Poczwarki to nie larwy. Kolejne stadia rozwoju należy nazywać poprawnie. Imago, czyli owad dorosły zdolny do rozmnażania (żuczek), wcześniej jest poczwarka stadium nie mobilne, na koniec larwa (gąsienica) najbardziej ruchliwa i żarłoczna postać owada.
Nie mieszkam w Polsce, u mnie nikt nie sprzedaje larwy mącznika. Będę musiał założyć hodowle od zera. Czy jest jakiś sposób na złapanie kilku żuków? W którym miesiącu można je złapać? Będę wdzięczny za rady?
Jeśli zależy Wam żeby szybko rosły i się rozmnażały tak jak powinny to temperatura minimum 22-24 stopnie. I wysoka wilgotność. Co za tym idzie musi być dobra wentylacja lub brak pokrywy bo inaczej nawet sucha psia karma nabiera wilgoci i pleśnieje. W niskiej wilgotności samice mniej chętnie składają ooteki a same karaczany wolniej linieją i rosną. Śmiertelność też jest wyższa. Dobrym rozwiązaniem jest pojemnik z wodą. Żeby się nie topiły, wypełniony kamieniami/keramzytem tak aby tworzyły dno zaraz pod lustrem wody (na pojemnik 50L wystarcza w zupełności dno plastikowej butelki 1.5L). Otrąb możecie dawać mało bo zjedzenie ich zajmuje im bardzo dużo czasu i lepiej jest dawać (a raczej wymieniać) częściej i niewiele. Bez spełnienia w/w też można je hodować, będzie szło mozolniej ale jakoś będzie. Warunkiem udanego rozmnażania jest wtedy inkubacja ootek, bo chociaż dorosłe karaczany jakoś przeżyją i jakoś się rozmnożą bez wilgotności 60-70% to bez takiej wilgotności z ootek niewiele będzie. Trzeba je wyjmować z pojemnika hodowlanego, najlepiej podczas sprzątania co około 2-3 tygodnie, 20 dni to minimum które potrzebują przy idealnych warunkach do wyklucia więc upewniamy się zarazem, że wylęg nie będzie nam się gubić w dużym pojemniku. Ooteki najlepiej inkubować w wilg. 70% i temperaturze 24-28*C - z mojego doświadczenia wynika, że kluje się ich wtedy najwięcej i najszybciej. Wg mnie jedynym plusem tego karaczana jest to, że nie chodzi po ściankach. Jest delikatny, łatwo go zabić nawet miękką pęsetą a jego hodowla/odchody śmierdzą nieporównywalnie bardziej niż szarego. Co do smrodu i odchodów - pojawia się już po max tygodniu a żeby się go pozbyć trzeba sprzątnąć cały pojemnik - a co za tym idzie wyrzucić otręby. Ten gatunek sra niemiłosiernie dużo. Niemniej, jeśli ktoś ma osobne pomieszczenie, ma czas i miejsce na ilość idącą w kilka tysięcy to można go trzymać byle jak byle był, będzie duży kanibalizm, 90% wylęgu się zmarnuje ale przy dużej ilości wciąż będzie to znośne. Sposób minimalistyczny to temperatura pokojowa, odrobina wentylacji (np. dwie dziury 10x10cm zakryte moskitierą, bok + wierzch), otręby i psia karma wsypane na pałę a wilgotność będzie zapewniać sama marchew bo przy słąbej wentylacji wystarczająco nawilży powietrze, jedyne co musimy wtedy robić przy takiej hodowli to sprawdzać raz na parę dni czy marchew nie spleśniała i regularnie wymieniać ją na świeżą bo to jedyne źródło wody/wilgotności. W takich samych warunkach karaczan szary zachowuje się jakby był w raju. Pozdrawiam serdecznie kolegów robalarzy
Mączniki nie muszą mieć pokrywy. Gdy imago zdechną ze starości to można je wywalić na podwórko, natura sie nimi zajmie. Mączniki a szczególnie imago muszą co jakiś czas jeść kawałek owoca lub warzywa. Kup sobie statyw, bo będziesz zaraz nagrywał jak ci sie zwierzaki wysypują. Co do tego o tym, że zwierzęta nie jedzą mączników to wszystko zależy od zwierzęcia, np. Mrówki chętnie zajadają się mącznikami
