To ja napiszę tak. Z całym szacunkiem dla Pana Fryderyka Zolla. A jakie kwalifikacje do dokonywania takich ocen ma Pan Fryderyk Zoll? W karierze naukowej pomagało Mu nazwisko, bo nie wierzę, że doszedł do stanowiska profesorskiego wyłącznie dzięki swojej pracy i błyskowi intelektualnemu. Praktyki prawniczej w jakimkolwiek zawodzie prawniczym - nie ma chyba żadnej. Jest typowym teoretykiem. Na jakiej podstawie w związku z tym się wypowiada? Zaczynając aplikację sądową, wykładowcy na tejże aplikacji mówią w ten sposób. Wszelkie teorie, których nauczyliście się na studiach, wypowiedzi rożnych przedstawicieli doktryny, dyskusje naukowe - to odkładamy na bok. Na aplikacji uczymy się praktyki i praktycznego stosowania prawa. A co to znaczy, czy ktoś się nadaje na prawnika? Można skończyć prawo, tj. wykuć te wszystkie przepisy, teorie jednego czy drugiego profesora niekoniecznie się z nimi zgadzając albo je rozumiejąc i też się będzie prawnikiem. Pytanie powinno być zadane w inny sposób. Jak sprawdzić, czy ktoś nadaje się na sędziego, prokuratora, adwokata/radcę prawnego lub do wykonywania innego zawodu. Sędzia wydaje wyroki, więc musi znać prawo i być sprawiedliwy. Nie może się pomylić, bo to może kosztować życie, zdrowie lub pieniądze strony postępowania. Prokurator też musi znać prawo po to żeby wiedzieć, kiedy i jakie komu postawić zarzuty karne. A adwokat/radca prawny musi bronić interesów swojego klienta, niezależnie od tego, czy klient postępował zgodnie z prawem. To samo dotyczy innych zawodów prawniczych z uwzględnieniem oczywiście ich specyfiki. W mojej ocenie tylko w taki sposób możemy weryfikować to, czy ktoś się nadaje na prawnika, ale prawnika wykonującego konkretny zawód. Bo żeby zostać prawnikiem, czytaj czy ktoś nadaje się na prawnika zgodnie z zadanym pytaniem, wystarczy skończyć studia prawnicze i nauczyć się dokładnie tego, czego wymagają na studiach. Pamiętam ćwiczenia z prawa rzymskiego na uczelni, którą reprezentuje prof. Zoll. Najpierw były kolokwia bez żadnego wcześniejszego tłumaczenia, tylko na sucho, a potem ich omawianie. Na czym polegało omawianie kolokwiów. Pan prowadzący mówił takie o to słowa. Otwieramy podręcznik prof. Litewskiego na określonej stronie, odnajdujemy hasło będące przedmiotem pytania z kolokwium i dokładnie się tego uczymy, a potem odtwarzamy na kolokwium. Czy to była nauka prawa rzymskiego, czy nauka podręcznika prof. Litewskiego? O jakości bycia prawnikiem decyduje wiedza, liczba wygranych spraw (i to nie do końca), liczba uchylonych orzeczeń przez sądy wyższej instancji itd. ale też uczciwość prawnika, przyzwoitość i bycie po prostu tzw. człowiekiem.
Macie Państwo kiepską weryfikację co do przyszłych prawników na każdym etapie edukacji w Państwa Uczelni. Największy Państwa bubel rezyduje w pałacu w Warszawie. Należy sie zastnowić czy wybierać uczelnię, która ukształtowała tak miernego "prawnika" i nadała doktorat miernocie.
6:07 nie ma czegoś takiego jak kształcenie 'obywatelskie' Absurdalna kondescensja, są osoby z którymi się nie zgadza politycznie. to jest traktowanie sprawy na zasadzie 'kto kogo'- ja neutralny obywatel, i nagle się coś wydarzyło 7:12 jest jedynym które coś znaczy, ale niekoniecznie dobrym
Jestem osobą wierzącą ale śmierci się nie boję. Wierzę że w chwili odejścia z tego świata będę pojednana z Bogiem i ludźmi. O to staram się przez cały czas. Mam duży szacunek do wiedzy Pana Profesora i modlę się za Pana a dzisiaj już o łaskę wiecznego zbawienia.
