastycznie, bo mało kto tam zagląda... Podobnie jak na Borówkę w Żurowej...
15 дней назад
Byliśmy w tym Skalnym Mieście zanim w ogóle usłyszeliśmy o tym znacznie bardziej znanym w Czechach. Bardzo nam się podobało, a mamy wrażenie, że to dość mało znana atrakcja w Polsce. Pozdrawiamy!
Mało znana, co nie znaczy że pusto. Jak się słyszy Skalne miasto w Polsce to przychodzi do głowy Szczeliniec, Narożnik, Błędne Skały. Rzadko Ciężkowice czy Prządki. Skały będą również w następnej części po Pogórzach - Pogórze Rożnowskie, zatem zapraszam do oglądania w następny czwartek. Pozdrawiam.
Wędkowałem tam, pływałem łódką, ponieważ mieszkałem w okolicy. ;) Zamek też znam. W ogóle przełom Kwisy jest bardzo urokliwy. Osiem lat spędziłem na Pogórzu Sudeckim. Dzięki za przypomnienie. Pozdrawiam Hubercie!
Szyby do systemu pokazuje co 3 film o MRU na youtube. Lokalizację pancerwerków pokazuje każda mapa. Do tego co pokazałem dojdzie nawet średnio inteligentna jednostka.
Rok temu zobaczyłem fotki o zmierzchu z oświetlonym mostem i katedrą i napaliłem się, że zrobię podobne. Okazało się, że to było jakieś święto i dlatego było oświetlone. Niestety katedra nie jest oświetlona i o zmierzchu wygląda mało fotogenicznie na tle rzeki. Ratowalby sytuację ciekawy zachód słońca, albo burzowe chmury
@@wolamniedroga Miałem czas na obejrzenie filmu od dechy do dechy. Tyle tylko ze zwracam wielu twórcom filmów, że po montażu nie odsłuchują, podkład muzyczny wali po uszach i nie słychać co mówią ludzie. A ikonę dałem na kciuk w górę.😀Może przesadziłem choć to nie wiosna.
@@aiw128pl2 Na koszulce jest ten ludzik z dziurą w ziemi, i napis "od 1954 roku odkrywamy resztę", czyli Speleoklub Warszawski odkrywa i bada te jaskinie czyli dziury w ziemi. Pozdrawiam.
@@wolamniedroga Po pierwsze odwiedź edytor na tych mapach. Mi nikt też tego nigdy nikt nie pokazywał. Po pierwszym zalogowaniu do map pojawia się samouczek. Najprościej jak się da ci to o wytłumaczę. W tabelkę wpisujesz URL i obok umieszczasz link do swego filmu. Klikasz zapisz zestaw zmian ( powinno się opisać co pozmieniałeś na mapie ) i gotowe. Komuś też możesz zrobić prezent wstawiając jego film do mapy. I przy okazji zabłysnąć umiejętnościami 😉 Powodzenia.
@@wolamniedroga Jeszcze na koniec mała podpowiedź co zrobić jeśli TAG URL będzie już zajęty ? Odpowiedź masz we własnym linku. Kliknij i zaobserwuj co w tabelce się pozmieniało. Ten sam film lecz od sygnatury czasowej 9:43 możesz też przypisać do kościoła. Jeśli oczywiście chciałbyś. Ja jedynie sygnalizuję ci że istnieje takowa możliwość. Pozdro.
Ta trasa robi mocne wrażenie. Czy nie obawiałeś się, że ktoś zrzuci linę na dół i nie będziesz miał po czym wrócić na powierzchnię? Ile czasu zajęła ci cała akcja? Podobno są oprowadzane przez przewodników wycieczki po dzikich tunelach. Czy nie miałeś obaw, że natkniesz się na taką grupę wycieczkową? Byłbyś wtedy zdemaskowany jako nielegalny eksplorator.
Jeśli chodzi o potencjalną kradzież liny to dałem znajomemu info, że jak nie odezwę się do określonej godziny to przybywa zw Szczecina z liną. Akcja na 6 godzin. Ja panom przewodnikom w pracy nie przeszkadzam.
Kiedyś to były piękne czasy. Człowiek sobie jechał, np. na Jurę. Odwiedzał jaskinie, jak chciał się powspinać to się wspinał, a wieczorem przed namiotem rozpalił ognisko i posiadział przy piwku. Dziś w moim kraju nic mi nie wolno.
