Bardzo często obserwuję u opiekunów psów problem z oceną mowy ciała zwierzęcia. Ten brak świadomości często skutkuje sytuacjami, które są niekomfortowe lub niebezpieczne dla innych (zwykle psów). "Szkolenie" które tu zobaczyłem od samego początku było źle zaplanowane. A osaczenie psa przez dwie nieznajome osoby, które z perspektywy psa są potencjalnym zagrożeniem to już proszenie się o kłopoty. Zabrakło takich trywialnych elementów jak zbudowanie choć minimalnego zaufania u zwierzaka - czyli najprostsze: pobądźmy razem w komfortowej odległości dla psa. Przez kilka, kilkanaście minut. Ponadto - bez hejtu dla opiekunki - ale często też widzę osoby, które na podstawie swoich wyobrażeń kupują psa, nad którym trudno będzie zapanować. Tu też warto edukować, bo 30kg pies dowolnej rasy może siać spustoszenie i jest niezwykle silny. A jak widzę osoby, które wyprowadza na spacer owczarek belgijski, a nie opiekun i dodatkowo psiak jest nabuzowany i niewybiegany a na spacerze jest na krótkiej smyczy to krew mnie zalewa, bo to jest jak podpalanie krótkiego lontu w bombie. Dwie strony tego samego medalu, w obu konieczna jest edukacja.
Cofnąć temu trenerowi uprawnienia szkolenia i zarzut za umyślne prowokacje i znęcanie się publicznie i świadomie na psie.Nie uznając swojej winy w tej sytuacji powinni zamknąć szkołę bo swoją niekompetencją zrobi komuś krzywdę już zrobił pieskowi.kazdy robi błędy trzeba się potrafić przyznać do tego i wziąć odpowiedzialność za to! jak ze samochodem na drodze kropka.Pies nie zabawka powinien to wiedzieć.
Jakiej pomocy potrzebowal ten Pan ?( bo nie mozna nazawc trenerem)przecież nie został ugryziony, czy pies odgryzl mu palec??szkoda psa😢trenerzy jak z koziej dupy trąba z głupim usmieszkiem na twarzy
A dlaczego w przypadku tej terierki atakujacej ojca i syna to oni nie dawali jej nagrod tylko to bylo robione jakos tak dziwnie ze nagroda byla podawana tak jakby oni byli jakims obiektem.
Panie Piotrze "problemem" z podejściem do Państwa metod i wizerunku jest/był właśnie brak wytłumaczenia tych metod. W tym podcaście bardzo fajnie Pan to tłumaczy. Faktycznie jak się ogląda filmy o "pozytywnym" szkoleniu wygląda na to, że te psy boją się własnego cienia, nie można ich broń Boże stresować,czegoś zabraniać, nie można ich skorygować nawet krótkim szarpnięciem czy warknieciem tylko trzeba pakować w nie żarcie jak jest ok, a jak włazi na głowę to ignorować (co chyba, każdy kto miał psa wie,że to nie działa, albo działa mało co). Ludzie teraz z byle pierdoła biegają do behawiorystów, a później na grupach piszą,że przerobili już 3,4 behawiarostów i dalej nie ma efektu. Mało fachowców, większość amatorów. P.S. z tym przeklinaniem w audycji jako coś spoko to nie koniecznie wychodzi jako fajowe 😉. Ogólnie wizerunek tzw. behawiorystów czy pozytywnych trenerów jako pewnych "odklejenców" wynika trochę z braku przekazu i wytłumaczenia jak Panów rozmowie, że w pracy skupiacie się na psiej komunikacji, emocjach,żeby zbudować psa. Natomiast nadal nie rozumiem dlaczego "pozytywni" tak wypierają czynnik hierarchi w grupie. Proszę wskazać jakikolwiek gatunek, żyjący w grupie/stadzie gdzie siłą rzeczy nie ma hierarchi. U ludzi jest, nawet już w 2 osobowych grupach to dlaczego niby u psów nie ma. Ktoś kto to wypiera naturalnie ośmiesza resztę swoich działań nawet jak reszta jest sensowna.
