Cześć! Cieszę się, że tu jesteś! Jestem Jasiek. Od ponad 10 lat zajmuje się motorsportem, zarówno jako profesjonalny kierowca, a także jako dziennikarz. W weekendy z Formułą 1 zobaczycie i usłyszycie mnie w trakcie transmisji w Viaplay. W 2013 i 2014 roku startowałem w wyczynowym kartingu. Później zająłem się szkoleniem młodych kierowców. W 2021 roku walczyłem w Mistrzostwach Polski w Rallycrossie. Jak w większości przypadków, na drodze rozwoju mojej kariery stanęły finanse. Pomimo wszystko, lata spędzone w padoku, zarówno jako kierowca, mentor, a także dziennikarz; pozwalają mi inaczej patrzeć i oceniać sytuacje wyścigowe. Osoby zainteresowane współpracą zapraszam do kontaktu mailowego.
Ja oglądam głównie ELMS i WEC, wcześniej trochę DTM, a F1 jest tylko dopełnieniem. W WEC mamy mega gwiazdozbiór kierowców znanych z F1, F2 czy będących blisko topowych kategorii sprzed 10-15 lat. Tory znane z F1, piękne tory europejskie - Mugello, Algarve, etc. Tankowanie, piękne dźwięki silników, po 2-4 kategorie na jednym torze, bitwy koło w koło, obcierki, szarpanie, a nie zaraz kary... Polscy kierowcy, polski zespół walczący o topowe pozycje, Iron Dames po raz kolejny wywalający siostrzane auto Iron Lynx w betonową ścianę... Kto wie, ten wie. Prawdziwe ściganie. Częstokroć F1 przy długim dystansie to jednak cyrkowo-polityczna pajacerka. Także niekoniecznie powiedziałbym, że F1 to królowa sportów motorowych, może królewna, ale królowa raczej nie. W długim dystansie nie ma czegoś takiego jak nudne wyścigi. Zawsze coś się dzieje.
Bardzo dobry wywiad, Mateusz wywarł bardzo dobre wrażenie. Wielka szkoda, że skuli naszego bagna motorsportowego teraz są takie problemy z naszymi juniorami. Oby wszystko skończyło się dobrze. POZDRAWIAM
Bardzo dobry material 👍 PZM nie dziala. Mowienie ze zawodnik nie jezdzi w PL jest nie na miejscu skoro PZM dopuscil do sytuacjie, gdzie nie mamy zadnego toru wyscigowego w randze międzynarodowej. Chodzi o akredytacje na jakimkolwiek poziomie FIA. Wiem, że to kosztuje ale nie wykorzystali czasu, gdzie zainteresowanie motosportem bylo duże podczas startow Roberta Kubicy.
Święty nie jestem, sam nie ogarniam dobrze endurance... ale wiem, że powinnością kibiców motorsportu jest wspierać juniorów! Dajcie Mateuszowi trochę zasięgów i łapek w górę ;) #KaprzykLMP2
😢Jaśku, ponieważ poruszyłeś temat tych leśnych dziadków i organizacji z regulaminem startów chociażby w sjs/kjs'ach z przed 30 lat masz od mnie suba. Piona Sam ścigam się polamatorsko i nie mogę tego zdzierżyć że jestem częścią ich organizacji jako zawodnik i płace składki a w zamian nie dostaję nawet perspektywy na to że regulamin na podział klas aut startujących w zawodach kiedykolwiek się zmieni. Dlatego też właśnie puchary organizowane przez prywatne instytucje i osoby stoja na zdecydowanie większym poziomie i mają zdecydowanie większy prestiż. Pozdrawiam
A kiedy był Pan albo ktoś z redakcji na zawodach PZM ? I nakręcił jakiś materiał ktory by pozwolił promować cykl, organizatora czy zawodnika ? To jest wszystko błędne koło brakuje: obiektów/kibiców/mediów/i pieniędzy. Tego ten materiał 5:34 nie naprawi ...
"Macie od nas wsparcie duchowe, na więcej nie liczcie" - tak właśnie wygląda wsparcie od PZM, większy beton niż myślałem. Po co PZM w ogóle istnieje, skoro oni nic nie mogą? PS. Dziękuję za materiał. Dobrze, że w końcu zaczyna się o tym głośno mówić, mam nadzieję, że coś się poprawi (chociaż po wysłuchaniu tej rozmowy mam wątpliwości czy tak się stanie...)
