Gratulację, to już jest wyczyn :D Ja ostatnio również miałem nocne kręcenie, wyjechaliśmy z kolegą o 19 i do dnia następnego godziny 13, zrobiliśmy 270km
Super relacja gratulacje🎉. Co do MTB/Gravel. To jestem przekonany ze pierwsze 3-miejsca zajął Gravel. Na MTB bylo by wygodniej ale nie szybciej. Forma i ciśnienie w oponach. Miales tublessy z mlekiem moze?
Zanim pojawiły się gravele to był maraton MTB, ale spokojnie tę trasę na przełaju można by było pojechać, bo mało odcinków typowych dla MTB. Pozdrowery.
Jechałem na mleku, opona 38/40 mm, ciśnienie ok 2 więc niezbyt twardo. Może moje ręce są za słabe :) Dyskusja MTB czy gravel może trwać w nieskończoność ;) o ile pamiętam, mój najlepszy czas na MTB parę lat temu to 1:52 więc niewiele wolniej, a komfort i kontrola na bruku i płytach dużo lepsza. Może gravel na oponie 50 mm byłby idealny, ale na razie nie planuję zmiany roweru.
Bardzo dobrze oznakowana od wjazdu na wał przy ulicy Jeziornej w Szczecinie Dąbiu aż do Międzyzdrojów. Jeśli chodzi Ci o to, jak długo jedzie się w normalnym ruchu z samochodami, to chyba tylko Modrzewie-Krępsko (boczne drogi, mały ruch), przejazd przez Kąty (kilkaset metrów ale może być spory ruch), Skoszewo-Recław (mały ruch), i przejazd przez Wolin.
Gdybym wiedział że będzie aż tak zimno przez cały dzień to chyba bym sobie darował... Prognoza mówiła o słonecznym popołudniu, niestety się nie sprawdziła :(
Robiłem tę trasę niedługo później (i kilka razy wcześniej, przez lata ;-), ale nigdy nie chciało mi się brać udziału w wyścigu. Nie mniej doceniam włożony wysiłek wszystkich zawodników. Jestem w stanie wyobrazić sobie, co trzeba zrobić, żeby takie czasy tam wykręcać. Gratulacje :-) I dzięki za świetny materiał. Trasa dobrze ujęta w 20-minutowy skrót.
Sporo ludzi jedzie w tej imprezie turystycznie. Zresztą w minionych latach takich osób była chyba większość - rekordowa liczba uczestników to ponad 1000.
@@lachmantravel w porządku. Nie chciałem być zabrzmieć złośliwie. Jednak przez dużą część filmu jest dość krytycznie, i ostatnie zdanie też, które zostawia takie właśnie wrażenie. A propos - nierówności występowały na samym moście? Nie miałeś na myśli tych kładek przeciwko ASF?
@@trip-report jest krytycznie na temat nawierzchni na niemieckiej części mostu. Polska część została wręcz określona mianem "luksusowej". Najgorszy był ten żwir przy samym wjeździe na most, na szczęście to miejsce zostało utwardzone i problemu już nie ma.
Szacun za trasę! My jechalismy tam 31 sierpnia ale tak wiało że pamiętam do dziś 😀 i to zacne ranczo na trasie, ktorego nie ominęliśmy jak należało a polecielismy wśród byczków 😀
Mam wrażenie że tam prawie zawsze wieje, a trasa nad Zalewem jest tak pokręcona, że zawsze jakiś kawałek jedzie się pod wiatr. Ten skręt jest tak "świetnie" oznaczony, że chyba połowa rowerzystów jedzie prosto na spotkanie z bydłem rogatym :)
Po prostu po niemieckiej stronie nie ma żadnej gastronomii. Na razie jedyne miejsca gdzie można coś wypić lub zjeść są po polskiej stronie. Szczególnie polecam foodtrucka :)
W Marinie na Wyspie Grodzkiej da się bez problemu wyjść na ląd, są niskie pomosty i przycisk otwierania bramki. Problem może być w drugą stronę - żeby się tam zwodować, trzeba pewnie poprosić kogoś z obsługi.
@@lachmantravel oczywiście z packraftem wydaje się to łatwe, spróbuj zwodować tam zwykły kajak. Sprawa wydaje się banalna, nawet taki ogólnodostępny, pływający slip - nikt o tym nie pomyślał.
Biegałem tam w latach 80 tych XX wieku :-) ( rocznik 1974 ). Za moich czasów istniały jeszcze ścianki/mury na piętrze. Obok było wejście do całkiem solidnych podziemi, gdzie można było swobodnie chodzić, aż do bardzo niskiego korytarza skleconego z drewna/belek.
@@lachmantravel oczywiście czytałam, bardzo ciekawy opis. Jadąc rowerem jedziemy ciągiem 785 m, nie przechodzimy pieszo na kolejny most, nie dzielimy przejazdu na części. Stąd mówimy najdłuższy :) , mimo, że zbudowany z dwóch części. No i co jest super, dzięki niemu jest połączenie z piękną, znaną na świecie trasą rowerową Oder-Neisse Radweg, skąd można dojechać, albo do Czech lub nad morze. A do tego tereny polodowcowe wśród pięknej przyrody, czego nie ma w żadnym innym miejscu.
Most w Stanach jest rzekomo mostem o najdłuższym przęśle nurtowym. Nigdy nie próbowałem weryfikować tej informacji, ale wydaje mi się, że 100 metrów nie musi wcale być rekordowe. Ktoś ma jakieś informacje? Pozdrawiam z Nowej Soli :)
Kamizelka do pływania Khroom z Amazona - jest też dokładnie ten sam produkt pod różnymi nazwami na aliexpress. Nie jest to kamizelka ratunkowa ani nawet asekuracyjna, ale myślę że zapewnia jakieś dodatkowe bezpieczeństwo.
Ha, no patrz, a tutaj w Cov probowali rowery miejsckie, ale zaraz polowa rozwalona, a druga połowa rozkradziona :) Nie wiem jak to jest, ale w PL jest zdecydowanie wieksza kultura w tym temacie. Ilosc sciezek tez znaczaco lepsza.
Może Coventry to jakieś jądro ciemności ;) przecież w Londku są rowery miejskie od dawna i chyba jakoś się spisują. Ścieżek rowerowych też tam trochę jest, nie wiem czy to się w ogóle da porównać do polskich miast. W Szczecinie nie jest niestety specjalnie różowo, szczególnie jeśli porównać z Warszawą czy Gdańskiem, nie mówiąc już np. o Berlinie. Zresztą też chcę zrobić osobny film o szczecińskiej infrastrukturze rowerowej.
@@lachmantravel nie, nie - daleko nam tu do jadra ciemnosci - duzo wczesniej pisali tu o Cardiff, Manc's, Liverpool i paru innych. Nie wiem jak ma sie do tego Londek - moze czesciej wymieniaja na nowsze bo wandalizm jest w kazdym miescie tu
@@lachmantravel a co do alternatywnej trasy łączącej brzegi to niezrozumiałum jest dla mnie brak rakowej wzdłuż Floriana Krygiera. Przestrzeń dla takowej jest przecież. Może to celowe wykluczanie takich żeście miasta jak Żydówce, Klucz, Podjuchy czy dalej Płonia, Śmierdnica, Załom, Zdunowo... Zamiast gładkiego przejazdu, krawężniki. Zamiast asfaltowych nawierzchni, kostka. Choć ta tendencja coraz częściej się zmienia. A i doceniam podejście, że trasy rowerowe ułatwiają też życie kierowcom. Niektórym to ciężko ogarnąć.