Hierarchia w stadzie oparta o dominację została obalona przez samego twórcę - Davida Mecha, który oparł się na wynikach swojego eksperymentu, w którym zamknął kilka wilków z różnych grup na małym, zamkniętym terenie. Eksperyment ten z prędkością błyskawicy trafił do różnych grup ludzi trenującym z psami. Popularyzatorem jego badań - takim najbardziej znanym - był chyba John Fisher, który również wycofał się z tez zawartych w swojej książce. Co do hierarchii - tak, występuje ona, lecz nie jest ona oparta na dominacji lecz relacjach jakie zachodzą w grupie rodzinnej. Watacha to tak na prawdę samiec i samica alfa czyli rodzice i ich potomstwo. Różne zwierzęta między sobą mogą mieć różną relację hierarchiczną lecz daleka jest ona od tego co niektórzy próbują nam przekazać, nakazując pokazać psu gdzie jego miejsce w stadzie. Małżeństwo Coppingerow przez dekady badało dziko żyjące psy. Opublikowali około 60 badań, w których jasno stwierdzają, że hierarchia oparta o dominację nie istnieje. Różne zachowania hierarchiczne pokazywały się jedynie u psów żyjących na wysypiskach ze stałym dostępem do pożywienia, jedynie w okresie cieczek i były w 100% powiązane z reprodukcją. Hierarchia międzygatunkowa była wielokrotnie obalana a obecnie przyjmuje się, że psy z ludźmi tworzą coś co bardziej przypomina relacje rodzinne.
@@zaklaczeni No dokładnie tak. Ja nie pisałem też nigdzie o dominacji w rozumieniu przemocy w stosunku do zwierzęcia, tylko właśnie o hierarchi. I teoria bycia przewodnikiem psa do mnie przemawia. Co nie znaczy, że ma się to odbywać za pomocą przemocy.Myślę, że uznanie przez psa człowieka jako przewodnika, czyli najwyżej postawionego w hierarchi rozwiązuje przynajmniej część problemów. Problemem jest to jak takim przewodnikiem w oczach psa się stać.
Ja słówko w temacie, moim zdaniem hierarchia w stadzie psów opiera się o przydatność, rolę jaką dany osobnik pełni i nie jest wymuszana odgórnie, a uznawana oddolnie. Jednym słowem właśnie nie ma dominacji, jest uznanie. W sytuacji pies - opiekun/przewodnik warto pracować tak, by pies uznał i przyjął nas w tej roli, a nie poddańczo "pochylił głowę" pod wpływem naszej dominacji. A co do tytułu - po co tak? W tej rozmowie, z tym rozmówcą trochę zgrzyta, a rozmowa znakomita 👍🐕 dziękuję 🙋
Cieszę się, że od razu trafiłam na Piotra i Zosię Wojtków, którzy fantastycznie CZYTAJĄ psie emocje. Poznając Piotra opisałam mojego psa jako „on kocha wszystko i niczego się nie boi” okazało się jednak zupełnie odwrotnie ;) i w porę udało się zapobiec ogromnym problemom ;)
Mam 2 pieski eldera i cane corso chcę nadmienić ze bylem istruktorem szkolenia psów 25 lat nie wyobrażam sobie co by było gdybym zobaczył takie bestjalskie traktowanie dziś mam 69 lat 😢
Skąd wziela sie agresja do włascicielki ?? - to pytanie trzeba zadac jako pierwsze ! Ja tu nie widze agresji a widze obronę, mój pies tez by odpalił !!! Gdyby takie coś zrobili z moim psam skopałabym im jaja - jako normalna włascicielka. Po co właścicielce taki pies skoro nie ma w niej juz empatii ? Ta sytuacja jest chora od podstaw, a tu widzimy tylko wierzchołek. Prosiłeś aby nie oceniać wlasciciela tylko że w takiej sytuacji należy pewne pytania zadać. Szkoła Jacka - zachowanie niewybaczalne, wlaścicielki również.
Nie mogę. Ogladam Galuszke od wielu wielu lat, zachwycałam sie jego metodami i dobrym podejsciem do psow na podstawie jego filmików, a tu takie coś. Niewybaczalne. Jestem w szoku ! Aż dziwne że takie sceny są nagrywane i puszczone w internet. Ciekawe co na to włascicielka z persoektywy czasu ??
Ciężki film. Sam mam psa owczarka niemieckiego, który waży 40 kg. Trzech trenerow / behawiorystów mówiło, że pies ma agresje lękową / ADHD / trzeba ksrmic psychotropami. Jeden trener proponowal metode przemocowa tzw. dominacji. Teraz obecnie trenujemy z trenerami zajmujacymi sie psami do zadan specjalnych, ktorzy pracuja glownie na wzmacnianiu motywacji u psa. Co mnie boli tutaj, że temu psu zalozono od tak dlawik. Ten dlawik nie zostal wprowadzonu psu, to tak samo jakby psu, ktory nigdy nie nosił butow zalozyc buciki. Każdy pies jest inny i wymaga to glebszej analizy. Mi przez doswiadczenie wczesniejszych trenerow byłem mega zrażony do dławika. Bo bylo zalozone i nara. Później dowiedzialem sie, ze dławik wprowadza sie od około tygodnia do miesiąca. Ze pies musi go skojarzyc sobie pozytywnie (zluzowanie - dławika nagroda w postaci karmy / smaczkow i duzo chwalenia glaskania). Rzucanie sie na motory - rowrzystow to nie staram sie z nim szarpac tylko powolnymi ruchami głaskam i wtedy jest psem idealnym. Dużo napisalem, ale widze olbrzmi hejt na dlawik. Ja ogladajac ten filmik widze, ze Ci ludzie nie mają wogole wiedzy i kompetencji jak pracwoac z psem. I nie potrafia totalnie urzywac narzedzi.
