Był taki w rodzinie. Biały, diesel, 84 rocznik, z niebieską tapicerką, kupiony w 95 roku za ówczesne 11.000. Biorąc pod uwagę dzisiejsze zarobki to kosztowałby ponad 70.000 za 11-sto latka. Samochody były kiedyś mega drogie ale też w porównaniu z tym co wtedy jeździło po drogach to Santana była mega komfortowym pojazdem. Wcześniej mieliśmy Poloneza Borewicza i on sprawiał wrażenie typowego wyrobu od Chińczyka 🙂Stoi duży Fiat, mały Fiat, Syrenka a ojciec zajeżdża z giełdy bialutką Santaną. Niestety była kupiona z przeznaczeniem na taksówkę, nie miała łatwego życia... Do dziś pamiętam jak miała wyciągane z kieszeni radio Damis [z wyświetlaczem], które ojciec przynosił codziennie do domu. Wyposażone było w wejście AUX umożliwiające podłączenie odtwarzacza CD. Na tamte lata niezły bajer.
Got this same van. Took all back seats out put in crates to use for dog show vehicle. Still going best engine out there 5.7 with 4 speed transmission. Fuel mileage not so great but dependable as hell
A very cool Mercedes 190. The 5 cylinder that sounds really good 👍. As these cars are becoming increasingly rare, this is a very good investment 😏 Pozdrowienia z Berlina.
Przy motocyklach tak leciwych bardziej prawdopodobne jest że kręci już drugi licznik, niż że tak mały przebieg jest oryginalny. Ale co to ma za znaczenie skoro jeździ i ma się dobrze? Ja mam Shadowkę 750 z 1986 z tych jeszcze sprzed zubożenia, i kocham ją.