Zwlekałem, zwlekałem, i się ustawienie zmieniło ;) to był w ogóle mój pierwszy przejazd w nowej maszynie. Poza tym - masakryczny - strasznie nierówno mi się jechało, i daleko od optymalnej linii :) Nic, trzeba się poprawić...
lecialem kiedys za tirem 77,5 km / h myslalem ze wypluje płucac. najwyzsza przezutka, a machalem nogami jak wiatraczek w kompie, moze na wiekszej zebatce z przodu dalbym lepszy moment obrotowy, bo moc koni mechanicznych mialem na maksie :)
a wiesz skitrałem w majtach, owinięty w foliówkę z biedronki i jakoś się udało ;) a tak na serio - po prostu ma wodoodporny 'futerał', więc woda mu nie straszna.
Też nią zjeżdżałam!!! :D Świetna zabawa, chciałabym jeszcze raz :) Kurde, jak Ci się udało nagrać, można tam wnieść aparat? ;) Ja bym się bała że mi do wody wpadnie :)
