W teleturnieju tym dorośli uczestnicy muszą zmierzyć się z pytaniami, które nie przekraczają zakresu wiedzy piątej klasy szkoły podstawowej. Na pozór proste zadanie... "Podstawowy program nauczania szkolnego jest dobrze znany wszystkim dorosłym" -- nic bardziej mylnego!
Gdy rozpoczyna się sprawdzian, większość z nich nie zna odpowiedzi. W czasie teleturnieju, dorosły uczestnik odpowiada na zadawane przez prowadzącego pytania. Gdy nie może sobie z nimi poradzić, wybiera jednego z obecnych dwunastolatków, który stara się pomóc w udzieleniu właściwej odpowiedzi. Każdy z zawodników powinien poprawnie odpowiedzieć na jedenaście pytań. Jeśli uczestnik nie potrafi tego zrobić lub doszedł do etapu, na którym chce zatrzymać wygraną do tej pory kwotę, musi powiedzieć jedno magiczne zdanie: „Nie jestem mądrzejszy od piątoklasisty". Wielu dorosłym naprawdę trudno przechodzi to przez gardło!
0:47 - Mógł popatrzeć bardziej w ten sposób, że do stracenia miał 7500 zł, a do zyskania 15 000 zł, czyli mógł zyskać dwa razy więcej niż potencjalnie stracić.
Akropol to osiedle, miasto na wzgórzu a nie żadna baszta obronna. Te pytania układał ignorant, uczeń pierwszej klasy. Teraz pewnie jest posłem w sejmie albo ministrem.
Bzdura. Źle zadane pytanie. Czy III to jest trzy czy sto? Odpowiedź ma być jednoznaczna. Te I (duże i) muszą być wyższe od normalnego I i wtedy to będzie prawda. Ale tego nie wie nawet profesor matematyki.
Gdybym brał w tym udział, zapewne bym też tak powiedział bo bym nie pomyślał pod wpływem stresu. Ale poprawną odpowiedzią jest 45. Dlaczego? Załóżmy że osoba numer jeden pierwsza robi uściski. Robi tych uścisków oczywiście 9. Potem uściski robi osoba nr 2. I tych uścisków będzie 8, ponieważ z osobą nr 1 już się uścisnęła. Dlatego wynikiem jest działanie 9+8+7+6+5+4+3+2+1, bo z każdą kolejną osobą ilość uścisków maleje o 1
Co prawda ten inżynier padł na matematyce, ale przynajmniej niczym nie ryzykował, gdyż kwota jaką miał wcześniej była gwarantowana. Finalnie wygrał gwarantowane 2500zł, a są to dobre pieniądze.
ja wiem, że w tym programie były takie pytania, że mało kto by odpowiedział, ale tak proste działanie w dodatku samo mnożenie więc nie trzeba nawet znać kolejności no masakra
Po pierwsze chuj wie co to wiklina, ja na początku myślałem ze jak jest tona tego to bierze się to 300 a reszty wywala i tylko na tych 300 operujemy. Fatalnie sformułowane pytanie
zaufał dzieciakowi który był tak pewny swojej odpowiedzi, że wiadomo co dałby sobie za to zrobić :D i co teraz? nie szanuję ludzi którzy są tak pewni siebie, że nie wiadomo co dali by sobie zrobić jeśli nie mają racji tylko dlatego, że wiedzą, że nic im nie grozi