Tak, masz rację, nie muszą, ale chodzi bardziej o zredukowanie zapachu które z ich "domku" się pojawia, odchodów, martwych ziomeczkow. Jeśli to komuś nie przeszkadza to jak najbardziej może być bez. Tak, można również wrzucic odrobinę mięsa, żeby zredukować kanibalizm. Owoc i warzywo jest normalnym pokarmem wzbogacającym dietę. Na suchej karmie nikt nie wyżyje (tak wiem, może i przeżyją) ale jak już się troszczyć to na 100% xD. Statyw już mam! Wszystko jest, w najbliższym czasie postaram się coś ruszyć dalej jakieś nowe ciekawe filmy. I tak, i nie odnośnie zajadania się mącznikami, według mnie mączniki to najgorsza karmowka, bo jest strasznie specyficzna, a np. Camponotus cruentatus nie były zbytnio nią zainteresowane. To już zależne od gatunku i nastroju koloni, gdy podłożyłem karaczna wsuwaly jak szalone :P. Pozdrawiam
@@MrKsiao może i mają jakiś zapach, ale po otwarciu pojemnika na kilka godzin, zapach miesza się z zapachem świeżego powietrza i praktycznie nic nie czuć. Mięso? Kto to w ogóle wymyślił? Bardziej białkowa jest karma dla ryb, do tego nie jest ona wilgotna co nie przyniesie pleśni i nie zgnije ani nie śmierdzi
@@MrKsiao a mrówki nie jedzą dlatego, że już wiedzą jak smakuje inna karmówka i czekają na nią zamiast zajadać się tłuszczem, u mnie nie mają wyboru i jedzą mączniki. One też nie muszą być główną dietą, a np wzbogaceniem diety agamy czy kanarka (one to mi sie aż biją o mączniki)
@@Uiti37 tak, jest. Ale jeśli chcesz to możesz wrzucić również kawałek kurczaka bądź innego mięsa nie mając pokarmy dla ryb. Na moim filmie jest on, także to już kwestia upodobania. I nie, moje zaczynały od mączników, dlatego stąd ta opinia. Każdy gatunek jest inny. Pozdrawiam
Tak, również tak można zabezpieczać pojemnik przed ucieczka, jak i talk dziecięcy posmarowany z alkoholem, alkohol potem musi odparować i zostaje cienka bariera talku, ale co do talku nie jestem pewny czy nie uciekną
W przypadku turka nie jest to niezbędne. To metoda wykorzystywana przy innych karaczanach np. szarym który chodzi po powierzchniach płaskich, również szkle. Wazelinę trzeba wymianiać co około miesiąc bo jełczeje i się brudzi i nie zatrzymuje już karaczanów. Problemem jest też lato i temperatura pow.30 stopni, bo wazelina się rozpuszcza i nie dość że nie spełnia już swojej roli to jeszcze brudzi pojemnik. W przypadku każdego karaczana polecam pojemnik zamykany z wentylacją zabezpieczoną np. moskitierą (u gatunkó chodzących po szkle wazelina + moskitiera)
Filmik spoko, tylko zalecałbym zwrócenie uwagi na to, by zachować poprawną terminologię. Karaczany nie chodzą z poczwarką (która to jest z etapów w rozwoju zupełnym owadów), a składają ooteki (podobnie jak modliszki). Również karaczanom wyrastają skrzydła, samice mają je zredukowane, z kolei samce mają już je dobrze wykształcone i nieźle je wykorzystują np. podczas ucieczki przy zlatywaniu z blatu stołu :D
Z ręką na sercu nie zagłębiłem się w głębsza terminologię, tylko chciałem w taki prosty sposób najważniejsze elementy uchwycić i omówić :D, ale dziękuję za dodatkowe informacje!
Najlepiej pokojowa, one nie są wymagające, postaraj się co jakiś czas nawadniac lekko "opryskiwac" ich wydmuszki :P wtedy starsze osobniki będą mogły się rozmnażać dalej. A co do temperatury to tak jak wyżej napisałem
@@MrKsiao chciałbym zaznaczyć że karaczany powinny być odgrzewane i jestem pewnien że temperatura pokojowa nie jest najlepsza dla karaczanów. Karaczany się nie rozmnażają. Pozdrawiam