oto jest: natychmiastowy, wręcz odruchowy 'plusik' oraz szerokie udostępnienie... coś nieprawdopodobnego! P.S. Mam dzisiaj 50 lat! (jakoś nigdy wcześniej nie przyszło mi na myśl tego poszukać w necie - dzisiaj to 'wspomnienie' wszak stale obecne - pojawiło się 'samo' pośród youyubowych propozycji dla Mariuszka :-)
a tak poza tym - ktoś nieźle zaobserwował i pokazał "wy nie wiecie a ja wiem, jak rozmawiać trzeba z psem, bo poznałem język psi, gdy mieszkałem w pewnej wsi".... Nie żartuję. Jeśli dzieciaki to oglądały, to były też w stanie nauczyć się paru psich sygnałów... a dzisiaj, w 1/20 21 wieku, pisze się o tym książki...
teraz to kryminał! od razu! i ze trzy różne komisje... siem państwo zajmie, no worry! Dla dobra ogólnego i ku przestrodze. !!! Żeby mi yu nigdy nic takiego więcej nie ujrzało światła dziennego.
Kocham te bajki z tamtych czasów teraz to jest agresja i są przesadne . te bajki pobudzają wyobraźnię i uczą dzieci pracy i fajnej zabawy więc określe że są takie super hehe :)
Przy tej ilości wyświetleń autor zarabia już na reklamach? Ktoś wie jak wygląda pozyskanie licencji komercyjnej i czy w ogóle trzeba do tak starego utworu?