Z Warszawy na pole dyniowo-warzywne. Jestem właścicielem wydawnictwa WydawnictwoAutorskie.pl. Postanowiłem jednak dodatkowo uprawiać ziemię, ale w sposób bardziej ekologiczny. Zaczynam tworzyć pole dyniowe i uprawę warzyw. Proszę o oglądanie i kibicowanie mi. Mam nadzieję, że jedzenia starczy dla wielu osób. Chcesz wydać swoją książkę? Także zapraszam do kontaktu.
Ma Pan marzenia ale trzeba być też realistą. Mieć jakąkolwiek wiedzę. Jest masa filmów na youtube. Czy, to Pana łąka czy zasiewa Pan cokolwiek byle gdzie?
Szkoda pracy. Lepiej zrobić tak/wg mnie/; mały kawałek wyłozyć kartonem na niego nasypać ściółkę, kompost, obornik granulowany...trochę ziemi z worka , kiedy nie ma jakiejś żyźniejszej na polu i dopiero w to posadzić czy posiać. Jak ma coś wyrosnąć, skoro sucho chwasty.
Nasiona zjadły zwierzęta, albo nie wykiełkowały z powodu suszy. Ja siałam kilka razy. Niektóre rośliny wykiełkowały z dużym opóźnieniem, inne musiałam dosiać kolejny raz. Na przyszłość bardziej zadbaj o ziemię, jest szansa, że będzie lepiej. Jeśli nie dbasz o nasiona, to giną w wyniku naturalnej selekcji. Tak bywa.
@@uSteposzczaka można na przykład skosić trawę, ułożyć kartony, na to ziemia, kompost i w to siać, albo przekopać ziemię, nawieźć na jesieni obornikiem itp. Wiosną usunąć chwasty i siać. Ja generalnie nie jestem fanką przekopywania. Moją gliniastą ziemię oczyszczałam kawałek po kawałku graczką ( można też użyć wideł) na jesieni nawoziłam obornikiem i pokrywałam słomą, a wiosną usuwałam chwasty i siałam/sadziłam. Ziemia nie lubi być goła. Natura jest tak wspaniała, że ziemia stara się okryć jak najszybciej i rośliny pionierskie będą wygrywały z tymi specjalnie wyselekcjonowanymi, które kupujesz w sklepie, bo są bardziej przystosowane do warunków, gdyż rosną tam od lat i dobrze im na tym stanowisku. Jak chcesz wprowadzić jakieś inne rośliny na miejsce tych autochtonicznych musisz je wyeliminować, dać ziemi jeść ( obornik, kompost itp) i dopiero wprowadzasz inne na jej miejsce. Obejrzyj na YT Back to eden gardening documentary film. Można włączyć polskie napisy.
W jakim obszarze polski jesteś? Jesli wschód odradzam jeszcze sianie ogórków i dyń :) dynie wysiej do pojemników gdyż te szczególnie lubią nornice i inne zwierzątka
Ps. Bazylię wysiej lepiej w domu i jak już będzie naprawdę ciepło to do gruntu ale tylko pod przykryciem bo ona nie lubi deszczu . Mozesz tez posadzic ją pod pomidorami
Bardzo podoba mi się ten projekt😊 też dużo eksperymentuje z uprawami, i myślę, że najważniejsze to podejmować działania jeśli jest do tego chęć i serce, a nie wiecznie czekać na "odpowiednie" warunki. U mnie przy uprawie na otwartym terenie niestety problemem były sarny, ale mam nadzieję, że u Ciebie się uda. Trzymam kciuki 🌸
@@uSteposzczaka ważne jest tylko info lokalizacji w sensie terenu polski z uwagi na to ze w zależności od regionu zmieniają się warunki . Krótsza wegetacja , cieplej, sucho lub przeciwnie . Także mu tu na północnym wschodzie wysychamy podczas gdy Śląsk w nadmiarze wody raczej
Podzielę się swoimi uwagami bo dobrze panu życzę a moim zdaniem to będzie tzw. "orka na ugorze" :) 1. Czy ma pan tam wodę do podlewania? 2. Widzę że jest dużo cienia od drzew, jaki czas to pole znajduje się w nasłonecznieniu? 3. Czy ma pan ogrodzenie przed zwierzętami? 4. Co do ziemi to polecałabym poszukać na internecie filmów jak ludzie zmieniali trawiaste ugory w pola uprawne. Pozdrawiam
Nie zamierzam Cię krytykować, ani pouczać. Zasubskrybowałam kanał, bo jestem ciekawa co Ci tam wyrośnie. Sama jestem początkującym ogrodnikiem. Mam na działce brzozy, olchy i wierzby, więc przypuszczam, że możesz mieć glebę podobną jak u mnie. Gliniastą, dobrze trzymającą wodę. U mnie to właściwie jest gleba gliniasto- ilasta, mocno poprzerastana perzem,, ale bez przygotowania nic nie chciało urosnąć, choć sadziłam/ siałam różne rośliny. U mnie sprawdziły się trzy metody: pierwsza to mozolne usuwanie perzu i sadzenie/sianie w pierwszym roku mniej wymagających roślin ( część ziemi nawiozłam tym co miałam: resztkami roślin/skoszoną trawą i przerobionym obornikiem). Druga to wycinanie części darni i układanie na odkrytej części ziemniaków, które grubo przykrywałam słomą, a trzecia to grządki typu lasagne, czyli ułożone warstwowo na skoszonej części: najpierw kartony, potem przerobiona słoma, kompost i ziemia. Jestem więc ciekawa, czy bez żadnego z tego typu zabiegów uda Ci się coś wyhodować. Kiedyś czytałam o człowieku, któremu się udało coś podobnego - na ziemi nie uprawianej od dwóch lat ułożył na wpół przegniłą słomę, którą znalazł na tym polu i w to siał nasiona różnych roślin. Głównie udało mu się uzyskać trochę warzyw korzeniowych, kapusty i sałaty. Choć wsiał wiele roślin to niektóre nie wzeszły. Znam też człowieka , który sieje u siebie nasiona na lewo i prawo, ale jego działka od lat pokryta jest ściółką, ponadto ma kury i kaczki, które swobodnie chodzą i wszystko nawożą. U niego też rośliny lecznicze, popularnie zwane chwastami rosną obok tych konwencjonalnych i mają dla niego taką samą, a może nawet większą wartość niż te konwencjonalne. Powodzenia.
Dziękuję za ten super komentarz. Sam nie wiem czy coś wyrośnie i urośnie. Dlatego sieję w różnych miejscach, na różnych glebach i stanowiskach. Zobaczymy. Jeszcze raz dziękuję za komentarz