Czasem rzeczywiście można człowieka usprawiedliwić tym, że odpowiada np. pod presją czasu, patrzą ludzie, to dla niego niecodzienna sytuacja i jest też po prostu świadomość bycia w telewizji... Wszystko rozumiem i sam, w żadnym wypadku, nie chcę się przedstawiać w roli człowieka, który, jak to się mówi, "pozjadał wszystkie rozumy". Jednak te ekstremalnie skrajne przykłady, poważnie przemawiają za tym, że śmiem przypuszczać, że niektórzy chwilami są, moim skromnym zdaniem, tu cytując Pana Roberta Górskiego, "mentalnie w Czecho-Słowacji"...
Pamiętam że nie mogłem oglądać Najsłabsze Ogniwo własnie przez zachowanie Szczuki. Ja wiem że pewnie taki schemat był, ale jej znęcanie się nad uczestnikami było dla mnie nieprzyjemne i takie przesadzone. A babka później pokazała w programie z Jagielskim jak absolutnie sama nie ma dystansu do siebie i mega focha strzeliła...