To ten palant krakówkowy, który popadł w antypisiorską histerię, został działaczem okołoUBeckiego KOD i pie....olił takie rzeczy jakby był po PRLowskiej zawodówce? Stary Zoll wprawdzie też popiera volksdeutchy i resztę okołoUBeckiej żulii, ale jednak z półmózgami z KOD nie wchodził w konszachty. Swoją drogą, to fascynujące jak środowiska prawników uniwersyteckich dokonały intelektualnej samozaorywki, gdy ich ulubieńcy przegrali wybory. Część z nich z wtorku na środę zaczęła mówić zupełnie coś innego, niż mówili do studentów, czy napisali w podręcznikach i komentarzach:)). No i takie nijakie zlewaczałe mendy bez charakteru to zasadnicza część kadry wydziałów prawa. Co potem widać , słychać i czuć na salach sądowych , w uzasadnieniach wyroków itd.:)).
Etyka, moralność, a weryfikacja przez umiejętność do dążenia do celu bez pomijania właśnie tych pierwszych. Warsztat czyli znajomość zagadnienia i nieskazitelne poczucie humoru to czynniki świadczące o inteligencji w każdej z sytuacji. Dobór słów i ich poprawne interpretowanie co do kontekstu to i dystans dla napotkanych przeszkód. Uroda przydatna ale.. ale czy ja opisałem Diabła !? 😁🤣 Dzień dobry wiośnie ! 💥
Nie tylko środowisko i geny wplywają na ewolucja i rozwoj mózgu ale też świadomość . Sama potrzeba religi powstała z tego że świadomość zwyczajnie domagała się odpowiedzi na własne miejsce we wszechświecie i religie to były pierwsze próby zadawania pytań i były to bardziej poszykiwania oparte na intuicji bo pierwsi ludzi żyjący bliżej przyrody w dużo większym stopniu polegali na swojej intuicji niż racjonalne i analityczne myślenie . Jest wrecz czymś nienomralnym żeby byt który ma świadomość istnienia nie zadawał sobie wogóle tego typy pytań i nie próbował w jakiś sposób opowiedzieć sobie czym jest świat dookoła . Wczesni ludzie tego nie wiedzieli ( obeni opierając się tylko na racjonalnym myśleni też nie wiele więcej tak na prawde wiedzą w kwestiach fundamentalnych ) dlatego tworzyli różne opowieści z tym związane nauka tworzy podobne że kiedyś polecimy na drugi kraniec wszechświata, staniemy się nieśmiertelni itp . , Generalnie religia sama w sobie rodzi się z podobnych potrzeb jak nauka czyli z tego że świadomość domaga się odpowiedzi na to czym jest ona sama i świat dookoła tyle ze inne części mózgu pewnie za to odpowiadaja w przypadku nauka bo nauka wszystko stara się wyjaśniać tylko na podstawie percepcja i racjonalne myślenie tymczasem religa często odwołuje się do intuicji itp . i innych funkcja mózgu w tych swoich rozmyślaniach i poszukiwaniach używa . Ot i cała różnica tajemnica stojąca za inne funkcje mózgu i potrzeba religi czy nauka to tak na prawde dwie strony tej same monety która nazywa się świadomość świadoma własego istnienia i tego tematu świadomości kompletnie nauka nie wie jak ugryzc . To nieustanny spór i konflikt dwóch stron tej same monety zwana świadomości i części mózgu odpowiadających za racjonalne myślnie oparte na percepcja i tej odpowiadającej za intuicje itp . To że jakieś zwierzeta nie chowają zmarlych też wcale nie świadczy o tym że w jakiś prymitywny sposób takiej opowieści o świecie opartej na ich intuicja nie mają i sprowadzanie wszystkiego do funkcja mózgu kompletnie nie dotyka najważniejszego problemu związanego z cała biologia tak na prawde i tajemnicy świdomości świadomej istnienia . Dwie największe tajemnice jak wogole powstało życie z martwa materia i potem jak te życie stworzyło świadomy byt
Słowa ja jako neurobiolog definiują wszystko że na wszystko spogląda z oświeceniowego punktu widzenia i że świat to tylko materia i nic ma nic więcej a człowiek to tylko maszyna . Tymczasem nauka nawet nie wie czym jest sama materia a co dopiero życie tym bardzie świadomość . Barwnie mówi ale duża część tego to bełkot bo barwnie mówiąc tworzy ułuda że wię wiecej niż faktycznie wie tymczasem nauka gó...wno wie w sprawach fundamentalnych czym jest wszechświat , materia , życie , świadomośći itp .
Tak. Wygląda na to, że cały problem polega na tym, że jest za dużo profesorów i habilitowanych na uniwersytetach. A tak w ogóle to powinny być same szkoły zawodowe, a nie prawo na uniwersytetach. Sami prawnicy z tytułami naukowymi redukują swoje wiedzę do zwykłej umiejętności.
