My polacy mamy dar do niszczenia , a to przecież historia rozwoju regionu . Część tych ciuchci mogły jeszcze pracować i przewozić towary ale my zachłystneliśmy dobrobytem i tylko kasa się liczy i nic więcej.
Materiał zapisany analogowo VHS-em sprzed prawie 30-tu lat, całkiem dobrze się trzyma (przekopiowany chyba cyfrowo). Przyjemnie się ogląda, zwłaszcza emocjonalne sekwencje cab-vid podczas jazdy po zarośniętym torowisku. Do 2015 kolejne władzuchny systemowo demontowały kolej w PL. Pozdrawiam z daleka.
JEBAÇ PAPIESKI POCIÀG JEGO SAMEGO I WSZYSTKO CO JEST Z NIM ZWIÀZANE.....!!!! POLSKA KRAJEM WOLNYM OD TOTALITARNEGO REŹIMU KO$CIOĹA KATOLICKIEGO......!!!!
To jeszcze były czasy kiedy wiele lokomotyw można było uratować przed złomowaniem i dziś mogły by jeszcze jeździć po naszych szlakach . cóż PKP niestety nie myślała o tym liczył się tylko zysk byle jaki byle by tło na pensje .Zaczynał się najgorszy czas dla PKP. A to dopiero 3 lata po zamkonczeniu okresu pary na kolei Ostatnia parowozownia została zaorana w Sierpcu a loki popadły w ruinę.
Też pamiętam SN-61 na tej trasie i nawet do Kiselic 😀Claytonem też jechałem z Wysokiej do Kamienia Pom. przed elektryfikacją. Miałem też szczęście przejechać ostatnim kursem wąskotorówki z Kałdowa do Lisewa. Niestety już nie do powtórzenia!
Ostatni raz takim SN 61 jechałem na trasie Somonino Kartuzy w 2001 roku. Nie sadziłem , ze to już zmierzch tego typu. W końcu jeszcze w latach siedemdziesiątych z Gdyni do Kościerzyny składy piętrowe ciagnęła sławetna Ok 1. Pamiętam jak ekspresy do Warszawy składały się z 3 SN i i sześciu doczepionych wagonów osobowych.