Pomysł dobry, ale u mnie z realizacją bywa ciężko. Zimą jeśli mam czas to naprawiam lub modernizuję maszyny, a jak to z używanymi bywa zawsze coś do poprawek się znajdzie. Nie mogę poświęcić 8h dziennie jak na etacie bo jest jeszcze praca przy krowach i rodziną. Ogranicza mnie też zdrowie, bo jeśli w okresie jesienno zimowym mam czas to przeważnie dzieciaki coś że szkoły przyniosą a ja infekcje i wirusy łapie bardzo szybko. Wtedy wykonuje te podstawowe pracę a dodatkowe (naprawy itd...) odstawiam na potem. W przypadku wycinaka to nóż by pęknął prędzej czy później bo to używka i nic nie jest wieczne. Smarowanie łożysk czy łańcuchów w rozrzutniku czy belarce itd... takie rzeczy wykonuje systematycznie. Pozdro👋
U mnie awarie i usterki były na porządku dziennym zanim strajki stały się modne i konieczne😁 "Karma wraca" rzekł człek widząc jak pod budą pies się załatwia👋
@@OfficialSuperMario87 Strajki konieczne dla wykonania zlecenia?Czyje zlecenie ? z karmą oczywiscie chodzi o bzdury forsowane przez rolników czyli o jakichs dobrych produktach od nich (a to nie w polskim klimacie) czy o jakimkolwiek udziale rolnictwa polskiego w PKB Polski (udział prawie żaden przy tym znaczne dopłaty z kieszeni podatnika) brednie trzeba umieć opowiadać na zlecenie gdy się nie umie samemu się uwierzy. Gdzie teraz są strajki zastrajkowaly strajki? a ci atakujacy granice na których WOT nie reagował przyłączyli sie do rolników.
@@StopTeoriomSpiskowym Niestety zły adres. Nie jestem kimś kto będzie tracił czas I strzępił sobie język by komuś coś wyjaśnić. Zdanie jest jak dupa, każdy ma swoje. Fajnie, że masz swoje zdanie na jakieś tam tematy ale najlepiej jak zachowasz je dla siebie😁 Pozdrawiam 👋
@@OfficialSuperMario87 Prawda jest jak dvpa liczby nie kłamią ale rolnik wie lepiej. Nie masz czasu nagle gdy pada prawda. Prawda ma bolec kłamców i łgarzy tak jak rolnik kłamał że wielki ma wpływ w gospodarce (a ma żaden). Przy okazji blokowania granicy (wspolpraca z rolnikami)to było patriotyczne blokowanie przepływu towarów na szkodę Polsce korzysc strajkowi. Świetne tez bylo rolnicze nie dla łunii ktoś z rolnikow nie przemyślał strat z tego dla gospodarki. Gdyby dałoby sie wyjaśnić to by sie wyjaśniło
Ja na dniach będę w słomę wjeżdżał i to najlepszy test dla siatek moim zdaniem. Staram się zmieniać producentów siatek by mieć porównanie. Tamę miałem dwa lata temu i sprawdziła się, baloty nie pękały a i ładnie zachodziła na krawędzie balota pomimo tylko 123cm szerokości. Budżetowe siatki tak nie miały i pęknięcia się zdążały. Ja w sipmie mam kijowy system podawania siatki bo największo rolę gra pogoda (wiatr podwiewa siatkę i nie spada na podajnik i nie trafią przez to do komory). Nie wspomnę już o skruszałej słomie która spada na te pręty nad podajnikiem. Wtedy siatka zatrzymuje się na tej kupce słomy i też nie jest wciągana do komory. No cóż z Sipmą nie sposób się nudzić. Pozdrawiam👋
Ostatnio Covernetem owijałem 2 lata temu i dobrze szło nic nie pękała i pomimo 123 cm to rozciągała się na boki balota tak po 2cm z każdej strony. Ciężko mi się wypowiadać bo Tamą owijałem 2 lata wstecz ale chyba Hellasnet wydaje się trochę grubsza. Ale to tylko moje odczucia, trzeba by było obie siatki zważyć potem odjąć wagę rurek. 😅 Ciekawy eksperyment, może kiedyś coś się nagra na taki temat. Pozdro👋
@@kewin0534 mało która belarka jest gorsza od sipmy😉 Podejrzewam, że 3600 też by się zmieściło. Ale to już jako eksperyment potraktuje jak ktoś znajomy kupi taką długą to podjadę i sprawdzę do niego.
