Profesjonalne doradztwo w zakresie leczenia uzależnień. Odpowiadamy na pytania, jakie są pierwsze objawy uzależnień i czym jest współuzależnienie, jak przebiega leczenie w naszym ośrodku AGNUS i dlaczego warto się do nas zgłosić.
dla mnie moim własnym dnem było to, że zabrała mnie karetka do psychiatryka i... nic dalej nie pamiętam. podobno na oddziale dałam im nieźle popalić, szukałam wódy wszędzie, w rzeczach pacjentów i zdawało mi się, że goni mnie duch dziadka... ale znam to jedynie z relacji. jestem trzeźwa od 8 lat z wąsem i potwierdzam, że jak ktoś nie chce się nawrócić to nic nie zrobisz. mój ojciec przegrał z nałogiem, żył do końca w iluzji, że ma nad tym kontrolę. utopił w oparach życie mojej rodziny, ze wszystkich przetrwałam tylko ja... teraz umacniam się w wierze, ale nie dam rady wyciągać kogoś z tego. teraz muszę skupić się nad sobą i własnym trwaniu w trzeźwości. anyway, każdemu, kto to czyta, życzę trzeźwości i zdrowia. niech chroni Cię Boże błogosławieństwo.
Może nie sięgnąć dna ale stracić najbliższe Ci osoby, doświadczyłem tego na własnej skórze , straciłem kobietę i syna, dopiero wtedy przejrzałem na oczy że bez pomocy się nie obejdzie do tej pory myślałem że sam z tym wszystkim sobie poradzę ale niestety bez pomocy w okresie trzęsienia byłem dla nich okropny aż w końcu sięgałem do szklanki i odeszli. Także jak ktoś to czyta i zabierze sobie sam radzić to niech nie ryzykuje bo strata najbliższych Ci osób jest okropna tym bardziej że wiesz że te osoby nadal Cię kochają ale nie chce już wrócić bo się boją że po raz kolejny zawiedziesz.
Mam pytanie czy jak mam kredyty dwa do spłacenia jeden miejszy drugi większy i obiecalem sobie ze chce spłacić szybciej wszystko kosztem pracy ktora nie zabieram do domu....i tez obiecałem sobie ze jak spłacę szybciej to zluzuje z lejcow to mam się nazywać pracoholikiem?
Niestety! Ale to mamy w genach. Alkohol, jest dla ludzi, w/ g tej pani wszyscy Francuzi są alkoholikami. Większych bzdur nie słyszałam. Na kaca piją alkoholicy, nie wyobrażam wypić sobie na kaca, i tym różni się nałóg.
Bardzo słuszne stwierdzenie, w mojej rodzinie piło się alkohol na uroczystościach, ale nie było alkoholika, nikt nie pił rano, nikt nie sprzedawał czegokolwiek na alkohol.
Raczej poleciłabym wizytę gdzieś i zapytanie o konkretne ruchy. W tym wieku ciężko zostawić człowieka samego. Wyniszczony organizm na pewno jest obciążony, więc zostawienie go samego wiąże się z pewną odpowiedzialnością za jego życie. Myślę że istnieją miejsca gdzie można zapytać w jaki sposób skierować tatę na konkretne leczenie pod okiem specjalistów niż bawienie się w szukanie odpowiedzi na takie pytania w sieci.
mój ojczym pije nie raz w domu i wszczyna awantury.raz po pijaku zabierali go do pracy do niemiec do frankfurtu ,jak przyjezdza to boje się że znów będzie awantura jakaś,znów będą goście a jego kilka znajomych pracuje w policji i nie mogą mu nic zrobić.po tym jak kiedyś w pijackim szale wykręcił mi ręke przestał już dla mnie w tym momencie istnieć bo siłował sie ze mną a wszystko tak jak mój dziadek który nie raz bił mnie za złe zachowanie jak i warsztaty w skierniewicach gdzie doszło do naruszenia nietykalności osobistej w skierniewicach też wykorzystują moje cierpienie i jeszcze bardziej gnębią moją psychikę .a jest tam taka aśka z zespołem downa która mieszka w makowie w łódzkim która też wykorzystuje wszystko przeciwko mnie.donosi na mnie ,wyzywa i jeszcze ma z tego uciechę i prosi mnie żebym z nią był.tak samo brat ojczyma który też pije i nie raz wszczyna awantury i powiedział po pijaku że moja mama jest po to by ją wiadomo co.nie wiadomo gdzie to zgłosić nie wiadomo co z tym zrobić brata ojczyma nie da się zmusić do leczenia bo uważa że jest zdrowy.mówi głupoty że mógłby być piłkarzem,mógłby być gwiazdą muzyczną rocka,że jest taki super że mógłby zrobić doktorat i tak sie chyba zachowuje alkoholik i to już jest choroba psychiczna bardzo grozna.to już są prawdopodobnie objawy cięzkiej choroby psychicznej a brata od ojczyma czyli darka nie da się hospitalizować bo nie chce nie.
