Pani zapomniala powiedziec o mordowaniu Grekow i ich sojusznikow zydowskich przez innych zydow i ze to Habad Lubawic przywlokl to cudowne swieto a te sekte przywlekl do Polski cudowny Lech Kaczyński
Cudowne prace!!!!!przeczytała wszystkie książki o Kossakach..głównie o Simonie ..to mój rocznik i pamiętam Ją z juvanaliów....jest pani bohaterką..wspaniałą mądrą i silną kobietą...serdeczności😂😂😂😂 kossakówka się odradza po okropnych czasach pani Potocka pokazała stan rzeczy.....będzie dobrze.....
Miałem przyjaciela - Grzegorza Kossak Szczuckiego którego rodzina nie uznała. To wredna rodzina. Pięknie malował psy, miał doga 90kg - złotego medalistę. Zwiedzaliśmy ruiny pałacyku Kossaków. Mieszkał w Warszawie na ul Krasickiego..... Zmarł na niewydolność nerek w 1990 roku w wieku 70 lat - leży na Brudnie. Przykro mi Grzesiu.
Tak to jest. Jeden utalentowany pradziadek co sie dorobil tworzac dla Cesarza Willhelma malujac obarazy ku chwale Cesarstwa i pozniej kilka generacji dziewczyn, z ktorych wiekszosc nie powinna nosic nazwiska Kossak ma poprzewracane w glowie.
Pani Joanno,wszystkiego dobrego.Pamietam Pania ze stadionu Wisla.Czesto przysiadala Pani na naszym kocyku jako mala dziewczynka.Pozdrawiam sedecznie. Simona pracowala w Instytucie Zootechniki w Balicach.Pracowala na centrali
Watki rodzinne do terapii a nie mitomania i przywileje , zamiast prowadzacych do budujacych wniosków działań. Jest wzór pośród Nich niedostrzeżony w świadomości tej pani. Wielka SIMONA! Poza tym snobizm,który tu pomaga.
Bardzo szczery, głęboki wywiad, interesuję się od lat rodziną Kossaków, a życie Simony takie pionierskie, zgodne z naturą jest inspirujące. No i ta klamra spinająca rozmowę, praprawnuczka wraca do źródeł, do miejsca gdzie malował Juliusz piękne polskie konie. Kawał naszej historii.
Dziękuję za piękne wspomnienia zawsze oglądam jestem z Białegostoku ale od50 lat mieszkam w Warszawie w Białymstoku spędziłam swoje najpiękniejsze lata dzieciństwo i młodość
przykład artysty, którego twórczości nikt nie potrzebuje, ale przecież MUSIMY się na nią składać, żeby sobie córeczka, której tatuś otworzył drzwi, ale już nie jej koleżankom, mogła sobie radośnie "tworzyć" niszową sztukę kosztem ciężko pracujących ludzi ... ot artyści ... 0 dotacji 0 pieniędzy z kasy państwa. Utrzymujecie się z potrzeby ludzi do Waszej twórczości darmozjady. Nie jesteście w niczym lepsi, a bez Was HIPOKRYCI i ZŁODZIEJE cudzych pieniędzy świat byłby lepszy ...