Dobra siatka, do welgera biorę zawsze albo rapid field albo hellasnet 125 lub 130cm, obydwie są ok, jescze ewentualnie coś z novatexa, bo juta to szkoda nerwów, napewno nie do welgera.
@@OfficialSuperMario87 Przy siatce 130cm jak prasuję np lucernę czy dłuższą słomę z żyta to owinięty będzie cały balot, nawet z delikatnym zapasem, ale przy np.125cm i jak się prasuje słomę z jęczmienia drobnego, to delikatnie zostają nie dowinięte ranty.
Jeszcze słomy nie owijałem tym hellasnetem. Już kilka siatek testowałem i w słomie zauważyłem, że Covernet z Tamy pomimo 123cm szerokości dobrze się rozciąga na boki i tak po 2cm zachodzi za ranty balota.
Ciężko powiedzieć, 2000m starczył mi na około 150-160 balotów przy owinięciu 2,5 raza. Daje to jakieś 12-13m siatki na jedego balota. 3000/13 = około 230. Ale to taki na oko. Jak skończę siatkę przy belowaniu słomy to będzie wiadomo. Ja tam czy słomę czy sianokiszonkę owijam 2,5 raza.
Trzeba wyregulować pierwszy i drugi stopień. Bez obciążenia teraz można wyłączać i załączać wom bez sprzęgła. Przy rozrzutniku i rotacyjnej cichutko się wbija a przy zgrabiarce głośno wchodzi ale nie powiedział bym by wbijało się wom na siłę. Zimą trzeba będzie się nad tym pokłonić. Pozdro👋
@@marcinkatny9795 Spoko. Trzeba sobie jakoś radzić, w końcu każdy może się wypowiedzieć w komentarzu. A że, "ekspertów" w internecie nie brakuje to na pewno prędzej czy później znajdzie się ktoś kto powie co robi się źle. Tak nawiasem mówiąc miał trochę typek racji bo mogłem wspomnieć, że dźwigenki nieograniczają w żaden sposób funkcji skrzyni i podnośnika. Pozdrawiam👋
wiesz ze ta pierwsza dzwignia ma cztery pozycje a nie tylko załoczony i neutral jak to nazywasz do tego masz jeszcze obroty zalezne wałka oraz podnosnik bez wałka druga ma trzy pozycje biegi szosowe terenowe i po srodku luz gdzie mozesz na 4 i 5 biegu uniesc to graberke nie drapiąc podłoza obracającymi sie grabkami udoskonaliłes załaczanie i pozbawiłes sie połowy funkcji podnosnika do tego mnostwo nieptrzebnego zelaza pod nogami jak komus nie chce sie pochylic to powinien zmienic traktor
@@kazimierztelesz697 He he. Nagrywałem na szybko więc zapomniałem wspomnieć wszystkich funkcjach skrzyni biegów. No cóż założyłem, że prawie każdy o tym wie. Skupiłem się na podstawach bo w nagraniu chodziło o moje wrażenia z użytkowania tych manetek po roku czasu (jest 100 nagrań na yt z załączania podnośnika bez womu ).Mogłęm bardziej żetelnie się wypowiedzieć o tym czy można korzystać ze skrzyni i podnośnika za pomocą tych dźwigienek. Więc sprosprostuję Twoje wypowiedź, niczego nie pozbawiłem się montując te dźwignie. Są zależne i wom przez biegi, moim zdaniem pod nogami mam więcej miejsca teraz niż było to gdy były oryginalne manetki. A te mnóstwo żelaza to raptem 2-3kg.Więc wiesz... A jeszcze jedno bo o tym 4 i 5 biegu zapomniałeś wspomnieć, że na 1,2 i 3 biegu też można korzystać z podnośnika😉 tylko wolniej