Enjoy these random videos on the subject of dubs and cartoons. You can find intros, credits, multilanguages, TV bumpers, promos, fanmade stuff and other nonsense.
To leciało z dubbingiem na tvp2, z lektorem leciało to na RTL 7 jako gorączka pod koszem i był tam lektor którego do dziś nie mogę skojarzyć choć się w tym orientuje.
To intro jest naprawdę ciekawe. Teksty są wzięte z wersji francuskiej, zaś podstawą jest wersja amerykańska. Moim zdaniem tłumacz chciał tu uzyskać efekt taki, że animacja jest bardziej dopasowana do wersji angielskiej, francuska zaś brzmi dużo lepiej i starał się wziąć co najlepsze z obu wersji. Wyszło jednak trochę… jak zwykle. Nie użyto wersji instrumentalnej pewnie dlatego, że nie posiada ona efektów dźwiękowych do animacji (odgłosu czytnika na początku, czy ślizgania się inspektora po podłodze), wzięto zatem wersję angielską - problem jednak był taki, że były już w niej śpiewy chórków. "Inspector Gadget" i "Ooh-ooh" zostawiono, "Go Gadget Go!” zastąpiono jednak "chodź, Gadżet, chodź!", niestety dość nieudolnie, bo słychać w tle oryginał i wychodzi coś w stylu: "Gądź, Gadżet, Gądź!” albo bardziej normalnie: "bądź, Gadżet, bądź!" (przez lata myślałem, że właśnie te słowa tam padają). Rozwiązań tego problemu było jednak kilka: 1) niech polskie chórki śpiewają coś podobnego do słowa "Go", np. jak w odnowionym dubbingu "goń" 2) zostawiamy chórki w całości po angielsku, każdy chyba wie co znaczy "Go" (chociaż wtedy wyglądało to by trochę tak jakby Polacy nie mieli kasy, żeby wykupić odpowiednio wysoką licencję na instrumental i dodawali polskie słowa na siłę) 3) korzystamy z francuskiego instrumentalu i robimy tak jak zrobili to np. Niemcy, ew. jak go nie mamy, sami nagrywamy muzykę jak zrobili Włosi w dubbingu puszczanym u nich na RAI (proszę sobie poszukać: Ispettore Gadget RAI) 4) rozwiązanie moim zdaniem idealne: zagłuszamy wszystkie angielskie chórki naszymi, co niewątpliwie dało się zrobić, spece od dźwięku mogli odpowiednio wyciszyć fragmenty z chórkami, czy nawet zupełnie je wyczyścić, albo odpowiednio podgłośnić polskie chórki - nie wierzę, że żadna z tych opcji nie była możliwa Podsumowując: polscy tłumacze i edytorzy dźwięku jak zwykle popisali się pomysłowością, ale nie do końca.
I know this sounds terrible even though Sykes was a ruthless villain, but this was the funniest scene in the entire movie to me. I think what made it funnier was realizing the fact that Sykes deciding to go nuts over Fagin's debt is what led up to this moment and at the last second his expression is he knows he's done. He threw it all away for what was probably some chump change to him! 😂 Also his scream at the end made it even funnier for some reason, probably because of his voice actor's distinctive holler. I always thought of Robert Loggia as a funny actor, he always gave me quite a few chuckles in some of his most famous roles such as in Scarface and the Sopranos. He is truly one of my favorite actors, one of a kind and one of the greatest actors ever. He nailed voicing Sykes, just perfection.
Dystrybutorem VHS była firma, która sprzedała serial telewizji, więc na kasetach wyszły odcinki z tym samym lektorem. Na DVD jest kompilacja serialu do postaci filmu, od innego dystrybutora, który zamiast męczyć się z odkupieniem istniejącego lektora i przemontowaniem go do filmu, po prostu zrobił dubbing.
1:35 in the indicated episode Jim Cummings's character Bubbles (the only one Jim played--Peter Cullen did Monterey Jack) sounded exactly like Negaverse Negaduck from Darkwing Duck!
this is infact originally a dutch belgian comic series which then has been adapted into a animated series by a japanese studio and was aired in the netherlands