Byłem wtedy na tym meczu, nic ciekawego. To był drugi i ostatni mecz Obry na którym byłem (pierwszy był z Viktorią Szczaniec w Pucharze Polski - też w dupę).
Co za paskudztwo.... gorsze od tego to chyba jest tylko Pędolino... Ciekawe jakie będą wyniki eksploatacji, pewnie podobne jak ED74 czyli więcej stania na warsztacie niż jazdy na szlaku....