ponosi. I z tym 5 biegiem to lepiej ostrożnie. Bo jeszcze ktoś kto wymienił pompę na nową i przeczytał Twój komentarz jeszcze gotów załączyć pompę przez skrzynie na 5 biegu... A jak powszechnie wiadomo a i nawet w instrukcji do c360 jest napisane, że załączanie podnośnika na 5 biegu grozi w najlepszym wypadku rozszczelnieniem pompy a w innym bardziej pesymistycznym scenariuszu rozerwaniem jej. No chyba, że pompa jest 10 lat użytkowana wtedy ryzyka nie ma. Ale o tym naturalnie wiesz i zapomniałeś wspomnieć zupełnie jak o dodatkowych funkcjach skrzyni😉 Tak na zakończenie ręcę trochę mi opadły jak przeczytałem o wymianie ciągnika na inny bo się nie chce chylać. Dźwignie kosztowały w granicach 200zł i się spisały. Śmiem dodać, że były to jedne z lepiej zainwestowanych pieniążków ostatnimi czasy. Za 200zł mam wygodę i plecki nie bolą a na ciągnik potrzeba duziooo więcej pieniążków. Twój komentarz to tekst z cyklu "nie znam się a wypowiem się". Jeśli miałeś jakieś pytanie lub jakieś inne "ale" wystarczyło zapytać a udzielił bym szybkiej, prostej i nieuszczypliwej odpowiedzi. No ale wyszło jak wyszło, wszystko już wyjaśniłem. Pozdrawiam i zachęcam do obejrzenia reszty moich nagrań👋
Też założyłem ojcu w 3p takie manetki juz 4 lata. Ciagnik pracował z kombajnem Z020 na 10ha. To jest strzal w dziesiątkę przy obsłudze tego ciagnika. Niestety musialem poprawic spawy, ale jest bajka. Widziałem tez jakies patenty do blokady mechanizmu różnicowego i brakowalo w nich żeby odpuszczaly przy nacisnieciu sprzęgła. Pozdro
@@kazimierztelesz697 To, że czegoś nie widać nie oznacza, że tego nie ma. Wystarczyło zapytać by rozwiać wątpliwości, ale lepiej coś sobie wymyślić i ślepo rozwijać błędne założenia...
@marcinkatny9795 Jeszcze będę musiał pokąbinować nad wygodniejszymi dźwigniami od podnośnika i hydrauliki. Jest u mnie na kanale nagranie z foliowania balotów sprzed dwóch lat. Tam zastosowałem zewnętrzne dźwignię do sterowania foliarką z błotnika. Dzisiaj wrzucę nagranie z modernizacji dojarki i jutro dodam coś o tych manetkach w c360.
@@Seba04PL Taki był zamysł, ale po przymiarkach wyszło, że dwóch nowych otworów nie wywiercę bo miejsca na to w mocowaniu nie ma. Mógł skręcić na jeden otwór a drugi wywiercić w innym miejscu. Ale to też by nie wyszło bo musiał bym wiercić 2mm od oryginalnego otworu. Na skróty nie mogłem iść z tym mocowaniem.
Opryskiwacz byl kupiony na prow takie wymogi zeby przyznali inne maszyny.Stał dwa lata nie ruszany w garazu kaluza pod nim olej wylecial,niezly bubel maja pompy.
@@BazejSzymanski-rs1nu To oddaj siłowniki do zakładu co hydrauliką siłową się zajmują i niech Ci sprawdzą szczelność między sekcjami. Jak będzie ok to wiele nie zabulisz za sprawdzenie a jak nie to Ci uszczelniacze wymienią. Kto wie może już tłoczyska trzeba wymienić. Wiesz olej między sekcjami w siłowniku może przepływać i ciśnienie spada. A jak nie to to wtedy nad zaworem trzeba się zastanowić.
