Majchrzak o szacunku?! „Bezmózgie leszcze i inne takie ściankowe indywidua…” W domyśle: tyle ile mam ja, jest w sam raz, kto wyciąga dłoń po wiecej, zasługuje na pogardę. Czy ten człowiek naprawdę uważa, że reszta środowiska aktorskiego, też siedzi w domu w lesie, poleruje Hondę V8, odkurza rajdowe Subaru, a w wolnych chwilach przegląda role ze sterty propozycji?! Mówi takie rzeczy o kolegach z branży, jakby życia nie znał. Może ktoś ma inne potrzeby, może gonią go odsetki kredytów albo… ma chore dzieci. A fakt ten, zmusza go by zagrać w kiepskim serialu albo głupiej reklamie,by potem móc wręczyć rzeczonej siostrze z pediatrii, kopertę z pieniędzmi, z nadzieją, że to pomoże szybciej wrócić dziecku do zdrowia. Może te ścianki, to nie ich wybory ale wymogi dzisiejszych kontraktów, producentów i całej machiny show-biznesu. A nawet jeśli ktoś robi to z wyboru, w czym problem Panie Krzysztofie? Mówienie o pokorze i jednoczesne obrażanie innych? Ktoś wybrał taką drogę, inni wybrali inną. Co w tym złego, że ktoś woli „ścianki” od ciszy lasu? „Dałbym leszczom po mordzie…” wymowne słowa szczególnie gdy w kolejnym zdaniu mówi się o przytulaniu drugiego człowieka. Szacunek dla siebie, pogarda dla innych. Smutne…
Wpisawszy do wyszukiwarki haslo "Krzysztof Majchrzak" otrzymujemy kilka wywiadow z tym aktorem. Nie więcej. A byle aktorzyna serialowy, medialny pajac, celebryta zakichany, ma tego na peczki. Gadaja i popisuja sie calymi dniami, a ludzie, ktorzy maja cos do powiedzenia zyja gdzies w cieniu. A tak w ogole sadze, ze pan Krzysztof jest powsciagliwy w wyrazaniu opinii o tych pajacach.
i to jest Polska własnie! przecudowne słowa i atmosfera ślubu w kościele, gdzie Pan Jezus błogosławi związek pomiedzy dwojgiem kochających się ludzi! wszystkiego najlepszego tej parze i wielu tysiącom, milionom innych
ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-whW0le1Qx9g.html Zapraszamy wszystkich również do oglądania naszej najnowszej realizacji również z Kieleckiego o nieco bardziej lirycznej i intymnej formie z wibracją równie folkową, choć nieco inną ;).
Ach dziękujemy za słowa uznania. Ostatnio zrobiliśmy coś w podobnym folkowym stylu, choć nieco bardziej lirycznie i intymnie, ale też w Kieleckim ;) - ru-vid.com/video/%D0%B2%D0%B8%D0%B4%D0%B5%D0%BE-whW0le1Qx9g.html
Oglądam i nie znam tych ludzi, ale tak mnie wzrusza ta kultura ze placze w glos!!! Dziekuje za góralska kulture!!!! Za tradycje, piekno, serce i milosc❣️❣️❣️❣️❣️
Zakochałem się w Tatrach ludziach stamtąd ich tradycji pięknych strojach itd w 1990 roku.Wtedy po raz pierwszy pojechałem pociągiem do Zakopanego.Miałem 14 lat.Ta miłość do Tatr do ludzi górali mam do dzisiaj w sercu.Staram się ile mogę żeby tam na urlop w lecie pojechać.Jeszcze mam na Pardałówce fantastycznych Gospodarzy do których jeżdżę wraz z moim wujkiem co to mnie zabrał w 1990 roku po raz pierwszy do Zakopanego
Alescie mnie zalatwili , pobeczalam sie jak mops , jestem na emigracji juz bardzo dlugo i jak slysze nasza goralska muzyke to calkowicie sie rozklejam . Szczesc Boze mlodej parze !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
To ma być tradycyjne góralskie wesele młodzi po pańsku ubrani młody ze światu wątpie żeby umiał tańczyć to cepowiny też pewnie były nowoczesne fajnie ogulnie bardzo ładne wesele życzę szczęścia ale nie nazywajmy go tradycyjnym bo potem cepry myślą że tak to wyglądało
Młody jest ze Słowenii co jest zaznaczone w opisie. Oprawa ma charakter tradycyjny, jest pokazany fragment cepowin, a nie całe dwie godziny żeby uznać to za tradycję. Przewijają się tu ludzie, którzy występują w tradycyjnych folkowych koncertach góralskich o charakterze konkursowym. Nie musimy się cofać do XIX wieku żeby uznać coś za tradycyjne podobnie jak nasi dziadkowie z tych czasów nie cofali się na siłę do średniowiecza. Pozdrawiamy :)
Szkoda ze troche odjechany bo fajny aktor i duze mialby mozliwosci. Niestety rezyser nie bedzie sie naginal do aktora... jesli wybral zawod aktora ma grac filmy, teatr nikt niekarze chodzic po sciankach patrz Englert, Gajos. a Valkiria ma silnik szescio cylidrowy nie V8.
Był taki człowiek Kieślowski, który przyznał, że niechętnie uczestniczy w procesie promowania filmu, a jest to proces marketingowy, niezbędny do przepychania filmu przez sieć "atecyjnego" szamba. Tyle , że Kieślowski żył ostatnie lata swojego życia w pierwszej połowie lat 90, a Majchrzak żyje obecnie i kontestuje współczesna rzeczywistość. Nie bez powodu Kieślowski powiedział, że są takie dwa pociągi, które nazywają się "kultura" i "cywilizacja" i on zwalnia miejsce w przedziale pociągu "kultura" który jest mocno opóźniony do pociągu "cywilizacja", bo obawia się, że zacznie mówić językiem, który przestanie być odbierany. I o tym dokładnie mówi Majchrzak mówiąc o ścianowych "indywiduach" i czasach "przymusowej ekspresji" ktore ja bym nazwał "czasami przymusowej atencji". Majchrzak ma komfort swobody słowa i dlatego jest lubiany przez człowieka z krwi i kości, a nie internetowy awatar.