Dzięki za super materiał i wywiad! Myślę i mam nadzieję że otworzyłes puszkę Pandory. Wypowiedzi Pana Jarosława zupełnie denne. Jak nasi mają brać udział w imprezach krajowych skoro sam stwierdził ze mamy jeden tor i to borykajacy sie z problemami (kolejna z resztą paranoja której związek mógłby zapobiec). PZM nie jest godzien nosic tej nazwy i ustawiać sie i swoje logo za zawodnikami polskimi. A sama akcja z listem do premiera, Hasch tagami i burzą w mediach juz pokazuje jaki np Tymek ma support wśród kibiców polskich. Także Panie Jarosławie trzeba sie troche Polskim sportem motorowym zainteresować jak sie chce w takim Związku pracować.
Świetnie Jasiek, że podjąłeś temat i bardzo celnie. I to naprawdę jest wierzchołek góry lodowej. Problem pojawia (o niestety sie pogłębia) juz na etapie kartingu. Zwróccie uwage, że w polskich zawodach z roku na rok jest coraz mniej kierowców, a np. na ROK Superfinal, które beda w przyszłym tygodniu we włoskim Lonato bedzie ponad 70 kierowców z Polski na prawie 450 kierowców z całego świata. Ci co mogą to uciekają z Polski, bo wszedzie są patologie, układy i układziki (a przynajmniej brak transparentnosci w działaniach zwiazku). To nawet nie chodzi o pieniądze od sponsorów, które są mega potrzebne, ale problem jest na samym dnie - brak promocji, brak komunikacji związku z kierowcami (rodzicami), brak chęci reakcji na zgłaszane problemy i propozycje zmian i usprawnień, brak komunikacji o postępach młodych juniorów. Pan Jarosłam mówi, że tych kierowców juniorów jest tak dużo w zagranicznych seriach? Ale gdzie? Polskich juniorów w wyścigach samochodowych jest 6-8 w one seaterach i moze z 5-6 w wyścigach GT/LMP. Oczywiście jest sporo kierowców w rajdach, ale na zagranicznych torach wiecej juniorów nie ma. No i w kartingu jest naprawdę dużo kierowców na poziomie światowej czołówki, ale oprócz kilku kierowców ktorzy maja sponsoring z orlenu każdy musi pracować na wlasną rękę o wszystko. Zero wsparcia od związki. A czy ktoś o nich pisze? czy ktoś ich wspiera przynajmniej medialnie, zeby przynajmniej rozpoznawalność pomagała w pozyskiwaniu sponsorów? A jeszcze jedno: słyszałem wiele razy, że jak ktoś z rodziców chce się zaangażować, coś zmienić, coś pomóc to stanowisko związku jest takie: "rodzice są po to żeby płacić a nie się mądrzyć. Nie podoba się to możecie odejść, a i tak przyjdą nowi na Wasze miejsce" No i rzeczywiście 80% kierowców kartingowych po 3-4 latach ścigania w różnych seriach w Polsce odchodzi.