W tej chwili tak. Trzeba było coś na początek dołożyć do niej i ostatnio wymiana łożysk w napędzie koła pasowego. Naprawy nie były kosztowne. Wszystko zależy od stanu, mogę polecić śmiało.
Jak na tyle lat to nawet dobrze się trzyma. Mój niestety nie miał tyle szczęścia i farba z ramy zaczyna schodzić. Też mam problem z tą tulejką z tworzywa ponieważ już nie trzyma wymiarów i saletra czy mocznik lubi się sypać. Czeka mnie remont, ale jest plan na przekładnię pod dwa talerze...
Ciekawe, na pewno szerzej będzie wtedy rzucać nawóz👍U mnie w tulejce zrobiła się dziura około 35 mm a wałek idzie 25. Na poczekaniu folią po balocie się uszczelniało😅
Tylko będzie trochę kąbinowania bo dwie tarcze wysiewające oznaczają, że trzeba będzie zastosować jakieś rynienki od otworów do tarczy. To jedna sprawa a druga, że nawóz musi zlatywać możliwie najbliżej środka tarcz bo wtedy działa siła odśrodkowa podczas obrotu i nawóz leci daleko. A dwie tarcze to spora odległość między środkiem jednej a drugiej. Jeszcze jedna sprawa... W moim lejku (nie wiem czy we wszystkich) środek tam gdzie jest tuleja nie jest idealnie na środku dna leja. Więc wywiercanie otworu w drugim miejscu może nie wypalić.
@@OfficialSuperMario87 Patrząc na te rozwiązania jakby "fabryczne" lejków z dwoma talerzami jak tutaj ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-B-fTH4sp6JA.html to otwory są po środku, ale nie powinno być z tym problemu po zrobieniu odpowiednich zsypów z blachy.
@@heniek1623 Masz rację wystarczy rynienki dorobić. Dobrze to wygląda w tych altro. Miałem na warsztacie takiego altro tylko blaszaka 600litrowego. Jednolejowy z dwoma talerzami. Koledze się połamał po za słabe cięgno założył.
@mpktv6272 a to wywierciłeś też otwór w pierścieniu zewnętrznym by smar bezpośrednio trafiał do łożyska? Czy dałeś kalamitmę tak by smar do rury wchodził? Pytam bo tam w tej ruże to że 3kg smaru wejdzie i dopiero wtedy do łożysk może się dostać ten tawot.
"Cinte"? Chyba ciente. Kosiarka była na gorzowską ustawiona i nie chciało mi się cięgna skręcać. A jak nie literówka to tak po Twojemu napiszę " Kosiorke miałek ino na gorzowską mieszankije ustywioną i cosik mi się nie chciało z kabiny wyłozić. Hej"
Ależ wiem co czujesz ostatnio w rozrzutniku koło strzeliło jak z kolegą woziliśmy gnój, potem w przyczepie koła sie odkręciły, potem w ruskim skrzynia biegów wysiadła a na koniec w samochodzie z misy mi olej zaczął wyciekać a nie zapominajmy o tym że wcześniej w pożyczonej ładowarce rozerwało mi oponę
Nieszczęścia już dawno przestały chodzić parami😅 Jak się pie*doli to już grupowo, na bogato a co😆 Przypomniałeś mi jak u nas jeszcze kilkanaście lat temu pożyczaliśmy po sąsiadach siewniki zbożowe. Od jednego jegomościa Amazona (opona pękła i dętka wylazła ale jej nie rozerwało - opona do wulkanizacji jakoś połatali i to przy pierwszym przejeździe pękła). Od sąsiada poznaniaka się wzięło (obie opony na flakach, napompowało się obie w jednej dętkę trzeba było łatać. Jak by tego było mało w skrzyni zostawił z 50kg owsa z wiosennych zasiewów, a pożyczyłem na jesieni a siewnik trzymał na dworze... Trzy godziny skrzynie czyściłem miotełką bo wtedy kompresora nie było w gospodarstwie) U trzeciego siewnika Nordsten obie opony wystrzeliły i rozmiar jakiś nietypowy był i ledwo się udało na olx gdzieś dorwać używki. U tego ostatniego też dętki wyszły a nie strzeliły. Wina starych opon... A jak kupiłem sobie swój siewnik i do zboża i do kukurydzy to w nich nic z oponami się nie dzieję. Podsumowując, dobry zwyczaj nie pożyczaj😁Pozdrowionka👋
Ja tam łąk nie mam ale mam taką propozycję na test wziąć głębosza i na głęboko uprawić nie zrywając za bardzo wierzchniej warstwy wtedy teoretycznie ilość wody magazynowej w glebie powinna wzrosnąć i powinno byc trochę lżej dla rozwoju korzenia wgłąb gleby. Potem po 3 tygodniach to zawałować walcem i zobaczyć efekt przy następnym koszeniu czy nie ma poprawy.
