"Zagranie złej nuty jest bez znaczenia, granie bez pasji jest niewybaczalne!" ............... ( Ludwik van Beethoven ) Muzyka powinna zapalać płomień w sercu mężczyzny, i napełniać łzami oczy kobiety ......... - Ludwig van Beethoven
Rzeczy nie zawsze są takie na jakie wyglądają... Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu... Stajesz się na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiłeś. Żądać można tylko tego, czego można oczekiwać..... ......... (Antoine de Saint-Exupéry)
Jeśli mówisz prawdę, nie musisz niczego pamiętać. ............... (Mark Twain)
Kiedy Bóg drzwi zamyka to otwiera okno. . ........... (x. Jan Twardowski)
Przyznam bardzo szczerze, iż swego czasu, nie doceniałem stylu gry świętej pamięci Brata Waldemara, jednak z czasem zacząłem się przekonywać. Moim ulubionym utworem w Jego wykonaniu jest "Przez Twa śmierć bolesną, króluj nam Chryste". Szczególnie podoba się dla mnie zakończenie, które przedłużone przez Brata Waldemara dodaje dramaturgii.
Dzięki - właśnie tak się starałem zrobić tą pieśń - tak ją wtedy słyszałem... dziś chyba bym zrobił ją troszkę inaczej... może kiedyś jeszcze spróbuję :)
Znałem brata Waldemara osobiście. Jestem miłośnikiem muzyki organowej i często odwiedzałem go na chórze gdy grał koncerty dla wycieczek zwiedzających bazylikę . Moi rodzice w latach 70tych mieli co roku wczasy w Św. Lipce w domkach kempingowych nad jeziorem, byłem wtedy nastolatkiem i codziennie słuchałem koncertów brata Waldka. Często między koncertami siedzieliśmy na ławeczce przed kościołem, paliliśmy papierosy i rozmawialiśmy o wszystkim. Jeśli chodzi o muzykę w wykonaniu brata Waldka, to najczęściej wtedy grał Toccatę d-moll Bacha (BWV 565), Ave Maria Schuberta, własną krótką improwizację na temat hymnu "Christus vincit", transkrypcję kolędy francuskiej "Cantique de Noel" autorstwa A.Adam. Pierwsze trzy utwory grał prawie zawsze, natomiast zamiast "Cantique" grał czasem "Cuius Animam" z oratorium Stabat Mater Rossiniego, Alleluja z Mesjasza Haendla, "Pożegnanie ojczyzny" Ogińskiego lub inne, których tytułów nie pamiętam. Na kilka lat przed jego śmiercią, odwiedzając z rodziną Św. Lipkę i mój rodzinny Kętrzyn, zdążyłem kupić w przykościelnym sklepiku jego płytę CD i otrzymać autograf na obwolucie. Jest to teraz dla mnie cenna pamiątka. Niech dobry Bóg obdarzy go pokojem wiecznym, amen.