To oczywiste ,że nie polskiej . Od lat do Polski płyną niemieckie śmieci, większa część spłonęła na nielegalnych wysypiskach , część została zakopana w lasach ,starych wyrobiskach a reszta czeka aż Niemcy zabiorą swoje śmieci z Polski
no nie no teraz to sztos tylko zastanawiam sie kto mi te serduszko wkleił w niedzielę no co wy panowie ie macie co robić czy to może AI bo mi to by sie nie chciało ale widać że komuś zależy na suskrybentach
Jest rok 2050, wszystkie auta są elektryczne. Pojawia się zupełnie nowa, przełomowa technologia - samochód spalinowy. Media, politycy, wszyscy przedstawiają wyjątkowe osiągnięcia tych pojazdów: duży zasięg, tankowanie w kilka minut, do tego są tańsze niż elektryczne. Brzmi świetnie ale gdzieś musi być jakiś haczyk. Wybrałem się więc do salonu, aby przetestować tą nadchodzącą rewolucję. Na początku sprzedawca mi wyjaśnił, że muszę się udać specjalnie na jakąś stację, aby tam napełnić zbiornik jakąś łatwopalną cieczą. Ma to kosztować 6 razy więcej niż prąd, na dokładnie taki sam dystans. Oznacza to, że nie będę mógł zatankować w domu. Chwilę później sprzedawca zaczął mi mówić o regularnym serwisowaniu, co 15 tysięcy kilometrów. Jakieś sprzęgło, wymiana oleju, ciągłe sprawdzanie jego poziomu, jakieś świece. Trochę się pogubiłem w tym. Brzmi to dziwnie i drogo, jakby chcieli mnie naciągnąć. Podobno jak puszczę pedał przyspieszenia to paliwo nie wraca do baku. Nie rozumiem dlaczego, przecież tak to działało. Jeśli dobrze zrozumiałem, ta energia po prostu ucieka. Mam nadzieję, że się nie znał za bardzo, bo inaczej to straszne martnotrastwo energii. Zaproponował mi w końcu jazdę próbną. W środku, żadnych różnic, może trochę ciaśniej. Jeszcze jakiś tunel na podłodze może przeszkadzać pasażerowi z tyłu. No ale z reguły jeżdżę sam, więc to nie jest duży problem. Wyjeżdżam z salonu, wciskam gaz, jakaś dziwna przerwa zanim samochód zacznie przyspieszać. Trzeba się będzie przyzwyczaić. A mówiąc jeszcze o przyspieszaniu. Jest jakieś wolne, do tego dużo hałasu, cały samochód wibruje. Pomyślałem że ten egzemplarz ma jakiś problem mechaniczny, ale nie. Sprzedawca potwierdził, że tak ma być. A zapomniałem co się stało, gdy nacisnąłem przycisk "start". Smród! No smród. To podobno jakiś gaz zabójczy dla człowieka i szkodliwy dla środowiska wylatuje z czegoś, co nazywa się rura wydechowa. Przecież to jakiś absurd, że rząd na to pozwala! Oznacza to jeszcze, że zimą nie mogę sobie włączyć ogrzewania w garażu, bo mogę się zatruć. Brzmi to wszystko dziwnie. Dalej sprzedawca mi tłumaczył, że benzyna (to co się leje do zbiornika) pochodzi z ropy. Trzeba ją wydobyć, przetransportować, przetworzyć. Ogromne wyzwanie. Do tego jest tylko w niektórych krajach i z tego powodu nawet wojny wybuchają. A przecież każde państwo może swój prąd produkować. Na koniec sprzedawca mi powiedział, że tylko 40% tej benzyny (która już mnie kosztuje 6 razy więcej) służy do napędzania pojazdu, reszta idzie w powietrze. Jakiś straszny problem z wydajnością tu jest.
Radiowcy bez przygotowania. Brak podstawowej wiedzy o produkcji baterii w Polsce. Brak wiedzy o przemyśle motoryzacyjnym w Europie. Narracja Niemjecka to jedyny przekaz. Panowie, poszukajcie wsparcia na wschodzie. Szkoda manipulacji Polskiego społeczeństwa. Dość głupocie
Polacy nie potrzebują dopłat. Przecież kupują niemieckie samochody na potęgę bo kochają niemiecką motoryzację. Ostatnio przejechałem całą Polskę lojalnymi drogami. Stare Audi to chyba przedmiot kultu, są wszędzie
Jak mi żal , że nie jestem Waszą mecenaska 😢😢😢, nie będę wiedziała jaki powinnam mieć kostium👙 . Kurcze i jak mam teraz pójść na plażę 🏖️. A może wystarczą tylko 👒i 🥽 ⁉️.Pozdrawiam Panowie 😊😊 i 😀 Zapomniałabym - bawcie się w zdrowiu dorosłe Dzieciska - dziś Dzień Dziecka i na 🍄 🍄 to tylko do 🌳 🌳😘😘😘