Każdy nałóg, to choroba duszy nie ciała, ciało krzyczy, znaczy, żaden "mondrala" tego nie rozumie, oni nie mają życia duchowego. 🙂 -"primum in nocere". 🤔
Ja odchodziłam w szpitalu, stopniowo mi odstawiano przez 2 miesiace...dostałam carbamazepinę, metacard i prozak bo uzaleznienie doprowadziło do depresji...brałam te leki kilka lat...poxniej odstawiłam i jest git!
Najwięcej legalnych aborcji wykonuje się w Polsce w województwie mazowieckim i pomorskim. Korelacja picia alkoholu w ciąży może być dla wielu zaskakująca: jest to wyższe wykształcenie kobiet. Dostęp w dużych miastach do pigułek antykoncepcyjnych takze zwiększa ryzyko poczęcia się dziecka z zespołem Downa. Wśród dzieci z ZD, ryzyko wystąpienia płodowego zespołu alkoholowego jest wyzsze aż 30 razy. Pijące warszawianki z wyższym wykształceniem mają szczególnie duże ryzyko poczęcia dziecka z ZD i powodem tego stanu nie jest w pierwszej kolejności ich wiek. Województwo podkarpackie wydaje rocznie najmniej na alkohol w przeliczeniu na jednego mieszkańca, są to też tereny, gdzie bardzo źle widzi się pijaństwo kobiet, ciąże nastolatek występują tu najrzadziej w Polsce, wykonuje się też na szczęście bardzo mało aborcji, bo nikt ich nie potrzebuje.
myslę ze początkiem do zaczęcia terapi jest strach i to niejeden przypadek tylko seria,wtedy zaczynamy sie bac moze a umnie tak bylo, pomoglo mi zwalczyc uzaleznienie
Ja już jestem prawie 6 lat w trzeźwości. Pomógł mi w tym mój tatuś, który stracił dużo nerwów ale udało mu się mi pomuc. Znalazł na to taki sposób, że wyrzucił mnie z domu. Spałem po klatkach i czasami piwnicach. Rano było najgorzej bo trzęsły się ręce miałem skolotane myśli, dreszcze, w oczach rospacz. Twało to długo bo kilka miesięcy. Trzeba było kombinować, żeby się można było gdzieś wykąpać i uprać ciuchy. Na szczescie skończyło się to właśnie dzięki tacie. Siedziałem na ławce latem sam byłem zmęczony, ręce mi się trzęsły w pewnym momencie zauważyłem, że idzie mój tata ja się wstydziłem spojrzeć na niego ale wkońcu spojrzałem. Kurde widziałem w jego oczach rozpacz. Powiedział do mnie " Łukasz chodź do domu". Poszedłem do domu jakoś się wykąpałem bo mi ręce się trzęsły i położyłem się spać. Te dni były tragiczne bo dochodziłem do siebie. Po uplywie 12 dni gdy już normalnie funkcjonowałem stanelem przed lustrem i powiedziałem sam do siebie " chłopie dobrze wyglądasz teraz pora znaleść pracę i zacząć żyć na trzeźwo nie tylko dla siebie ale dla taty który pomógł Ci zrozumieć, że alkohol nie jest dla Ciebie". Dziś jest pół roku kiedy mój tata zmarł a ja jestem trzezwy i jak się z nim żegnałem to powiedziałem mu że dziękuję mu za to, że wyprowadził mnie na ludzi i wierzę, że już będę trzeźwy. Od 4,5 roku mam pracę i jestem dumny z tego co mam. Pozdrawiam
Niestety tak :/ Mam pół szafy alkoholu ale pije tylko piwo i widzę że zaczyna mnie to przerastać. Trzeba nazwać rzecz po imieniu. Przynajmniej chyba miesiąc musi minąć żebyś dobrze spał po odrzuceniu tych piw.
Witam, mam problem alkoholowy z najbliższą osoba, która niestety nadużywa alkoholu. Czy mogą mi państwo podpowiedzieć, gdzie w województwie Małopolska może ta osoba podjąć terapię?. Nie mam pojecia gdzie szukać takich placowek, chodzi o terytorium Tarnowa, Krakowa....okolice
O Jezusiczku brodaty.. Irenka.. spadłaś mi z nieba.. Kochana ... Mój były..naszczescie już "były" nie obecny... też dał mi do zrozumienia że go " nękam" gadaniem o wizycie u lekarza..bo wymawiał się dołkami psychicznymi..jak się okazało.. "zalewał robaka"... Na końcu napisał, że go męczę tym i chcę go zmienić ... Ale on lubi chodzić po pubach kilka razy w tygodniu oczywiście w weekendy także... Ukrywał swoje uzależnienie przede mną przez dwa miesiące...