Troszkę Pan przesadza , jeśli chodzi o akitę , pies dominujący i nie zależny potrzebujący silnego przywództwa trafił do kobiety, która pewnie i fizycznie mu nie sprosta jak i mentalnie , film nie pokazuje jak właścicielka radzi sobie z psem, pokazuje pan duszenie grając na emocjach ludzi, film końcowy ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-m0MI1nZ0-dk.htmlsi=RYY7Wm1ESUD_4msS&t=2425 proszę nie koncentrować uwagi na psie tylko na właścicielce na jej nie pewnych i lękliwych ruchach , tak samo zachowuje się jej pies, czyli gryzie ze strachu.Tysiące psów chodzi na dławikach , wszystko zależy jak taką obrożę wykorzystamy.Akita jak i wiele ras to psy nie dla każdego ale słabość w obecnych czasach jest nie w modzie.
Czemu w Polsce tak dużo kursów online i niema stacjonarnych? Jak stać trenerem psów? Czemu na KarGroup tak dużo kursów z różnych branż i żadnej opinii w internecie o nich?
Żona wykupiła kurs trenera w wesołej łapce. Podchodziła do egzaminu online 6 razy. I za każdym razem uwalali ją o jeden dwa punkty. W końcu gdy była pewna że zdała okazało się że serwer się zawiesił i nie zdała. Te egzaminy są płatne dodatkowo. I prawie 6 tys poszło w las
A ja mam nadzieję, że usłyszę konkretniej jak Pana metoda uczenia psów wygląda, ponieważ jak na razie słyszę we wszystkich filmach samą krytykę innych i opisy ich metod a o Pana metodach tylko czas wykonania swojego zadania. Pozdrawiam
Mam wrażenie, że 90% tego jaki jest mój WNK wynika z rasy i że jest jej typowym przedstawicielem :D Nadpobudliwość, ciekawość, szalona radość ze środowiska i wykonywania zadań, kocha jedzonko, kombinator, ma silny instynkt łowiecki, przy którym trudno jest zrobić odwołanie, podatny na lęk separacyjny. W hodowli był podobno najspokojniejszym szczeniakiem (jak na wyżła :P), ale też łatwo wpadał w panikę jeśli nikogo nie widział. Jedzonko (kongi itp.) wcale go nie wycisza jak zazwyczaj się sugeruje dla psów, a mata węchowa czy "zabawki na inteligencję" są do rozpracowania z 5 sek. :P Wymaga ode mnie większej kreatywności, dużej konsekwencji, podpowiadania mu kiedy się zatrzymać, opanować i kiedy jest czas na relaks ;)
Jestem przekonany, że wiele różnych osobników, wielu różnych ras można byłoby opisać podobnie. Najważniejsze przesłanie tego filmu mówi jednak o tym, że na podstawie tego, że pies jest wyżłem nie da się rozpisać planu treningowego, bez oceny jego osobowości. Jeśli przyjrzymy się innym psom z miotu pewnikiem zobaczymy spore różnice w zachowaniu na co dzień, choć wiele cech będzie też wspólnych.
Dla mnie zgrzyta już w tytule - od słowa "czym". Dla mnie, w moim świecie, zwierzę - a ssak w 100% - jest osobą zwierzęcą, zatem "kim" nie "czym". "Czym" uprzedmiotawia, a zwierzę przedmiotem nie jest.
To taka parafraza tytułu książki autorstwa Lorny i Raymonda Coppingerów, którzy opisali dokładnie pochodzenie psa z punktu widzenia biologicznego. Ich książka a raczej tytuł "Czym jest pies" jest nawiązaniem do pewnej pracy badawczej "Czym, jeżeli czymkolwiek, jest nietoperz" :) Taki smaczek po prostu :)
Wiesz ja mam kota i absolutnie się z tobą zgadzam. Ja cierpliwie i spokojnie "pracowałem" z moim kotem i mam teraz super przyjaciela który lubi ze mną chodzić na spacery, zaczepia mnie kiedy jest mu nudno i domaga się zabawy. Parafrazując - trza mieć serce i rozum do zwierzaka. Pozdrawiam,
mój psiak jest super radosnym czworonogiem, którego mózg z tej radości czasem odlatuje daleko w przestrzeń kosmiczną😂 I jak z tym pracujemy? w treningu stawiamy spokój, koncentrację, kontrolę emocji, a w ramach nagrody szaleństwo, dużo nagrody socjalnej i zabawy. kiedyś chciałam z niego zrobić spokojnego, poważnego psa - teraz doceniam każdą głupotkę, którą ten cwaniak wymyśli❤
Świetny pomysł na wykorzystanie szalonej zabawy do nagradzania tak energicznego psiaka ❤ Też uważam, że ograniczenie tego szaleństwa konkretnego osobnika sprawiłoby, że po prostu nie byłby już nigdy sobą. Tak samo jak zachęcanie do szaleństwa spokojnego pieska.