@@wolamniedroga Podzielam twoje uczucia. Pomału robią z nas nie obywateli tego kraju, ale niewolników. Niczego nam nie wolno. Za komuny było podobno zniewolenie. Mam już 66 lat i pamiętam dobrze tamte czasy. Turysta był wolny. Można było bez problemu zwiedzać dowolne miejsca i prawie nie było zakazów. Po jaskiniach też buszowałem bez problemu. MRU było dostępne całkowicie. Ludzie chodzili po nim swobodnie. Szkoda, że ciągle odkładałem poznanie tego systemu na potem. Jaskinie były dla mnie ważniejsze. Co prawda odwiedzałem głównie jaskinie Jury. Tatrzańskie były dla mnie za trudne i wymagały dużej ilości sprzętu. Nie byłem zrzeszony w speleoklubie, więc samotne włóczenie się po tatrzańskich jaskiniach pionowych było nie dla mnie. Zwiedziłem tylko Kasprową Niżną i Zimną - i to nie w całości. W Kasprowej zabrakło mi lin - miałem tylko jedną - i to sizalową. Kto zjeżdżał w kluczu na sizalowej, ten wie jaka to przyjemność. Wycofałem się znad studzienki za Korytarzem z Zapałkami. Wtedy nie miałem jeszcze przyrządów i musiałem wychodzić na Prusikach. W Zimnej nie udało mi się wywspinać Czarnych Kominów. Dopiero w latach osiemdziesiątych udało mi się kupić liny wspinaczkowe - z Bezalinu. Sprzęt był wtedy trudno dostępny. Do dziś używam tych samych przyrządów do wychodzenia. Chociaż Croll zrobił mi niespodziankę w Studnisku. Muszę go wymienić. Podczas wychodzenia ześlizgiwał mi się po linie i miałem mnóstwo pustych cykli. Już myślałem, że całkowicie odmówił posłuszeństwa. Dzięki za film o MRU. Przynajmniej na filmie mogłem ten system odwiedzić. Teraz chyba tam zajrzę. Jeszcze w tym roku będę na emeryturze i zamierzam trochę poszaleć. Nareszcie wolny. Serdecznie pozdrawiam i życzę ciekawych włóczęg górskich i jaskiniowych.
@@marek19581225 Niezmiernie miło było mi przeczytać taki komentarz. Ja lat 45, wychowałem się już na innym systemie szkolenia w jaskiniach, ale słyszałem o zjazdach w kluczu na linie sizalowej i jakie się robiły od tego rany. :) Na bezalina z BB już się załapałem, i wspinałem się na nim na wędkę. Trafiłem na dobry model, bo na każdym metrze lina była podobnej jakości. Bez zgrubień czy przewężeń rdzenia. Jak na dawne czasy to w Kasprowej Niżniej i Zimnej piękna akcja. Też odwiedziłem te jaskinie. Serdecznie pozdrawiam i życzę pełni zdrowia i udanych akcji na przyszłym bezgranicznym urlopie.
@@wolamniedroga Teraz, gdy mamy inne czasy (ni to lepsze, ni to gorsze) przynajmniej dostęp do sprzętu jest bezproblemowy. Po sizalce przez ponad 20 lat miałem paskudną szramę na udzie. Na szczęście w końcu zbielała i nie wstyd się rozebrać na plaży. Ale to stare czasy do których mam sentyment. Pewnie przeszedłeś szkolenie speleo gdzieś w klubie - ja uczyłem się z książek z trudem wyszukiwanych. Głównie nauką były własne doświadczenia i błędy. Sam się teraz dziwię, że jeszcze żyję. W Kasprowej złamałem nogę (wydaje się śmieszne - bo gdzie tam można złamać nogę?). Istna epopeja z ratowaniem skóry przy samotnym przejściu. Na szczęście było to złamanie w stawie skokowym (kość skokowa i rozerwana torebka stawowa). Kilka lat okulawienia i sztywnego stawu. Innych złamań też było trochę. We wczesnych latach młodości była to moja pasja (oczywiście nie łamanie kości). Potem mi ta pasja trochę złagodniała, ale została na całe życie. Współcześni grotołazi są wspaniale wyszkoleni i nie popełniają takich błędów jak ja. Spotkałem jednak na Jurze młodych ludzi, którzy robili takie same numery. Teraz mam wielką ochotę na zrealizowanie wreszcie przejścia systemu MRU. Będę tam wchodził tą samą drogą, którą ty wchodziłeś. Mam nadzieję, że nie zablokują tego wejścia. Pozdrawiam. PS. Wzięło mnie na wspominki, bo to były szalone ale i piękne czasy. Chodziłem po jaskiniach dla romantycznych wrażeń. Dla atmosfery podziemi i smaczku ryzyka. Jaka szkoda, że pozbawiono nas w MRU tej radości swobodnego penetrowania podziemi i możliwości przejścia całego ciągu podziemnej trasy. Ciekawe, ile kilometrów zostało dla nas odciętych? Czy szyb którym zjeżdżałeś ma 27 m głębokości? Spodziewałem się, że będzie około 40-tu.
Dzięki za materiał. W piątek jedziemy zwiedzać obiekt w Templewie i przy okazji pojedziemy do tej grupy warownej o której dowiedziałem się z Twojego filmu👌👍
Warto, to tak na marginesie kto interesuje się gotycką architekturą sakralną wiadomo to Wrocław jest taką swoistą mekką takich obiektów ale wokół niego jest wiele miast na Dln. Śląsku z farami w duchu gotyku które warto zwiedzić i przekonać się że tamte czasy były niezwykłe. Strzegom, Świdnica, Jawor, Ziębice, Kamieniec Zabk., Paczków, Nysa, Grodków, Brzeg, Namysłów. W tych miastach są kościoły warte odwiedzenia. Polecam
Świdnica i Kamieniec Ząbkowicki już odwiedzone. Co do pozostałym miast, mam takie plany. Planów i rejonów jest jednak wiele a czasu mało. Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za sprostowanie. Nie mierzyłem. Podaje dane za wikipedią. Pozdrawiam. pl.wikipedia.org/wiki/Katedra_%C5%9Bw._Marii_Magdaleny_we_Wroc%C5%82awiu
@wolamniedroga Tak. Na wikipedię trzeba brać poprawkę wszak tworzą ją internauci. Trzeba szukać na "fachowchy" stronach, cieszę się że tworzy się takie kanały. Pozdrawiam