Powiem wam kochani tak. Te tzw ,,zaburzenia psychiczne,, to są poranienia duchowe lub po prostu opętanie przez szatana. Tak naprawdę ratunek jest tylko w Jezusie Chrystusie. Macie różne ,,zaburzenia,, po wiele wiele lat często się pogarsza itp. Przyczyną jest sytuacja jaka panuje wśród ludzi od XIX wieku czyli od czasu kiedy zaczęli odchodzić od Boga i elit, które są na usługach szatana np wprowadzenie publicznego szkolnictwa pewnie wielu z was doświadczyło przemocy w szkołach od rówieśników bo jest się innym. To było celowe działanie. Teraz przez ustawy na całym świecie rozpija się ludzi, niszczy się gospodarki przez to że ludzie są zabiegani nie mają czasu dla własnych dzieci wszystko po to aby ,,wychowała,, je ulica. Zobaczcie na ,,statystyki,, że wzrost zaburzeń psychicznych wzmaga się z odejściem od wiary w Boga i nieprzestrzeganiem słowa Bożego. Nie mam zamiaru obrażać tutaj katolików szanuje każdego, ale kosciół katolicki i jego przepisy takie jak celibat, komunia, kult maryjny są sprzeczne ze słowem Bożym. To was uratuje biblia-online.pl/Biblia/ListaKsiag/Warszawska
Gdy ktoś upije sie do nieprzytomności, wtedy jest łatwym celem, aby zawładną jego wolna wola zły duch. Wtedy ma się wrażenie jak by ktoś miał wpływ na nasze zachowania.
Hoy, Pije dobre 5 lat codziennie przed snem. Około 0.5 l 🙏Żona, dzieci mało co wiedzą, Pracuje, dom wybudowany, syn i córe Bóg dał. Sądzę, że daje radę jako poprawny ojciec. Ma ktoś podobne PROBLEMY? Uprawiam aktywnie życie, jednak wszystkich oszukuje 😪 Woda dostaje wizję jaki jestem mały jak mało osiagnolem... Jak mam w czubie dostaje dola. Odczuwam, że nie poprowadziłem dobrze swoje życia... Mogłem osiągnąć dużo więcej. Prosze o pomoc... Tylko proszę nie pisać, że straciłem wiarę Boga. Z góry.dziekuje za odp.👌
Z Twoich słów wynika, że wszystko jest w porządku, tylko pijesz alkohol. Alkohol zaślepia. Jak już wytrzeźwiejesz to może zauważysz, że nic nie jest w porządku. Ty oszukujesz otoczenie, a otoczenie dla świętego spokoju "oszukuje" Ciebie. Gra w złudzenia. Prawdy nie znasz
Jestem zwyczajnym człowiekiem, bo nie muszę pić...Zwyczajnym, czyli wolnym i niezależnym w myśleniu, analizie i wyciąganiu wniosków, z których jeden może być prawdziwy...Nie muszę pić, a mogę się napić, gdzieś i kiedyś kiedy sam sobie pozwolę ...wtedy jestem wolny i nikt nie będzie mi mówił, że jestem zniewolony: nie muszę i wtedy mam szacunek dla samego siebie. I tak jestem i będę sam...ale jestem wolny i niezależny w umyśle!!! Nie piję, bo jestem człowiekiem niezależnym od tych, którzy chcą, żebym był od nich zależny...i niby walczą z alkoholem: najbardziej skuteczną bronią w dziejach ludzkości jest słowo podane jako pół-prawda/pół-kłamstwo: nie pij i podstawiają ci picie, w którym jest chemia zmieszana z alkoholem: Twój problem, to nie problem producenta alkoholu...to problem wszystkich nas podatników, bo podatki, to nasze życie i Twoje: masz jedno jedyne życie i ono już nigdy nie powtórzy się...A potem będziesz miał doskonałość: doskonała czerń ...doskonała cisza...Wieczność...Nicość...i twoje wnuczki przyjadą na twój pogrzeb? A Twoje pra...wnuczki będą przychodzić na Twój grób? Po prostu: nie dam się...Po prostu: nie daj się...Bądź wolny i niezależny i wtedy będzie ci dużo lżej żyć...dla kogoś czyli dla swojego egoizmu...Pozdrawiam. Smakuję od czasu do czasu piwo: 12% ekstraktu i 4 -5,5% ...dla smaku, oceniam jakość i tego napoju i zdolności producenta: odpowiedzialność przed drugim człowiekiem: wykonawca tego napoju myślał o mnie i nie chciał zrobić mi krzywdy. Gdy widzę napitoki nazywane ,,piwem" bez podanej liczby ekstraktu - ,,mózgojeby" : niszcząca chemia plus alkohol, to wiem, że to jest produkt przemyślnie wprowadzony do sprzedaży aby przejąć mój mózg i mózgi moich bliskich i dalszych bliskich...i dzieci będą płacić...a winę będą zwalać na charakter człowieka...psychologia sterowania społeczeństwem...(Stały zapis w mózgu - Oni doskonale o tym wiedzą i zrobią wszystko, żeby ten zapis był trwały...) Przekaż bliskiemu parę słów prawdy: gdzie leży sedno sprawy...
