Widać po komentarzach jakim zacofanym narodem są Polacy. Co komu przeszkadza że ta para się bawi sexem. Swing jest znany na całym Świecie. Tylko my Polacy musimy mieć kij w dupie i pluć jadem.
Byłam świadkiem, wyszłam z kościoła, idzie pani i goni drugą wrzeszcząc,ty poszłaś do komunii? Jak mogłaś,ty taka owaka,ty to zrobiłaś i do komunii poszłaś itd itd
Rozumiem, że domorosła dekoratorka wnętrz chce się zemścić za to, że Konstancin jej nie chciał, że od początku traktowano ją tam jak intruza i teraz przedstawia tamto środowisko w jak najgorszym świetle. Tylko czy ona myśli choć trochę o tym jak to o niej świadczy? Trudno mi uwierzyć, że chce tylko inne kobiety uświadomić, ostrzec, chronić itp. Dopóki tam tkwiła nie zrobiła nic, by naiwnym nastolatkom ( zapraszanym na te ich żałosne partys jako escort-lale) jakoś pomóc. Obojętnie się temu wszystkiemu przyglądała dopóki własna szafa puchła od markowych ciuchów, biżuterii, torebek. Niech się nie zasłania terapią u psychologa, bo to tani chwyt. Wszystko robiła świadomie i na,wszystko pozwalała również świadomie. Dopiero pogruchotana własna buźka uzmysłowiła jej, że czas się ewakuować. Kiedy inne kobiety w Konstancinie prezentowały siniaki na całym ciele, nie ruszało jej to ani przez moment. Mało wiarygodne to wszystko. Zwykłe robienie kasy na ludzkiej litości, lub rządzy sensacji.
Bóg, Honor, Ojczyzna!! Trzy najczęstsze przyczyny zgonów polskich szlachciców. Dlatego do pojedynkowania wprowadziliśmy cepy, bo inaczej powybijają się sami.
17:35 - szkoda że nie rozwinęliście tego tematu, bo jestem ciekaw co zostałoby powiedziane o barberach, poza tym momentem który pojawił się dalej. Szkoda też że w rozmowie uargumentowanie stwierdzenia zawartego w tytule wywiadu nie padło, ale słuchało się całkiem dobrze mimo to.
Dziwnie się słucha tekstów o tym, że żony majętnych mężczyzn rywalizują ze sobą, machając przed nosem innym paniom z tego środowiska markowymi torebkami, drogimi zegarkami, okularami, biżuterią itd. Przecież one kasy na to wszystko nie zarobiły. Są jak żywe manekiny w oknie butiku, które się ustawia dla przyciągnięcia uwagi przechodniów. Niczym więcej. I tak też są traktowane przez swoich mężczyzn. Doskonale zdają sobie z tego sprawę, a mimo to wydaje im się, że są wyjątkowe. Ale tylko do 30-tki. Potem wymienia się je na ekspozycji jak podwiędnięte kwiaty w wazonie i czar pryska. Zero ambicji, zero chęci osiągnięcia czegokolwiek samodzielnie ( bez zastrzyku finansowego od tatusia, czy męża/kochanka). Skoro są po studiach, mają teoretyczne przygotowanie do robienia użytku ze swej wiedzy, to czemu marnują czas na takie bzdury jak robienie za tanią ochmistrzynię w domu męża. Przecież nie zajmują się dziećmi, nie muszą zasuwać przy sprzątaniu, w ogrodzie, czy stać przy garach, lub z żelazkiem w ręce. Takie marnotrawstwo jest karygodne. Powinny pracować zawodowo minimum 10 lat, by zwrócić państwu wydatki, poniesione na ich wykształcenie.
Podziwiam naiwność ludzi, myślących, że instytucja małżeństwa jest zabezpieczeniem na cokolwiek. Pani Ślotała niestety też ten mit tutaj propaguje, mówiąc że status żony jest lepszy od statusu kochanki. Wątpiącym polecam lekturę klasyki " Anna Karenina", "Dama kameliowa", "Pani Bovary". Książki te są na o wiele wyższym poziomie artystycznym, psychologicznym i pod względem głebokiej analizy społecznej niż to co pisze Ewelina. Jej pisanina jawi się na ich tle jak prymitywny paszkwil.
Katarzyna Czajka-Kominiarczuk to osoba mająca bardzo nudne życie, jest uzależniona od Instagrama. Uważa się za fajną bo napisała książkę o Oscarach i kiedyś wygrała konkurs "Blog Roku"