Pytania zadane w około 2:00 przez genelmana z lewej, moim zdaniem, są błędnie sformułowane. Nie powienien on pytać "jak długo...?", a powinien on zapytać "do jakiego czasu...?". Więc do jakiego czasu? Moim zdaniem, do czasu pełnego poznania zagadnień prawa i ich zrozumienia. Dlaczego tak? Dlatego, że jednemu zajmie to trzy lata, a drugiemu nie będzie się to udawać przez całe życie. Pozdrawiam!
6 minut gadani o niczym. Prawnicy maja super zawod wygra, przegra I tak dostaj Kase. To powoduje ze prawnicy stara sie uposledzeni umyslowo. Po drugie jak sie jakis madry prawnik , to I tak sie przed Sadem pasuje bo nie che byc wylany kola prawnego.
@@DannyTW777 Nie dziecko, to dziecinne tłumaczenie jest w sam raz na twój ograniczony umysł, ale nie dla ludzi inteligentnych. Nie potrafisz tego wytłumaczyć w konwencjonalny sposób
@@annaanna9764 W naszych mózgach jest dmt najsilniejszy narkotyk psychodeliczny który podczas śmierci nam się wytwarza tak samo jak podczas śmierci klinicznej czy nawet kiedy mamy oobe czy śpimy To właśnie dmt sprawia że mamy takie duchowe wizje które są wytworem naszej wyobraźni Ale też sądzę że życie po śmierci istnieje bo jak wytłumaczysz zjawiska paranormalne i rzetelne znaki od zmarłych to nie są raczej wizję po dmt tylko rzeczywistość to więc moim zdaniem tak jak śmierć kliniczna oobe to jest przedsmak tego co nas rzeczywiście czeka po drugiej stronie światła
@@DayWalker966Rip Tak totalnie z innej beczki obejrzyj kanał Twin Paranormal ja też myślałem że jakieś ściemy i magiczne sztuczki ale wygląda to inaczej szczególnie że używają nowoczesnej technologii dobry odcinek Clown Motel z Amandą chyba.
Powiem Wam cos jako absolwent prawa. Żeby móc zweryfikować, czy młoda osoba nadaje się do zawodu prawniczego, powinna jak najszybciej podczas studiów, chodzić na praktyki do kancelarii prawnej, sądu czy do prokuratury. Praktyka czyni prawnika - nie studia! Teorie można o kant dup. rozbić. Możesz przeczytać nie wiadomo ile książek prof. Radwanskiego, prof. Zolla i innych, ale nigdy to nie przełoży sie na podstawowe umieketnosci praktyczne. Wobec tego tylko praktyka zweryfikuje predyspozycje i umiejętności osoby do wykonywania zawodu adwokata, radcy prawnego lub notariusza.
Otóż to. Znam ludzi, którzy skończyli prawo a nie potrafią napisać najprostszego pisma procesowego, o praktyce i ogarnianiu "kwitologii" już nie wspomnę.
jak znaleźć takie praktyki, trzeba chodzić po kancelariach i się pytać czy są zainteresowani praktykantem. W moim mieście nie ma żadnych ofert pracy, praktyk w kancelarii. Jestem na 1 roku, ale chciałabym już gdzieś zacząć naukę w praktyce.
A może wprowadźmy zasadę, że do zaszczytu "profesora" na wydziale prawa należy prowadzić przez X lat kancelarię adwokacką/radcowską/notarialną lub jakąkolwiek inną? Może wtedy studenci będą lepiej przygotowani? Ale chwila... Zaraz, zaraz... Ktoś tu chyba nigdy nie napisał najprostszego pisma procesowego...
0:41 jeśli nie możemy czegoś dowieść naukowo powinniśmy oprzeć się na silnych przesłankach odnośnie istnienia czegoś. Zatem odłożenie jest wygodą, a nie dążeniem do prawdy. Tak i najpierw trzeba udowodnić, że ewolucja rodzajowa [nie mylić z ewolucją mikro czyli powstawaniem bioróżnorodności] zaistniała by mówić, że jest coś z jakiegoś punktu widzenia korzystne najpierw trzeba dowieść, że teza ta jest prawidłowa. Na ewolucję makro nie ma żadnych dowodów a są jedynie interpretacje pewnych faktów. Tylko Dawkins nie widzi [a za nim inni ateiści] że boją się śmierci bo są przywiązani do tego świata. Ja uważam, że nawracanie na wiarę jest potrzebne tj na chrześcijaństwo gdyż analizując religie świata widzę, że u źródła [księgi o ile je mają] są błędy, jakieś zmiany modyfikacje etc w Biblii nie ma tego od początku do końca jest ta sama ścisła narracja.