Ano... Tak to jest jak się żyje od celu do celu, w poszukiwaniu szczęścia poza sobą jakby ktoś lub coś miało Ci to dać. Masz to w sobie, dosłownie wszystko czego Ci potrzeba. Każdy z nas ma tę moc by być szczęśliwym tu i teraz. Nie za dwa lata jak powstanie dom, nie za 9 miesięcy jak dziecko się urodzi. Tu i teraz jest już, nie kiedyś. To sztuka, ale można się tego nauczyć. Jak to pojmiesz, jak wdzięczność w sercu poczujesz za to co już masz, wtedy wszystkiego będziesz miał wbród, będziesz czuł sytość i spełnienie i niczego nie będziesz musiał zagłuszać ani przed nikim udawać.
Witam, picie alkoholu to skutek zaniedbania ,brak umiejetnosci rozwiazywania problemow zwiazanych z codzienna egzystencja ,brakiem zrozumienia, picie to nie choroba tylko skutek, poznajemy przyczyne ,dlaczego siegam po alkohol i to uzdrawiamy,rozwiazujemy. Pozdrawiam ,zycze silnej woli, i przyjaciela na swej drodze do trzezwosci
A próbowałeś przy pomocy silnej woli powstrzymać sraczke ? Ja piłem do 40 roku życia. Nie piję prawie trzy lata i nie jest to zasługa mojej woli, bo jakby tak mogło być to nie spieprzył bym sobie życia. Nie piję dzięki terapii uzależnień od alkoholu i Wspólnocie AA.
Marcinku ,zapytam się Ciebie o silna wolę,gdy będziesz się ostro topił.Ty lub najbliższa Ci osoba.Mechanizmy znam jak nikt, doświadczenie (ostatnie 10 lat jako żołnierz wielkiej armii) , wcześniej 10 ,czyli razem 20 latek.Cieszy mnie jeden fakt od 2013 ,przestałem udawać że nie mam problemu.Prosiaczku jest to ewidentnie choroba psychiczna (duszy), regulowane uczuć, okłamywanie siebie i wszystkich w koło itp.Z mojego Marcin ledwo 20 letnio doświadczenie stwierdzam ,że silną wolę można sobie wsadzić w tym układzie w annusa !!!!! Od 2015 roku mam silna wolę bo pomimo rzadkiego nowotwory co rano się budzę,ale po ostatnim zawale i świadomości ,że już kariery z powodu zdrowia nie zrobię silna wola umknęła mi.
Próbowałem różnych rzeczy feta, katynony, trawa, mdma, kox . Ale najniebezpieczniejszy dla mnie i dla otoczenia jest alkohol, alkohol wódka najwięcej zabiera, wszystko można stracić i wszystkich
Mechanizmy obronne w chorobie alkoholowej tak działają. Odważ się iść na konsultację do terapeuty uzależnień. Na wizycie musisz być trzeźwy. Powodzenia na dalszej drodze życia
@@aniakowal151 dzięki za wsparcie ale mam tyle spraw na głowie że jak sobie pomyśle że muszę pójść na odwyk a rodzinę, dzieci zostawić bez finansów to mnie przeraża . Nie wiem jak się za to zabrać , mam wspólnika , interesy .
@@husar2022 leczenie jest przeważnie długim procesem. Nie można spodziewać się cudu. Nikt tu nie wspomina o wpadkach, które mogą spowodować zaprzestanie leczenia i powrót do picia.
moja mama jest pracoholikiem życie z takim człowiekiem jest koszmarne gorsze od chorych psychicznie zwłaszcza że takim człowiekiem jest swoja mama kobieta w filmie powiedziała w skrócie prawdę o pracoholikach pierwszy problem to mało pieniędzy dlatego pracoholik robi remont z desek zjedzonych przez kornika i zardzewiałych gwoździ kornik jest robakiem zjadającym drzewo, rodzinę łączy jedzenie śniadanie obiad kolacja jeżeli jest dużo pieniędzy to pracy jest więcej i wymagania zwiększają się z naciskiem na różnych ludzi ale remonty z materiałów niskiej jakości niszczą się szybko dlatego każdy remont trzeba robić dwa razy, jednym rozwiązaniem wszystkich problemów jest uciekanie daleko od pracoholików i nie oglądać się za siebie