BIG BOOK CAFE & FESTIVAL - kanał Fundacji "Kultura nie boli", jednej z najbardziej nowatorskich organizacji pozarządowych w Polsce. Big Book Cafe to centrum innowacji literackich: najważniejsza scena literacka, autorska księgarnia stacjonarna i internetowa i wege bistro. Big Book Festival to otwarty i niesamowity międzynarodowy festiwal czytania. Odbywa się co roku w czerwcowy weekend Warszawie i on-line. Tworzymy ponad 200 wydarzeń literackich rocznie! Najważniejsze książki, spotkania z pisarzami, premiery literackie, spektakle, performance, słuchowiska. Niepowtarzalne zdarzenia inspirowane książkami. Na scenie: pisarze, aktorzy, muzycy, autorzy, artyści. O nas: bigbookcafe.pl/ Repertuar naszych wydarzeń: bigbookcafe.pl/repertuar/ Big Book Festival: bigbookfestival.pl/ Księgarnia online: ksiegarnia.bigbookcafe.pl/ Odwiedź nas! Big Book Cafe // J Dąbrowskiego 81 // Warszawa.
Wielki kapitał zagraniczny i media niemieckie zawsze promują swojego słupa, żeby na fotelu głowy państwa blokował wszelkie inwestycje w polskiej gospodarce.
Adolf w Mein Kampf miał identyczne poglądy co do odżywiania, miłośnik zwierząt. Polecam tą lekturę aby zobaczyć ile na lewicy jest tam z samago adolfa.
Myślałam że tryskowski zaczadza ludzi ale pomyłka 😮piszą książeczki o ty o tamtym fiku Miku na patyku a oni słuchają słuchają książeczki kupują a prezydent bawi się za to na stokach szwajcarskich a biedota do gara niema co włożyć ale ******"książeczkę maja😂😂
Świetny wykład pana Radka! A zawsze myślałem, że te tych dekoracji na sufitach podcienie MDMu miało być więcej i tylko parę zostało ukończonych. Jeszcze jednym, niewymienionym tu ciekawym ornamentem MDMu jest spory zegar na bloku przy styku Marszałkowskiej i Wilczej.
Traumy jak matrioszki, jedna w drugiej, prywatne w publicznym, historia w Historii, a to wszystko we mnie, w tobie, w nas. Dziękuję za bardzo ciekawą rozmowę, mój dzień nie stał się przez to ani lepszy, ani gorszy, bo w sam raz 😃🌸
Do naszej szkoły nie trafiają dodatkowe środki na uczniów z orzeczeniami. Dzieci są umieszczane w klasach ogólnodostępnych, nie posiadamy klas integracyjnych, więc często liczą sobie 28 osób. Mamy klasy, w których dzieci z orzeczeniami jest pięcioro. Praca w takim zespole klasowym jest niezwykle wymagająca, i stresująca. Rodzice z uporem umieszczają u nas takie dzieci, bo jesteśmy dla nich szkołą rejonową, a my zobowiązani jesteśmy takie dzieci przyjąć. Proszę mi wierzyć, jesteśmy stawiani przed zadaniami, których nie sposób wykonać. Są bowiem oczekiwania rodziców dzieci bez orzeczeń i tych z orzeczeniami. Często są one sprzeczne, bo każdy dba o swoje interesy. A wszystkiemu winna szkoła. Oczywiście, że jest winna, bo niedostosowana do potrzeb dzieci z orzeczeniami. Niestety w tym wszystkim zapomina się o interesie dzieci, które tego typu problemów nie mają. One najczęściej są ofiarami tego wszystkiego, tego, że nie potrafimy połączyć ognia i wody w jedno...
Muszę przyznać że przeraża mnie ilość czasu, który musiał upłynąć aby wreszcie zaczęła się w Polsce dyskusja na temat losu przytłaczającej większości naszych przodków. Inne kraje nie mają takich blokad. U nas szacunek i empatia dla biednych jest czymś niebywałym.
@@gregorpaciorek5194Tak jak. pisałam wcześniej temat moze być dla ciebie zbyt trudny. Socjopata nie rozumie empatii ale to socjopatia jest zaburzeniem a nie zdolność odczuwania. Mówimy tu o zmianach społecznych, które zaszły kilkadziesiąt lat temu. Długo przed powstaniem incelskiej nowomowy.
@@gregorpaciorek5194Herstoria to jest konkretne pojęcie odnoszące się do historii kobiet czyli czegoś co jest faktem. Incelska nowomowa nie opisuje faktów społecznych tylko jest wyrazem lęków i agresji zagubionych, dysfunkcyjnych mężczyzn.
