To było tyle lat temu. 97 rok, to prawie 30 lat temu. Każdy był wtedy inny. To była Maryla Rodowicz. Jak i wiele innych gwiazd. Wszystkim należy się szacunek, bo w ciężkich chwilach równie ważna jest pomoc psychiczna
Kiedy przyszła powódź do Wrocławia, byłam z siostrą na wakacjach u jej koleżanki w Grecji. Ludzie tam mówili, że musimy zostać, bo nic z tego rejonu Polski nie zostało. Ja się bardzo bałam, bo rodzice tam byli i nie miałyśmy z nimi kontaktu. Udało nam się wrócić do Polski i przez lubuskie wracałyśmy na Dolny Śląsk, bo mosty były pozrywane. Rodzice byli cali i zdrowi, ale Wrocław był zrujnowany. To było straszne...
Polacy naprawdę . Potrafią się zjednoczyć w trudnych chwilach. Brawa dla artystów .Ta piosenka wciąż żywa i aktualna . Ciągle nam grozi powódź lub inne kataklizmy 👏👏👏👏👏👏👏👏👏👏👏👏
Bylem na koloniach w Wildze. Miejscowi zapedzili kolonistow do ukladania workow z piaskem. Pamietam jak dzis jak ukladalismy te worki. Dzis to nie do pomyslenia
Normalnie ? Z perspektywy czasu widzę że wtedy to była glucha komuna zabita dachami państwo bezradne służby bezradne zero pomysłu i koordynacji jakichkolwiek działań
Miałam wtedy 17 lat na szczęście nie dotknela woda mojego domu...w tym czasie bylam w Wilczynie pod Wroclawiem pamietam strach w oczach ludzi i te uczucie zjednoczenia w nieszczęsciu...piosenka nie zapomniana dziękuję za nią!
Ta piosenka jak i wykonawcy zostaną w mojm sercu w tym roku straciłem osobę która kochałem braciszka młody chłopak 19 lat to zalążek życia i minęło Tyle lat a on nie wrócił
Miałam wtedy 5,5 roku. Wywarło to we mnie takie wrażenie, że do dziś pytam gdzie są Ci Polacy?! Obudźcie się! Otwórzcie oczy! Słuchajcie co nam wmawiaja i bądźcie ponad to! Nasza wolność jest zagrożona! Nie dzielmy się.. Gramy do tej samej bramki.
Pamiętam w 1997, z exem zaczęliśmy wakacje od koncertu w Opolu, potem na chybił trafił jeździliśmy akurat po rejonach niebawem dotkniętych powodzią, m.in. podziwialiśmy pięknie odnowiony rynek we Wrocławiu, za kilka dni kompletni zalany, co za tym idzie zniszczony... Potem jeszcze kilka losowych miejscowości i zakończyliśmy w Karpaczu, gdzie dorwała nas powódź i musieliśmy wracać do Szczecina, nie było pewności, że uda nam się tam dotrzeć... Pamiętam powrotną drogę. Była szalenie niebezpieczna, nigdy nie zapomnę zniszczeń, jakie może spowodować powódź... Przez Karpacz przelewała się rzeka, nie można było przejść na drugą stronę ulicy, gdyż jej środkiem zaczęła spływać z gór i porywać wszystko ze sobą. Potem dziwne uczucie jechać pociągiem, z podmytymi torami, pędzącą o centymetry rwistą rzeką, niszczącą wszystko na swojej drodze. Z pewnością nasz pociąg był ostatnim, gdyż już on ocierał się o katastrofę, nie było mowy, żeby jeszcze kolejnemu udało się przejechać. Widziałam roztrzaskane mosty, zniszczone posesje, porzucone samochody, tragedię ludzi i zwierząt. Potem ten czas, kiedy cała Polska jednoczyła się w obliczu tragedii. Bardzo przeżywałam, gdy zebrali się i przygotowali tą piosenkę, by zebrać kaskę dla najbardziej poszkodowanych. To da się porównać tylko do zjednoczenia się Polaków w latach 80-tych przeciwko komunizmowi. Byłam wówczas dzieckiem, wszak niesfornym, który wciąż uciekał z domu, by uczestniczyć w rozruchach z ZOMO. Kolejny raz, gdy umarł Jan Paweł 2. Potem już nic takiego nie przeżyłam. Chociaż bardzo ruszają mnie obecnie wszelkie marsze kobiet, czy też LGBT przeciwko obecnej dyktaturze, ale to już niestety z daleka... Od niemalże 2 dekad mieszkam poza granicami Polski... Pozdrawiam.
Byłem w 1997 podczas powodzi w Kłodzku a potem wracałem z urlopu do Wrocławia gdzie akurat doszła fala powodziowa. Masakra. Moja rodzina też ucierpiała w Kotlinie Kłodzkiej. Oby nigdy to się nie powtórzyło. A piosenka? Do dzisiaj kojarzy mi się z powodzią.
To i ja powiem jak to było z mojego punktu widzenia. 97 rok, byliśmy wtedy w Niemczech. Mama/tata przekazali mi informację, że w Opolu była powódź. Byłem wstrząśnięty. Bo dla 7-latka to było coś mocnego. Po powrocie pamiętam właśnie tę piosenkę.
Czemu? Jest taka prawdziwa. Pokazuje rzeczywistość. Jeśli Ty odwrócisz się od innych, to już nic Tobie nie pomoże. Możesz żyć bogaty, sam, z fałszywymi przyjaciółmi, którzy są z Tobą tylko dla hajsu, ale tak naprawdę nikogo nie będziesz obchodził, jeśli nie dasz drugiej osobie współczucia, jeśli nie masz empatii.
Z tego co pamiętam to ten utwór by chyba najdłużej ze wszystkich utworów na liście "30 ton" jednocześnie nigdy nie był wyżej niż na 7 (albo 9) miejscu.