Hello everyone welcome to my channel. My name is Przemek, but you call me Tobi. Various Vlogs, trip reports, my reactions to videos, information about the furry fandom, as well as streams appear here. I invite you to watch.
I am open to suggestions, if you have any interesting idea for a movie, feel free to write and share in the comments.
Tak tylko pragnę wyjaśnić kilka kwestii jako therian, bo mam wrażenie, że w filmie mimo wszystko pojawia się kilka niedomówień na ten temat. Przede wszystkim - therianie WIEDZĄ, że są ludźmi i że FIZYCZNIE NIE MOGĄ zamienić się w zwierzaka! Na codzień mamy normalne ludzkie życie, zachowujemy się jak ludzie, chodzimy na dwóch nogach itd. Tak naprawdę zazwyczaj znając osobiście theriana nawet się nie zorientujesz, że nim jest dopóki on sam ci tego o sobie nie powie. Nie wszyscy therianie wierzą w poprzednie wcielenie jako zwierzak, są też therianie psychologiczni, którzy tłumaczą to zjawisko tym, iż ich umysł zmienił swój sposób myślenia na "bardziej zwierzęcy" w wyniku różnych przeżyć, np. jakiejś traumy. No to jak mamy podstawy to teraz odniosę się do biegania na 4 w masce kotka i szczekania na ludzi - nie, to nie na tym polega theriantropia XD To bardziej duchowe przeżycie, to uczucie i tożsamość a nie udawanie zwierzaka. Owszem, wielu therian nosi maski, ogony itp (to się nazywa gear), ale również wielu tego nie robi. To nie na tym opiera się bycie therianem, gear jedynie pozwala poczuć się bardziej zwierzęco, że tak powiem.. Mnie osobiście noszenie ogona pomaga w chwilach gdy dysforia gatunkowa ssie - dzięki niemu mogę fizycznie poczuć ciężar i obecność ogona, który ma mój theriotyp co pozwala mi poczuć się nieco lepiej. Co do szczekania na ludzi to zwykle to robią dzieci bawiące się w zwierzęta i tyle, jeszcze nie spotkałam się z sytuacją (a jestem w community już od dobrych 5-6 lat) by jakiś starszy therian w pełni świadomie i nieironicznie szczekał na kogoś XD Jak pisałam, wiemy że jesteśmy ludźmi i mimo shiftów możemy powstrzymać pewne swoje "zwierzęce" zachowania. Taka opinia, że therianie udają zwierzęta wzięła się głównie z tiktoka, gdzie był wysyp niedoedukowanych dzieci bawiących się w zwierzątka i biegających na 4, które mylnie brały to za theriantropię nie interesując się, co ten termin oznacza w praktyce Co do biegania na 4 to jest to sport nazywany quadrobics. Again, to nie na tym opiera się theriantropia i zarówno wielu z nas to praktykuje, jak i wielu tego nie robi. To kwestia indywidualna i tak jak z gearem - nie ma to bezpośredniego związku z byciem therianem ale może np. pomagać z dysforią czy po prostu sprawiać frajdę że poruszasz się jak ktoś, z kim się utożsamiasz. I raz jeszcze podkreślę: Gear, quadrobics NIE czyni nikogo therianem, NIE KAŻDY therian nosi gear i uprawia quadrobics. Wyszła mi z tego nieco chaotyczna wypowiedź, ale mam nadzieję, że mimo to udało mi się wyjaśnić te kwestie. W razie gdyby ktoś miał jakieś pytania chętnie na wszystko odpowiem ^^
Hej!! Ja tylko wspomnę że pierwszy film był bardzo dużym odniesieniem do konkretnej sytuacji którą podesłali mi ludzie na discordzie... Pewna bardzo młoda osoba została strasznie pojechana za pomalowanie bazy z druku zamiast ofutrzenie. Wiem że ogląda mnie bardzo dużo dzieciaków i jestem jakimś tam mikroskopijnym autorytetem, dlatego czasem powtarzam się i mówię o tym że nie są gorsi z pododu posiadania takiego czy innego suita. Byl tez trochę infantylny ale to właściwie jest cały jego sens :]] Kompletnie zgadzam się z tymi scamami, miałem nawet o tym nagrać ale na razie się wstrzymałem. W ogóle bardzo mi miło że o mnie wspomniałeś i to jeszcze w tak miły sposób 😭😭 (Btw najdroższy dinek jakiego znalazłem był za 500 zł)
Co do tych dinomasek z action... Straszna sytuacja z nimi. Ja taka kupowalam rok temu za 250zl z dostawą z ameryki. Teraz proboje sprzedać ja ale przez to ze pojawiły sie one w action za grosze trudno jest go sprzedać... Na vinted widuje ich teraz od pełna i jest ich raczej za dużo.
Co do tych dinomasek z vinted dodam to że te z action są obecnie sprzedawane za takie same ceny co te z ameryki, mimo gorszej jakości i kosztowaniem pięć razy mniej orginalnie niż cena za którą są wystawiane. (Kupywałem za jakieś 40 złotych orginalnie a widziałem sprzedawane za ponad 200)
Od 4 dni myślę nad pomysłem na stworzenie gry o Protogen Już mam pewien pomysł bo chyba Kojarzycie gra Army Men Toys in space oraz Army Men Heroes oraz Army Men: Sarge's War oraz Battlefront II i połączyć to wszystko razem bo jak ktoś grał Army Man to wie że Zieloni to dobrzy Tan Republic i kosmici to Ci źli i zrobić coś podobnego tylko z tą różnicą zamiast Army Men będą Protogen bo z wielką chęcią zagrał bym grę której główny bohater jest Protogen
Tylko, czy klient zapłaci za wycenę jak zrezygnuje z usługi? - Sory jednak rezygnuję -- Ok, ale zapłać 100zł za wycenę - Wywalaj nie będę Ci nic płacił. Zrezygnowałem z twojej oferty i nic od Ciebie nie kupiłem
@@_shy_fox_ właśnie w tym problem jest, że często klient bierze wycenę i znika, a fursuit maker musiał poświęcić czas żeby zrobić przegląd, a w tym momencie mógł pracować a nie szukać dla kogoś kto zniknie. Tu chodzi o to, że często klient zawraca głowie i nic z tego nie wychodzi.