Bardzo dziękuję za ten materiał. Sprawę znam od dawna, ale na Pana materiał jakoś trafiłam dopiero teraz (choć wcześniej słyszałam o nim). Jest w zasadzie tylko jedna rzecz, w której nie zgadzam się z Panem: otóż myślę, że Jacek Gałuszka doskonale wie, co te psy komunikują - on tylko od pewnego momentu w swojej trenerskiej karierze zdecydował się te komunikaty ignorować i interpretacje psich komunikatów prezentowane w psich filmikach opierać nie tyle na swojej wiedzy, co kształtować je pod kątem agendy, którą sobie wybrał. Słowem, myślę że to raczej cynizm, niż ignorancja
Jak Pana słucham to odnoszę wrażenie, że nie ma Pan pojęcia o pracy z mocnym pewnym siebie psem. Bardzo bym chciał zobaczyć Pana działanie w takiej sytuacji, zakładając, że byłby czas na Pańską psychoanalizę. Nie bronię tutaj Wesołej Łapki, ale Pańskie gadanie na podstawie filmiku to jeszcze większa kpina. Na przykładzie Bezy krytykuje Pan, że pies jest wystraszony - oczywiście, że tak bo musi odnaleźć się w nowej sytuacji i funkcjonować normalnie czego nie umiał do tej pory, ale gdy przyjdzie na taki spacer któryś raz z rzędu to w zobaczy że jest fajnie i można funkcjonować normalnie - nie wie Pan tego jako? Co Pan by zalecił? Izolować Psa od każdej stresującej sytuacji? Krytykuje Pan nie dając żadnej merytorycznej alternatywy...
@@bartoszkardas3378 no Panie Bartoszu - musi się Pan zdecydować. Najpierw Pan pisze, że chciałby Pan zobaczyć moje działanie w takiej sytuacji a teraz, że jednak nie bardzo 🙃
Akita walczy na smierć ten facet miał szczęście . Ludzie … współpracujecie z hodowcami jak die nie znacie . Cudowna akita która bardzo ładnie komunikuje . Generalnie akita strzela bez ostrzegania . Nie rozumiem . Za każdym razem jak oglądam ten film to mal ochotę krzyczeć 😮
Bardzo nie profesjonalnie , jakiś fake ? Praca wogule z takim psem powinna zacząć się od instrukcji właścicielki 🐺 Mam już 4 takie psy z odzysku szkoda mi tej akity która jest normalna akita a nie kilerem . Akita się nie pacyfikuje dlawikem to jest prowokacja psa a emocje właścicielki odwołują go do instynktów obronnych . Szkoda psa .
Dlaczego takie "szkoły trenerskie" nadal funkcjonuja? Tak samo jak "mam psa i co tereaz". Dlaczego nikt z tym nic nie robi? Dziekuje za ten ciezki ale potrzebny materiał.
Pamiętam jakiś to był film ale nie w polsce tylko usa czy coś ja jakiś sławny trener psów szkolił psy widzów i tam wtedy był ten słynny dławik tam na wszystkich filmach psy się żucały to gościu prawie zawsze je dusił tą smyczą i później było wszystko ok
Najzabawniejsze jest to, że uczeń tej szkoły pracuje na OE z klientami, nie mając zielonego o tym pojęcia. I mogę w ten sposób się wyrazić, skoro klient przychodzi jeden z drugim po takim "fachmenie" a psy popędy wygaszone, całkowicie zależne od właścicieli, w fazie naprowadzenia i nic poza tym. Behawiorysta-Trener jak to ładnie brzmi 🙃
Witam, wypadek - jak się pracuje z Psem to można się spodziewać wszystkiego a co dopiero z Psem agresywnym. Gdzie tam jest krwotok albo chociaż krew. Pies jest trzymany na dwóch smyczach i podczas ataku można puścić albo poluzować smycz. I przecież to agresja byla do opikekunki a nie osób trzecich. No i dławika używa Cezar Millan a pan Jacek używa BST 😉
Jak podaje Słownik Języka Polskiego - merytoryczny «dotyczący treści sprawy, a nie jej strony formalnej». Wygląda i uważa się Pan za inteligentnego człowieka, więc Pan zrozumie ;)
