może też być uraz w poprzednim wcieleniu; w każdym przypadku poza czysto fizjoloczną przeszkodą, można to przezwyciężyć <całkowitym zaufaniem do partnera, otwarciem się na niego jako człowieka-mężczyznę>
Moja żona chodzi na kolorowanie włosów za każdym razem placi 160zl a ja nie widzę zmiany. Od 20lat ścinamy włosy amatorsko z cieniowaniem a nie pod jeden grzebyk robię to za darmo bo lubię ale 160 zł za zero efektu to zdzierstwo. I ta chemia... Myje włosy codziennie nie jak specjalistki każą że raz na tydzień i nie mam tłustych połamanych zniszczonych itd... wszystko to jest marketing zdzierstwo i nic więcej.
Jezu ja byłam na wyjeździe w domu z parą uzależniona od sexu to były zwierzęta którzy współżyli że reszta domu musiała się przysłuchiwać poprostu bez wstydu bałam się imzwricic uwagę bo pan był po więzieniach nie chciałam umrzeć także dla mnie ludzie bez wstydu zepsuci to zarazki niszczące ludzi jestem ledwie żywa
Ale to nie jest kasztan. Wiem jak wygląda ten kolor, bo schodząc do jasnego rudego przypominającego czystą marchewkę miałam też i kasztanowy na głowie. To ciemnorudy odcień, wpadający w brąz, dość znany posiadaczkom rudości
Zamiast doradzić kobiecie jak ma ona dbać o kręcone włosy (podstawowe zasady) to pani robi reklamę jakichś kosmetyków przy okazji deprecjonując włosy kręcone jako te brzydkie i suche. Upięcie wygląda ohydnie i skandalicznie niechlujne wykonanie.
Klasycznego koka na moich krótszych włosach (ledwo ponad ramiona) to uzyskuję gumką i wypełniaczem (przypomina mini oponę samochodową XD), bez zbędnego niszczenia włosów wsuwkami i lakierem formuję włosy w kulę i jest kok, bez jakichś dziwactw.