Trzecia fala chłopomanii w historii Polski z której niestety nic ciekawego nie wynika. Pierwsza fala wiązała się z rozwojem literatury, druga przyczyniła się do rozwoju badań nad historią gospodarczą Polski. Trzecia fala to w znacznym stopniu nasycona emocjami pop historia i odgrzewanie kotletów. Historia troski. Umarłem 😅
@@gregorpaciorek5194Wprost przeciwnie. Badanie historii zjawisk społecznych to bardzo szeroki nurt na świecie. W Polsce również zaczyna się dyskusja na ten temat. Szkoda, że nie masz nic interesującego do powiedzenia. Mam wrażenie, że szukasz tu kontaktu z człowiekiem a mnie interesuje omawiany temat.
Mnie się czytało, a właściwie słuchało fantastycznie. Kompletnie się nie zgadzam z "recenzentami". Na szczęście to nie Wy decydowaliście o nominacji do Nike. Doceniam szczerość, naturalność, autentyczność. Mieszkam w tym samym mieście, na tym samym osiedlu, rodzice Michała Witkowskiego byli moimi wykładowcami. Oddał w niesamowity sposób atmosferę tamtych lat, swoje uczucia. Zarzut, że w autobiografii jej twórca jest w centrum uwagi wydaje mi się po prostu śmieszny. Nie dostrzegacie humoru, dystansu do siebie, ironii właśnie? I co? Drwicie z tego, że człowiek miał, czy ma kłopoty finansowe? Koszmarna rozmowa - nie mówicie o książce, a oceniacie człowieka. Obrzydliwe! Słucha się tego jak plotek w maglu, a nie dyskusji profesjonalistów. Wstyd, że taka strona z klasą pozwala na takie żenujące wypowiedzi.
Powinna być hierarchia na literaturę wysoką i popularną.To kwestia promowania dobrego gustu,rozwoju dobrego stylu .To tak jakby w mowie, języku komunikacyjnym na równi tolerować język wulgarny , gwarę więzienną z eleganckim wyszukanym,językiem czy stylem .
Co innego dobieranie wzgledem gustu a co innego ustanowienie pewnych standardów.I tu nie chodzi o snobizmu Jeżeli pisarz osiąga mistrzowskie opanowanie stylu języka, jest nowatorem to ma być wzorem dobrego gustu Gdybyśmy porzucili hierarchów l
Ja do porodu ważyłam 61kg, syn urodził się prawe 4,5 kg i 60 cm. Ja piłam mleko prosto od krowy pasionej na łące, mód spadziowy najwyższej klasy, piłam litrami sok ze swojskiej kapusty. Syn urodził się 9 dni po terminie. Chyba nie mógł być "zapasiony" przeze mnie. Dlatego pytam czy zawsze urodzenie dziecka z dużą wagą jest złe ?
Ta pani jakoś nie mówi, że "w tym kontekście" jest w Polsce dużo bezdomnych, a bardzo wielu innych już zmarło okrutną śmiercią, i ona chyba o nich nie myśli. Raczej to akurat ją nie porusza kiedy idzie sobie kupić ...
Bardzo dobrze się słuchało tej dyskusji. Dziękuję za możliwość posłuchania. Cieszę się, że klasistowskie podejście do literatury, która musi być wynoszona na piedestał odchodzi powoli do lamusa (wciąż powoli, ale jednak). Skoro prawo do opowieści ma praktycznie każdy, kwestia przebicia się, to myślę, że prawo do pochłaniania tych opowieści również ma każdy. Czytelnicy są różni i z różnym zasobem możliwości intelektualnych i różne treści oraz formy do nich trafiają. Dlaczego ja, uwielbiająca np. Myśliwskiego mam odmawiać innym możliwości doświadczenia podobnych odczuć czytania tylko dlatego, że ta inna osoba nie rozumie tego autora, ale rozumie i przemawia do niej inny autor? Bo lepsza i gorsza literatura! - o zgrozo. Kategoryzuję raczej na dla mnie i nie dla mnie i jakoś mniej się ograniczam przez to, a już na pewno nie patrzę z pogardą na innych i odmnienie ode mnie myślących. Tyle, że ja czytam dla siebie, a nie dla innych czy na pokaz, a wydaje mi się, że to snobistyczne podejście do literatury żywi się czytaniem "odpowiedniej" literatury, aby inni widzieli, a nie koniecznie, aby jej wewnętrznie doświadczyć.
Na rynku książki dużo,bardzo dużo nawet kiepskiej literatury.Trzeba się nagłówkowa co kupić,książki są obecnie moim zdaniem towarem luksusowym.Ja generalnie lubię biografie.Slucham mądrych ludzi,różnych "polecajek"- i staram się 2 książki w m-cu kupić.Lubie mieć książkę dla siebie i obcować z nią a potem położyć na regale.
Wznowienie książki p.Kuciel-Frydryszak pt"Słonimski.Heretyk na ambonie".Czytałam to dawno temu i uznałam za bardzo ciekawą biografie.Zamowiona w Empiku.Chcę mieć tę książkę dla siebie.