Kult.. zespół co wychował i wychowuję pokolenia.. Legenda polskiej rockowej sceny wyśmiany przez majteczki w kropeczki... Żenujące. Jak by kupa pod podeszwą lekarza próbowała pouczać go o higienie..
Ja też jestem fanem czemu daję od czasu do czasu wyraz,to chyba najlepszy rodzaj "fanowania"poza oglądaniem filmów naturalnie i od czasu do czasu pisaniem komentarzy,albo tzw"opowiastek"w związku czy bez związku,na intencję lub bez niej...A Pan Ryszard Riedel, miałem przyjemność poznać w zamierzchłych czasach, ale byliśmy wtedy na tzw, "parciu na", więc rozmowa była krótka, rzeczowa i obejmowała strefę poza muzyczną...nie bez powodu,żeby się lepiej słuchało,od tak do bramy bo padał deszcz...
Ale przecież ten koleś co tak mędzi o graniu na gitarze i nadaje na Muńka, to, w ogóle nie gra na tych nagraniach., gra inny, w tych starych numerach, a później Benedek.
Nie wiem co z tym cxlowiekiem bylo nie tak. Nalog go zezarl, zezarla go po prostu heroina. On probowal sie jej wyrwac, ale nie umial. Zdawal sobie zvtego sprawę, ze umrze. Stad mysle jego smutek, jego rozpacz , ktorą wyśpiewywał na scenie do samego konca.
Niebywała różnica w postępie technologicznym jaki panował w tamtych latach na zachodzie. Koncerty Queen z lat 80 są w nieporównywalnie lepszej jakości niż nasz rodzimy z lat 90. Przepaść.
Markowski mial charyzme , na tamte czasy zespol de best. Dzisiaj aranzacje sa troche bardziej delikatne. W ich utworach jest totalna mlocka. Mozna byloby to zaaranzowac troche bardziej subtelnie , wyeksponowac pewne elementy , rify gitarowe . Troche bylo za duzo wszystkiego. Ale oczywiscie to juz jest standart , tak grali. Mysle , ze ktos wpadnie na pomysl i zrobi to troche wieloplaszczyznowo , bedzie selektywne i bardziej zrozumiale dla nowych sluchaczy
Taki byl wtedy styl i charakter grania. Jak sie zna te wszystkie utwory to brak selektywnosci za bardzo nie przeszkadza. Dzisiaj sie gra troche inaczej . Ale jak bedzie jutro....?
Wtedy wszyscy komentowali dlaczego założył taką koszulkę. Jedni mówili że to żart, inni że on tak naprawdę jest neobolszewikiem, inni że to jego "zakamuflowany" opór przeciw Sowietom. A jak było naprawdę warto zapytać samego Hołdysa...