Doskonale wiem jak to wygląda w kartingu, ponieważ sam miałem to szczęście być zawodnikiem. Mam nadzieje, że ten materiał zwróci uwagę większej ilości osób na nasze polskie motorsportowe problemy
Promocja zawodnika w ramach spotkania z kibicami podczas rundy MPRC. Za 20-30k zł. Czy ty słyszysz co sam mówisz? No chyba, że planujesz organizować to spotkanie i przytulić lwią część tej kwoty 😂
Beton był, beton jest, beton będzie. NIestety Noworól jest przedstawicielem tego betonu. W rajdach nic dobrego się nie dzieje. RSMP to bieda z nędzą i nie ma na horyzoncie następców Kajetanowicza. Gdy Hubert Laskowski chciał pomocy od PZM aby jako osoba niepełnoletnia mogła się rozwijac i startowac w rajach to PZM pokazał mu środkowy palec. Hubert musiał zrobić licencję zagraniczną i tam w rajdach startować. Mają wejść nowe przepisy odnośnie samochodów rajdowych tak aby mogły legalnie przechodzić przegląd i poruszac sie po drogach. Tu oczywiście PZM też zabetonował jedyna słuszą opcję dla nich czyli to poruszanie się rajdówek po drodze publicznej, będzie możliwe TYLKO i WYŁĄCZNIE podczas imprez, które są awizowane przez PZM. Oznacza to, że oficjalnie podczas imprez bez logo PZM, rajdówki nie będa mogły poruszac się na drogach dojazdowych między OS. Oczywiście Noworól zaprasza tych organizatorów aby dołączyli do PZM i mówi, że to nie oni przpeisy tworzą, nie oni wymyślają i generlanie wpływu nie mają ale takie rozwiązanie im sie podoba, bo imprezy z szyldem PZM są gwarantem najwyższych standardów :) Wracając do wsparcia zawodników. Skoro Noworól mówi, ze PZM może przeznaczyć 20-30k na zawodnika i jednoczesnie mówi, że zawodnik musi sam szukac sponsorów, bo ta kwota to kropelka, to dlaczego tych 20-30k nie zainwestują w promocję zawodnika? Bilboardy, krótkie reklamy w mediach? Dzięki temu zawodnik będzie rozpoznawalny, wartość medialna wzrośnie i w rozmowach ze sponsorami będzie na lepszej pozycji, bo będzie mógł pokazać, że ma oficjalne i namacalne wsparcie PZM, jego twarz jest tu i tu, a dzięki wsparciu finansowemu od sponsora tej reklamy może być więcej, bo logo sponsora będzie widoczne na koszulce, kombinezonie, który ma na sobie w reklamie, na bilboardzie itd. itp. No ale to trzeba rozumieć z czym zawodnik się zmaga, trzeba wyjść poza beton PZM, czego niesttey Noworól i reszta nie rozumie. Z jego wypowiedzi wynika, ze PZM jedne co może to trzymac kciuki za sukcesy i ciepło myśleć o zawodniku. To po cholerę w takim razie ten związek skoro nic nie mogą, poza braniem diet i spaniem w Gołębiewskim gdy jest Rajd Polski?
Jasiek, niby nikt nie myślał, ale każdy potrzebował. Super rozmowa, ale też niestety pokazująca że perspektyw na jakiekolwiek pozytywne czasy w Polskim Motorsporcie są mało realne. Przykre to jest niestety.
Nie jest to niestety pierwsza sytuacja w której PZM nie może lub nie chce wspierać Polskich sportowców, o ile rozumiem, że na podstawie lat wzrosła ilość chętnych, tak kompletnie nie rozumiem, dlaczego w przypadku za małej ilości pieniędzy PZM nie dostaje większego dofinansowania na juniorów. Wiele elementów tu zawodzi, dobrze że kwestia została poruszona, bo kto wie, czy dzięki poruszaniu tej kwestii znajdą się i sponsorzy, a nawet lepsze wsparcie PZM które przełoży się na wsparcie Polskich młodych talentów.
Słucham, słucham i nie wierzę w to co słyszę.... pan Jarosław z PZM to obraz wielu związków sportowych w Polsce... poziom wiedzy pana Jarosława poraża.... porównuje wyścigi górskie do zaplecza F1.... skoro związek nic nie może to po co on jest??
Aby ich członkowie i działacze mieli za co żyć! Ich promowanie sportu to dowcip. A ten wątek ze szkoleniami z bezpiecznej jazdy dla przedstawicieli placówek dyplomatycznych to już hit… to kasa idzie na obcokrajowców ? A na promowanie Motorsportu już nie ma 🤦🏻♂️ Tarmac masters poszedł drogą PZM. Kierowca chcesz jechać płacić, fotograf płacić! Nie chce podpowiadać, ale kibiców jest dużo z nich ściągajcie za stanie i patrzenie… To jak słynne zdjęcie dzieci z barbórki warszawskiej, patrzących z pod płotu bo bilety na tą imprezę parę set zł za patrzenie…. Wszędzie tylko kasa, zero pasji, zero zajawki, czysta kalkulacja aby tylko zarobić.