@@tobiobitofurrypl Nie mówię, że nie, ale jak by ktoś mi zaczął rozmowę o kosztach wyceny to bym pewnie przerwał współpraca. Może doliczyć do całości a nie przedpłata. Do tego strach, czy Cię nie oszuka. Takimi małymi kwotami to policja się nawet nie zajmuję.
Imo za wycenę maker powinien brać opłatę. Nie powinna być ona duża, jednak czas kosztuje. A i klient by się zastanowił dwa razy, a nie tylko pytał o wycenę i znikał.
Ciekawe pytanie. Owszem, na wycenę trzeba chwilkę poświęcić, z drugiej strony nie jest to zajęcie w wyniku którego cokolwiek zostało wyprodukowane. Podejrzewam też że jest to specyfika rynku. Raczej chodzi o to żeby pozyskać klienta. Naliczanie dodatkowych opłat mogło by zniechęcić potencjalnego klienta, a tak to od razu byłby w stanie stwierdzić czy w to wchodzi czy za tyle to nie. I pewnie finalnie by znalazł sobie kogoś tańszego albo tyle uzbierał. Nie mniej niezależnie od tego fajnie jeśli twórca ma gdzieś opublikowany uproszczony cennik żeby nie zajmować mu bez sensu czasu prośbami o wycenę.
@@rafakrakowiak2719 często jest tak, że fursuit maker robi wycenę a klient po otrzymaniu wyceny i listy materiałów po prostu znika, to ten problem Klienci często męczą różnymi pytaniami i to jest czas który maker mógł by wykorzystać na zamówienie
Ciekawe jest to że cię oglądam a nie jestem furasem po prostu cię oglądam bo można powiedzieć że nawet w sumie lubie furasy i ich fandom ( i nie raczej takowym furasem nie zostanę chyba.... Nie no raczej nie ale w każdym razie fajny robisz content. )
Zdaje się, że Kiwi Farm i Furaffinity połączyli siły przeciwko hakerowi, który min. chciał się podlizać KW, co w całej tej smutnej sytuacji jest akurat zajebiście śmieszne
Nie można wszystkiego publikować na FA. Narysuj historyczny obrazek z II wojny światowej gdzie występuje pewien symbol to zostanie wyrzucona, bo tak genialnie napisany swój regulamin.
@@random_na_m2185 Na wielu stronach są treści NSFW, więc cię nie rozumiem w czym problem. Weź pod uwagę inny aspekt artystów co naprawę dają z siebie 200%. Wiadomo wszędzie też pojawią się rzeczy które nie powinny.
2:27 Ja bardziej siedzę na zagranicznej/międzynarodowej części fandomu furry/internetu, i z tego czego się dowiedziałem przez całą długość trwania tego fiaska, Kiwi Farms próbowało całkowicie się odcinać od tej sytuacji i nawet zamieścili na swoim forum komunikat dla furasów że to nie ich sprawka (to czy rzeczywiście tak było nie jestem do końca pewien, biorąc pod uwagę ich renomę, więc to zostawiam dla własnej interpretacji), oraz wstrzymali możliwość rejestrowania nowych kont. Ponadto, zarówno społeczność Fur Affinity jak i szersza społeczność fandomu oraz same Kiwi Farms były wręcz wściekłe na gościa który zhakował FA. I jeszcze wisienka na torcie, bo to jeszcze nie wszystko - nie dość, że ta osoba przejęła przecież konto zmarłej osoby, to jeszcze próbowała wykorzystać FA do promowania swojego krypto/NFT scamu (przez co ponoć osiągnęli efekt odwrotny od zamierzonego i stracili pieniądze), co według mnie jest wręcz złe i niemoralne. Ogółem, okropna i przykra sytuacja, zarówno z perspektywy tego, co ten haker robił i zamieszczał na twitterze FurAffinity (i uwierzcie mi, nie były to miłe słowa), i z perspektywy tego jak dobitnie powalony jest system służby zdrowia w Stanach (odnosząc się do śmierci właściciela FA).
Mało tego, po tej całej akcji, jak FA odzyskało kontrolę nad Stroną i twitterem, to zgłosili całą akcję do FBI... Czyli typ, który włamał się na stronę - nie dość, że ma na swoich czterech literach FA (gdzie, jak wiele osób wspomniało, dużo osób z fandomu jest np. w branży IT, Cyberbezpieczeństwie, w tym w instytucjach rządowych, wojsku czy przy infrastrukturze krytycznej) Nie dość, że ma KiwiFarms (które jest stroną pełną blackhat hackerów, których życiowym zajęciem jest doxxowanie, nękanie i ogólne robienie z życia piekła osobom, których nie lubią lub które im się narażą) To teraz, jako wisienka na torcie, ma na swoich czterech literach jeszcze federalnych XD
Pomysł fajny, ale zobacz że FA ma bardzo dużo obrazków. Tak z 57 milionów. Poza tym nie ma api, i jeszcze trzeba się logować żeby zobaczyć niektóre rzeczy. Poza tym stawianie serwera to wyzwanie samo w sobie, no i jeszcze trzeba by było jakoś przenieść społeczność.