Widzisz, na tego typu eksperymenty w tej chwili czasu nie mam. Areał jest ograniczony w moim gospodarstwie i w moich stronach system przeorywania łąk i zasiew kukurydzy i wtórny zasiew traw wiosną następnego roku sprawdzał się u wielu gospodarzy. Nie mniej pomysł z głęboszem może mieć sens by zerwać i napowietrzyć glebę w głębszych partiach. Poza tym... u mnie w okolicy nikt nie ma głębosza z prawdziwego zdarzenia. A gruberami to można na zbitej darninie do 20cm max i to po deszczu. A u mnie nie było prawdziwego deszczu od dwóch tygodni jak nie lepiej. Pozdrowionka👋
Lux naprawa, ale ogólnie nie pier się tam do prasy jak masz włączoną, ja to wałek wyłączam a i nawet ciągnik zgasze, bo już takie historie w okolicy słyszałem, że włos się jeży 😢 Pozdro
Dzięki za radę. BHP przede wszystkim, ale spokojnie. 14 lat kulam bale tym ustrojstwem i wiem na co mogę sobie pozwolić. Generalnie ciągnik gaszę tylko podczas zapchania podbieracza lub zerwania śrub na bębnach. Gdybym gasił ciągnik przy każdym duperelu to rozrusznik bym pewnie ze dwa razy już regenerował. Nie wiem czy we wszystkich Classic'ach ale w mojej jest rura do okoła podbieracza więc żeby coś się stało to trzeba się pod nią położyć. Tam gdzie zaglądałem nie ma żadnych elementów wirujących (z lewej strony są dwa koła pasowe i jakiś mały trybek więc jak już coś to tam). Naturalnie zgadzam się, że trzeba zachować ostrożność przy każdej pracy i każdej maszynie. Odrobina wyobraźni może zapobiec nieszczęściu. Pozdrowionka👋
Też zlikwidowałem łąkę 2 razy byla orana . Zasialem żyto w drugim roku pszenice. Pszenica byla bardzo słaba wiec zciolem to kosiarką. Okazało sie że trawa wyrosła i czesc tego pola zostawilem na łąkę i trawa jest lepsza niż byla. Łąkę tą użytkuje już 4 rok. W tym roku na prube ztalezowalem czesc innej łąki. Bronowalem i kultywatorem z walkami uprawilem. Na koniec uwalowalem ciagnikiem. Pole wygląda jakby byla zasiana trawa. Zobacze co z tego będzie.
A randapowałeś darnine przed uprawkami? Ja jak kilka lat temu likwidowałem ponad 40 letnią łąkę to zaczekałem do drugich traw. Desykowałem i po 3 tygodniach poszedł obornik w dużych ilościach i na to glebogryzarką. Mieszałem nią na głęboko i dokładnie, z 80 arowym kawałkiem walczyłem 8 godzin tą glebogryzarką. Siatką 2 biegiem na żółwiu (miejscami na jedynce nawet). Nie było śladu chociaż jednej kępy, potem orka oreczka orunia. Nie ma na tym kawałku śladu perzu. Na tym kawałku z nagrania pójdzie obornik, potem talerzówka dwa razy i orka (mam nadzieję, że deszcz popada). Pozdrawiam👋