Przecież krew się w człowieku gotuje, nikt nie wymaga finansowania sezonu ze strony PZ Motu, ale skoro pan Jarosław mówi że przy okazji duzych eventow w Polsce sa duże firmy sponsorskie to czy oni nie mogą pomóc w zdobyciu finansowania? Wszystkie zwiazki sportowe powinno się zaorać !!! Beton ! Beton ! BETON!
Dzięki za zgłębienie tematu. Ta mentalność szukania winy po stronie zawodników, że nie są jakoś super obecni na zawodach w Polsce, to aż ręce opadają. I skoro te 20 tysi by się znalazło, to czemu ich nie wyłożą? Ziarnko do ziarnka... A jak tak się będą wszyscy krygować, że nie damy, bo tak mało to przecież nic nie da, no to faktycznie sprawa się rypnie. Oby z biegiem lat coś się zaczęło zmieniać (nie wiem, jak tam perspektywy na zmianę pokoleniową w PZMocie...).
Witam ! Poruszony temat jest bardzo zlożony . Dobrze ze jest temat poruszany ale do tego potrzeba dlugofalowych dyskusji i spotkac oraz szeroko pojetych ustaleń . Wiekszość naszych kibicow ale tez niestety zawodnikow absolutnie nie rozumie pojecia słowa SPONSORING ktory jest w swoim zalozeniu BIZNESEM . Niestety ale wiekszosc myli to slowo z DAROWIZNĄ. Sponsoring musi sie opłacać i musi się zwracac a do tego potrzebne sa MEDIA. Nasze oraz kibicow sympatnie to jedno jako coś fajnego ale rzeczywistość biznesowa to rzecz druga i najwazniejsza. Prosze popatrzeć na żuzel , są media są sponsorzy . Są tez oczywiscie problemy gdyz gdzie ich nie ma gdy chodzi o duże pieniadze a żuzel to tylko cząstka kosztow w porównaniu z tzw dużym Motorsportem jakim są wyścigi na światowym poziomie. Panie Janku potrzeba spotkania , dyskusji , wnioskow i działan ale to dlugi i nowy proces którego wymaga dzisiejszy świat kibiców i mediów. Wtedy takich jak dzisiaj problemow bedzie zdecydowanie mniej . Pozdrawiam serdecznie 🏎🏎🏎
Pełna zgoda, zdaje się że na końcu materiału wspominam o tym, że wymagana tu jest dyskusja na ten temat. Nic nie zmienia się od pstryknięcia palcem, wymagana jest praca. Tylko, że trzeba efektywnie rozpocząć tę pracę. Ten materiał ma zwrócić uwagę na problem, mam nadzieję że jest to dobry początek. Pozdrawiam serdecznie!
Jaśku - kapitalny materiał, którego potrzebowała scena motorsportowa w Polsce. Bardzo dobre dziennikarskie podejście :) Dziękuję i mam nadzieję, ze ten materiał się poniesie bo jest tego wart.
Dzięki za materiał! niestety to wszystko jest mocno załamujące :( tekst o tym, że Tymka niewiele łączy z Polską i niewiele tu z siebie dał... brak słów, żeby skomentować.
Brawo Jaśku za podjęcie tematu. Temat jest trudny i dość mocno... bulwersujący. Jest bardzo wiele pracy w tym temacie- niestety problem dotyczy nie tylko działania PZM, ale wielu związków sportowych (wystarczy spojrzeć co się działo po Igrzyskach Olimpijskich). Marketing, PR wielu związków są często skopiowane rodem z lat 90tych lub wcześniejszych a ich myślą przewodnią jest że "zawodnik jest dla związku i działaczy" a nie na odwrót. Warto zaznaczyć, że problem jest systemowy, dotyczy zrozumienia słowa "wsparcie" całościowo- nie tylko przez pryzmat pieniądza. Temat też nie dotyczy tylko Tymka, ale wielu utalentowanych kierowców/sportowców. Musi zmienić się fundamentalne myślenie na "działacze są dla zawodników" a nie na odwrót. Do momentu kiedy to nie nastąpi wszelkie sukcesy w naszym sporcie będą statystycznie wynikiem przypadku.
Jaśku, uważam, że wyrastasz powoli na najlepszego polskiego dziennikarza motorsportowego, a na pewno jednego z najbardziej zaangażowanych w swoją profesję!