Samoistne powstanie takiego Świata jest nieprawdopodobne co świadczy o pewności istnienia Stwórcy. Trzymanie się nieprawdopodobieństwa zamiast wiary w Stwórcę jest troszku dziwne.
ZMYSŁY ZDROWE...... NASZE NIECH TRZYMAJĄ NA WODZY ....UŻYWAJMY WSZYSCY SWOICH MÓZGÓW 🤔 PERFEKCYJNIE ...CZYŃMY ZAWSZE DOBRO..... STOSUJMY DOBRE WSKAZÓWKI W ŻYCIU.....💌
Tylko Swiadectwa ludzi tych ktorzy przychodzili po smierci do ludzi o tym świadczą np Swietych ale nie tulko, ci którym to opowiadają pozostaje tylko w to uwierzyć lub nie ,a też zdarza się że ten który w nadprzyrodzone zjawiska nie wierzył w danym momencie życia kiedys sam dozna,doznał czegoś takiego czego językiem naukowym nie da się wytłumaczyć.....
Jedyna prawda która pozostanie to jest śmierć mózgu to wtedy się wszystkiego dowiemy ale śmierć kliniczna stany oobe to tylko halucynacje przez dmt który mózg wytwarza A zjawiska paranormalne i znaki od zmarłych to rzeczywistość nie przez dmt i przez to głównie wierzę że życie po śmierci dalej istnieje tylko problem w tym jest ze zmarli nam nie mogą powiedzieć co nas czeka po faktycznej śmierci mózgu Dmt to przedsmak tego co nas czeka
@@ProsiaczekMr Oczywiście ze Kościół, ponieważ utworzył go Ten {Jezus Chrystus) który udowodnił,że jest Bogiem poprzez swoje cuda i naukę dotyczącą Życia Wiecznego, ( najgorzej jest gdy naukowcy nauk empirycznych przekraczają swoje kompetencje biorąc się za tematy które należą do filozofii i teologii
Sobowtóra Bóg istnieje , istniał i będzie istniał wiecznie, w przeciwieństwie do ciebie , gdzie będziesz kiedy zakończysz ziemskie życie, co będzie cię czekać , pewnie potępienie wieczne
Marketing społeczny polegający na wmawianiu wszystkim dokoła, że kształcenie akademickie i aplikacja to jedyny, weryfikacyjny i słuszny wybór, pozwala jedynie na wykonywanie tego zawodu jak najtańszym kosztem i omijanie wszelkiej odpowiedzialności. Prawników weryfikują tylko dwie kwestie: pieniądze i odpowiedzialność. Dobry prawnik to taki , który umie i chce zapłacić za swoje błędy.
No nie wiem gdzie tu jest jakakolwiek indoktrynacja, wszystko opiera się na wiedzy naukowej i indukcyjnej operacji profesora i jego własnych obserwacji i interesowania się tematem.
5.50 min. Mówi - "Jest takie ładne zdjęcie, Jezus pokazuje się w psim tyłku." No to przynajmniej wiemy, że pan mądrala nie jest chrześcijaninem i nie jest specjalnie wysokiej kultury.
Nie wiem co tu jest niby niespecjalnie wysokiej kultury. Rzeczywiście są takie zdjęcia a religijni dewoci na całym świecie wszędzie widzą święte postaci. Był nawet przypadek w Indiach że ze scian zaczęła kąpać dziwna brązowa substancja tworząc nacieki komuś przypominające twarz Jezusa. Zaczął sie tam zgromadzić ciemny religijny lud a kieiedy miejscowy lekarz odkrył przyczynę zjawiaka czyli wyciakajace z rur gówno to oskarżono go o obrazę uczuć religijnych.
Racja, gdyby to samo powiedział o Mahomecie to w dniu publikacji nagrania poznałby co to znaczy gniew Allacha. Niezależnie czy jest się profesorem, czy ateistą czy idiotą trzeba ważyć słowa które mogą obrazić czyjeś uczucia religijne.
@@konradmazur1979 Jeżeli ktoś - jak Jezus - powie "kiedy cię uderzą w jeden policzekm wtedy nadstaw drugi" , to bicie człowieka wyrzekającego się odwetu jest haniebne, podłe, nikczemne. Tak jak Pan zauważył, nie odważą się lżyć tych, którzy obiecują odwet. Wszawi tchórze. Koniec tematu.
Istnieje życie poza ciałem ale czy nasze w pełnym znaczeniu ? Nie trzeba umierać by się przekonać że jakaś część nas może żyć poza nami A jednak być nasza częścią .:)